R.K.M./L.K.M rozważania regulaminowe

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

wielebny pisze:Michał, pełnisz w dragonach rolę celowniczego (eee... chyba raczej karabinowego?)
To, co teraz napiszę będzie można przenieść do wątku z regulaminem, bo bardziej będzie chyba pasować.

Czy w myśl regulaminów przedwojennych celowniczy jest uzbrojony w kb/kbk i pokazuje cele karabinowemu, uzbrojonemu we wz. 28?

W Wojsku Polskim w Wielkiej Brytanii, wzorując się na etatach brytyjskich, zredukowano liczbę żołnierzy w sekcji lekkiego karabinu maszynowego z czterech do trzech. Toteż mamy w dragonach celowniczego, który łączy w sobie funkcje: celowniczego i karabinowego jednocześnie.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

MikeR pisze:Czy w myśl regulaminów przedwojennych celowniczy jest uzbrojony w kb/kbk i pokazuje cele karabinowemu, uzbrojonemu we wz. 28?
Istotnie - mój błąd i pomieszałem funkcje, to jednak karabinowy (chociaż nie do końca)
wskazuje cele, a celowniczy obsługuje l.k.m./r.k.m.
REGULAMIN PIECHOTY CZĘŚĆ II. WALKA ODDZIAŁÓW PIECHOTY pisze:Obowiązki obsługi:
  • Karabinowy wybiera stanowisko i kieruje ogniem na podstawie rozkazu dowódcy drużyny.
    Gdy drużynowy podaje cel ogólny, karabinowy w ramach tego celu wyszukuje cele
    szczegółowe dla ręcznego karabina maszynowego. Po otwarciu ognia obserwuje skutek
    ognia, podaje uwagi celowniczemu, stwierdzając dobre położenie wiązki, lub nakazując
    jej poprawienie. Obowiązkiem jego jest stała troska, o oszczędne używanie amunicji
    i jej uzupełnianie, o wodę do lekkiego karabina maszynowego, oraz utrzymywanie
    karności ogniowej i ścisłej łączności z dowódcą drużyny, względnie jego zastępcą.
  • Celowniczy prowadzi ogień; w toku walki karabinowy może zmieniać celowniczego
    dla dania mu wypoczynku.
  • Jeden z amunicyjnych dostarcza celowniczemu amunicji, lub (przy lekkim karabinie
    maszynowym) pomaga mu w ładowaniu, a w razie potrzeby w bezpośrednim
    obsługiwaniu sprzętu.
  • Drugi amunicyjny, ukryty w pobliżu stanowiska karabina, napełnia magazynki,
    dostarcza je pierwszemu amunicyjnemu i w razie potrzeby, na rozkaz karabinowego,
    donosi amunicję na stanowiska.
Jest jeszcze jedna kwestia regulaminowa.
Otóż nie doszukałem się w regulaminie z 1934 rokreślenia sekcja ręcznego/lekkiego
k.m. w składzie drużyny. W kontekście l.k.m./r.k.m używa się nazwy obsługa.
Pojęcie sekcja funkcjonuje tylko w odniesieniu do granatników.

Czy w regulaminie PSZ te sprawy stawiane są nieco inaczej?
To dość istotne zagadnienie i warto by je przestudiować aby unikać pomyłek.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Spotkałem się z pewnym dualizmem. Mianowicie występuje tak obsługa, jak i sekcja. Prawdopodobnie stosowano je zamiennie, a wynikać to mogło z bezpośredniego tłumaczenia instrukcji brytyjskich gdzie, jak byk stoi napisane "section".
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

Tak na szybko ... nie powinno uzywać sie terminu sekcja dla obsługi rkm w druzynie piechoty poniewaz jak czarek wspomniał rkm jak i jego obsługa jest składowa czescia druzyny piechoty.
Co jednak nie uchroniło mnieod uzycia pojecia sekcja rkm w mojej pracy kawartalnej co jest oczywistym błedem.

Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Dlaczego nie powinno? Jeżeli jest to historyczne określenie używane w regulaminach niektórych jednostek przez nas odtwarzanych, to w odniesieniu właśnie do nich uważam je za jak najbardziej poprawne. Tego terminu używa również Maczek w swoich wspomnieniach i pojawia się ono od szkolenia we Francji.

Sekcja/obsługa/grupa lkm (z określeniem "group" spotkałem się też w regulaminie brytyjskim) jest częścią drużyny piechoty, w boju z nią współdziała, ale porusza się oddzielnie.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

No właśnie, określenie sekcja jak najbardziej może, a wręcz powinno funkcjonować
w odniesieniu do konkretnych regulaminów i o tym trzeba będzie pamiętać.

W wypadku Regulaminu Piechoty z 1934 r. sekcji nie ma, i odtwarzając zwiad piechoty
takiego pojęcia nie będziemy używać, ale już w wypadku regulaminów PSZ tak.

Zastanawia mnie czy ten dualizm w regulaminie PSZ nie wynika przypadkiem z zasad
taktyki. I tak jeżeli obsługa l.k.m. jest integralną częścią drużyny piechoty wtedy mówimy
o obsłudze, jeżeli porusza się oddzielnie to już jest sekcją/grupą.
Ale to tylko moje domniemania.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

wielebny pisze:Zastanawia mnie czy ten dualizm w regulaminie PSZ nie wynika przypadkiem z zasad taktyki. I tak jeżeli obsługa l.k.m. jest integralną częścią drużyny piechoty wtedy mówimy o obsłudze, jeżeli porusza się oddzielnie to już jest sekcją/grupą.
Może być. W końcu jej autonomia dotyczy przede wszystkim walki. W marszu bowiem idzie z całą drużyną, zajmując określone miejsce w szyku. W walce- w zależności od sytuacji; jednak zwykle taktyka natarcia/obrony drużyny opiera się na wykorzystaniu możliwości l.k.m.-u. A ten z kolei porusza się nieco inaczej niż sekcja strzelecka, dając jej najlepszą w danej chwili osłonę.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Brniemy dalej.
Pojęcie sekcji r.k.m. funkcjonuje i w przedwrześniowym wojsku polskim - w kawalerii.
Regulamin kawalerii. CZĘŚĆ 1 TOM 2 Musztra oddziałów. WARSZAWA 1938 pisze:244. Skład sekcji.

Sekcja jest najmniejszą jednostką organizacyjną w kawalerii.

Sekcja liniowa składa się z 6 jeźdźców, w tym dowódca podoficer lub starszy szeregowiec.

Sekcja ręcznego karabina maszynowego składa się z: dowódcy sekcji - podoficera,
celowniczego, 1 amunicyjnego, 2 koniowodów i konia jucznego pod amunicję
do ręcznego karabina maszynowego.
Ręczny karabin maszynowy nosi przez plecy celowniczy, a przy dłuższych marszach
cała obsługa na zmianę.
Amunicja do ręcznego karabina maszynowego znajduje się częściowo przy szeregowcach
sekcji ręcznego karabina maszynowego, a częściowo w skrzynkach amunicyjnych
na koniu jucznym.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Hmm, może tu używa się tego pojęcia, bo termin sekcji też funkcjonuje? To trochę tak, jakby w piechocie była drużyna i drużyna lekkiego karabinu maszynowego.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz O.
Posty: 394
Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Grzegorz O. »

Ostatnio pasjonuję się chauchatem - wyczytalem w jego instrukcji wyciąg z jakiegoś regulaminu, że sekcja składała się z siedmiu osób - celowniczego i sześciu FIZYLIERÓW, którzy mieli dostarczać amunicję. Mówimy tu oczywiście o wojsku polskim. Ale jakby mi się kiedyś udało zaprzyjaźnić z chau, to chyba nie trzeba będzie tak przesadzać...
Awatar użytkownika
Kondor
Posty: 837
Rejestracja: ndz 17 paź, 2004 1:01 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: Kondor »

przepraszam za maly OT, ale Grzesiu, czy Tobie sie podoba "szosza" ? U mnie jest na 1 miejscu najbrzydszej broni swiata.
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
Awatar użytkownika
adi
Posty: 885
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:07 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: adi »

A u mnie pierwsze miejsce zajmuje równo sten mk2 i grease gun... i co?
si vis pacem para bellum
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Grzegorz O. pisze:Ostatnio pasjonuję się chauchatem - wyczytałem w jego instrukcji wyciąg z jakiegoś regulaminu, że sekcja składała się z siedmiu osób - celowniczego i sześciu FIZYLIERÓW, którzy mieli dostarczać amunicję. Mówimy tu oczywiście o wojsku polskim. Ale jakby mi się kiedyś udało zaprzyjaźnić z chau, to chyba nie trzeba będzie tak przesadzać...
Może było tak, że instrukcję przetłumaczono prosto (i bezmyślnie!) z francuskiego. A tam zdaje się termin "fizylier" funkcjonował na porządku dziennym. Stosuje go również w swoich wspomnieniach gen. Maczek, ale tylko w odniesieniu do pobytu we Francji w latach 1939- 40.
Nie wiem na ile u Francuzów nazwa szła w parze z zadaniami na polu bitwy, czy był to też- jak to ma miejsce w armii brytyjskiej- tylko ukłon w stronę tradycji?
XkondorX pisze:przepraszam za maly OT, ale Grzesiu, czy Tobie sie podoba "szosza" ? U mnie jest na 1 miejscu najbrzydszej broni swiata.
adi pisze:A u mnie pierwsze miejsce zajmuje równo sten mk2 i grease gun... i co?
Tej, panowie, bez konkursów piękności!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

sekcja chauchat był zywcem zreznieta z regulaminów francuskich tak jak struktura armii hallera. Nazwa fyzilier wywodzi sie jeszcze z podziału druzyny na poszczegolne sekcja co po 34 ju nie istaniało. Jesli w 1939 trafiały sie chauchaty to tylko w ON lub w OZ. Struktura obsługi takiego rkm pewnie sie nie rózniła od struktury obsługi regulaminowej z regulaminu z 1934.


Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Schrek pisze:Nazwa fyzilier wywodzi sie jeszcze z podziału druzyny na poszczegolne sekcja co po 34 ju nie istaniało.
Gwoli ścisłości: nie istniało między rokiem 1934, a 1939. Już w kontekście 1940 roku czytamy u Maczka o "manewrze sekcji fizylierów w ramach drużyny piechoty", a w instrukcjach Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii mamy do czynienia z następującym podziałem drużyny:
a) dowódca,
b) sekcja l.k.m. (3 żołnierzy),
c) sekcja strzelecka (5 żołnierzy).

Co struktury obsługi "Szoszatki" to pewnie masz rację- po co było wydziwiać i robić osobne instrukcje dla każdego typu l.k.m. Zastanawia mnie jednak te 6 osób- to chyba jakaś pierwszowojenna czkawka. Po co aż tyle? Żeby rozmontowywać w marszu? A może to są amunicyjni i ideą było zwiększenie zapasu amunicji?
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
ODPOWIEDZ