Dragoński Esprit de Corps

Zwrot ten pochodzi z języka francuskiego i oznacza wprost ducha koleżeństwa. W interesującej nas dziedzinie chodzi raczej o ducha jednostki, formacji, w której się służy. Bardzo ważny dla tradycji i morale w wojsku. Taki esprit de corps (czytaj: esprit de kor) , bardzo silny, panował też wśród żołnierzy 10 Pułku Dragonów.

Składały się nań różnorakie czynniki, od marsza pułkowego, poprzez naszywki, sztandar, żurawiejkę, a na charakterze oddziału kończąc. Każdy najdrobniejszy element wyróżniający pułk od innych, napawał żołnierzy dumą, stanowił o jego odrębności, wytwarzał obraz i poczucie czegoś własnego, swoistej małej ojczyzny, wspólnoty. Jak pokazuje bowiem historia wojen, żołnierzom zwykle łatwiej jest identyfikować się z czymś mniejszym, bliższym, łatwiejszym do zrozumienia i potocznie ujmując, ogarnięcia. Dlatego też tak często walczyli nie za kraj, króla, religię, tylko właśnie za swój pułk, dywizję, brygadę, batalion.

Dragoni czuli się inni, zdawali sobie o swoich walorach. Wiedzieli, że są nowoczesną piechotą zmotoryzowaną, że bez nich wszystkie czołgi 1 Dywizji Pancernej niewiele zdziałają, że przyszło im kontynuować tradycje bitnego dywizjonu rozpoznawczego, czy też, z czasów dawniejszych, dragonów Jana III Sobieskiego. Rywalizowali z innymi pułkami; na defiladach zawsze zadawali szyku. Nie bez kozery nadano im przydomek Glancowane Buty – fason ale ten pozytywny był bardzo pożądany i przestrzegany w pułku. Dragon mógł mieć w polu podarty i zakrwawiony mundur, ale buty były zawsze świecące i zawsze musiał być ogolony. Nie bez powodu również bojowe zawołanie Dragoni Naprzód! wyróżniało ich, oddawało ich charakter i męstwo, by do dziś stać się słowem – kluczem, pozdrowieniem wśród wszystkich, którym miłe są tradycje pułku.

Oprócz tych przymiotów kształtowanych w pułku najbardziej wpływały na Esprit de Corps barwa i znak oddziału, bo to także po nim rozpoznawalny był żołnierz i do nich się najbardziej przywiązywał. Pułk sięgający swoimi tradycjami dywizjonu rozpoznawczego 10. Brygady Kawalerii walczącego w Kampanii Wrześniowej 1939 roku nawiązywał bardzo silnie do swojego antenata, który 5 września stoczył swoją największą bitwę, pod Skrzydlną. Na pamiątkę tego wydarzenia 10. Pułk Dragonów tego dnia obchodził swoje święto. Po próbach odtworzenia oddziału we Francji w ramach 10. Brygady Kawalerii Pancernej, oficerowie i ułani dywizjonu rozpoznawczego trafili do Wielkiej Brytanii. Sformowany ponownie na terenie Szkocji, jako 10. oddział rozpoznawczy, 18 sierpnia 1942 roku stał się zalążkiem 10. batalionu dragonów, który 18 marca 1944 roku przemianowany został na 10. Pułk Dragonów. Jednostka mimo przemianowania na pułk pozostała, zgodnie z etatem brytyjskim, zmotoryzowanym batalionem piechoty. Każdy Dragon, gdyż tak z dumą mówili o sobie żołnierze służący w tym oddziale, nosił proporczyk amarantowo-pomarańczowy z zieloną żyłką. Odznaka pamiątkowa przedstawiała niepowtarzalny motyw. Miała kształt elipsy. Przedstawiono na niej ażurową sylwetkę husarza na koniu z lancą i tarczą, wspartą na podwoziu czołgu Vickers. Na nim umieszczono inicjały dywizjonu rozpoznawczego /D.R./, a pod nimi datę sformowania oddziału /1. VII. 1938/. Wieniec laurowy okala całą sylwetkę jeźdźca. Wieniec i lanca były pozłacane, a reszta odznaki była srebrna. Co ważne odznaka została zaprojektowana i zatwierdzona jeszcze przed wojną. Dla oficerów i szeregowców odznaka była jednakowa. Sztandar jednostki, ten najważniejszy symbol oddziału, został ofiarowany pułkowi w Forfar 9 kwietnia 1941 roku przez społeczeństwo szkockiego hrabstwa Lanark. W narożnikach sztandaru umieszczono kolejno: w prawym górnym rogu stylizowany orzeł, pod tarczą data powstania dywizjonu rozpoznawczego, w lewym górnym rogu przedstawiono flagę brytyjską, pod nią data przybycia oddziału na wyspy, na lewej dolnej tarczy widoczny jest herb hrabstwa Lanark na tle flagi szkockiej oraz data wręczenia sztandaru. Ostatnie pole zajmuje stylizowany orzeł. Pod tym polem przewidziano miejsce na datę powrotu sztandaru do kraju, co do dziś nie nastąpiło. Obecnie sztandar znajduje się wraz z innymi sztandarami jednostek PSZ w Polskim i Muzeum generała Władysława Sikorskiego w Londynie. W dowód przyjaźni jaka zawiązała się między mieszkańcami hrabstwa Lanark, a żołnierzami 10. Pułku Dragonów, przyznano im prawo do noszenia na prawym ramieniu odznaki specjalnej przedstawiającej tarczę herbową z herbem hrabstwa Lanark na tle krzyża Św. Andrzeja. Prawo to zostało zatwierdzone decyzją Ministra Spraw Wojskowych nr L.dz.121/GM/41 już w 1941 roku. Czarny naramiennik oraz sznur przysługiwał żołnierzom 10. Pułku Dragonów na takich samych zasadach jak reszcie oddziałów wchodzących w skład 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Ciekawym zwyczajem w pułku wykształconym już podczas walk był fakt wręczania czarnych sznurów naramiennych nowoprzybyłym żołnierzom dopiero po „chrzcie bojowym” kiedy to dragońska społeczność zobaczyła, że wcielony nadaje się na Dragona.

Żurawiejka pułkowa jako następny symbol umacniający więzi pułku to w tradycjach pułków kawalerii II Rzeczpospolitej żartobliwa lub prześmiewcza, wierszowana opowiastka o dokonaniach pułku lub jego insygniach. Forma rymowana, rytmiczna, najczęściej dwuwierszowa. Mimo z pozoru błahej treści stały się powodem do dumy, wyróżnikiem pułku-a czasami jego udręką, gdy wytykały wady regimentu.
czywiście swoje żurawiejki mieli też dragoni. Naszemu stowarzyszeniu udało się dotrzeć do dwóch.

Od Lanarku do Rzeszowa,
Rżnie dragonia motorowa!

Ta żurawiejka, najbardziej znana, nawiązuje do rodowodu dragońskiego w Rzeszowie, gdzie sformowano przedwojenny dywizjon rozpoznawczy 10 Brygady Kawalerii. Droga ze szkockiego Lanarku, owe “rżnięcie” nowoczesnej piechoty zmotoryzowanej, to niejako zwiastun i nadzieja rychłego powrotu do Polski.

Dragon swemu hasłu wierny,
Wspiera każdy pułk pancerny.

Druga, odnaleziona na łamach komunikatu Dragoni Naprzód!, oddaje charakter pułku, działającego zwykle odseparowanymi szwadronami, przyporządkowanymi pancernym pułkom, ochraniającym nacierające czołgi.

Z kolei marsz pułkowy jako oficjalny utwór grany przy największych uroczystością pułkowych powstał w 1941 roku, przed uroczystością wręczenia sztandaru, wówczas jeszcze 10 Oddziałowi Rozpoznawczemu 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Kanwą marsza jest splot melodii polskich Pobudka i Przekorna dziewczyna oraz popularnej szkockiej Loch Lommond. Autorem splotu melodii podkreślający bliskie związki Polaków i Szkotów jest chorąży Witold Gross z 10 Pułku Strzelców Konnych. W 1970 roku nagrano marsz na płytę w Londynie, a w 1997 roku, w Polsce, dokonano nagrania na potrzeby wydawnictwa Marsze, zawołania i sygnały pułków kawalerii II Rzeczpospolitej.

A więc…
Dragoni Naprzód!!!