Replika Mausera
Moderator: Mike
Czołem
Wszystko zależy od tego jaka to ma być replika i z czego będzie wykonana.
Cena kompletnej repliki I wojennego, niemieckiego kb waha się w granicy 500zł (z paskiem i wyciorem).
Koszt kbk wz. 29 jest mniejszy, bo jako kolbę wykorzystuje się zwykle tańszą kolbę czeską.
Koszt to ok. 350zł.
Mowa oczywiście o replikach całkowicie aluminiowych.
Ja swoją replikę wykonałem na bazie aluminium i oryginalnych okuć, muszki, „igiełki” oraz dobrze dorobionej kopii kolby.
Kosztowało mnie to gigantyczne pieniądze – ok. 1000zł.
Pzdr., Mariusz
Wszystko zależy od tego jaka to ma być replika i z czego będzie wykonana.
Cena kompletnej repliki I wojennego, niemieckiego kb waha się w granicy 500zł (z paskiem i wyciorem).
Koszt kbk wz. 29 jest mniejszy, bo jako kolbę wykorzystuje się zwykle tańszą kolbę czeską.
Koszt to ok. 350zł.
Mowa oczywiście o replikach całkowicie aluminiowych.
Ja swoją replikę wykonałem na bazie aluminium i oryginalnych okuć, muszki, „igiełki” oraz dobrze dorobionej kopii kolby.
Kosztowało mnie to gigantyczne pieniądze – ok. 1000zł.
Pzdr., Mariusz
Honor i Ojczyzna!... do końca!
1000 za replikę na bazie aluminium? Faktycznie, nielichy grosz.
Za mniejsze pieniądze można zrobić replikę staliwną
No, tu co prawda mosin, a nie mauser - ale różnica w robocie żadna
Za mniejsze pieniądze można zrobić replikę staliwną
No, tu co prawda mosin, a nie mauser - ale różnica w robocie żadna
Ostatnio zmieniony pn 25 cze, 2007 12:42 am przez melescul, łącznie zmieniany 2 razy.
Podepne się tutaj. Co myślicie o tej replice? Myśle nad zakupem, cena 1000 zł jednak i tak myśle nad wymianą przyrządów celowniczych na oryginalne od mausera. Martwi mnie tez brak wyciora, czy bez wyciora też będzie dawał radę? czy jednak lepiej dołożyc wycior do niego?
http://www.fox-military.com/stock.php?id_produkt=37
http://www.fox-military.com/stock.php?id_produkt=37
Replika jest całkiem porządnie wykonana, razi, zagięta rączka która w polskich kbk nie była tak powszechna ale jest dopuszczalna, wycior można kupić za paręnaście złotych na allegro.
Co do ceny to jest tak, ogólnie taniej jest kupić taki na części samu się bawić w składnie z różnych kopi ale to trzeba robić samemu, więc jesli nie czujesz się na siłach to może warto zainwestować i dokoszerniać go. Cena nie jest super wysoka ale wiadomo, że koleś nie sprzedaje go po kosztach ;-)
Schrek
Co do ceny to jest tak, ogólnie taniej jest kupić taki na części samu się bawić w składnie z różnych kopi ale to trzeba robić samemu, więc jesli nie czujesz się na siłach to może warto zainwestować i dokoszerniać go. Cena nie jest super wysoka ale wiadomo, że koleś nie sprzedaje go po kosztach ;-)
Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
- Grzegorz O.
- Posty: 394
- Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
- Lokalizacja: Poznañ
Nie wiem, jaka jest cena tego wz29 z zagiętą rączką, ale ostatnio dość często kupowane sa karabinki Boyi, rozbierane z plastikowej kolby, muszki, celownika i atrap okuć, po czym - przy wykorzystaniu komory, zamka ruchomego (o co w tej zabawie przede wszystkim chodzi), lufy, "układu" spustowego i puszki magazynka z kabłakiem spustu - adaptowane do kopii kolby. Takie cuda były pokazywane na ostatniej Bzurze, Adi zrobił w ten sposób bardzo efektownego kabeka 98a, ja pracuję nad długim 98 - "garbuskiem" (z zagiętą rączką niestety, chyba, że dorobię montaż i będzie robił za snajperkę bez lunety, z zapasu mobilizacyjnego, albo po prostu przyzwyczaję się do tego ;) ). Trochę trzeba się napracować, bo wymiary Chińczyka odbiegają ciut od normalnego mauska, ale efekt jest bardzo dobry (pomijając jakość Made in China, ale na razie jedyną dostępną), a przede wszystkim jest to bezpieczne i legalne. Kilka stówek trzeba włożyć - sam bazowy kabek to koszt około 370 złotych, do tego kolba, okucia, celownik, muszka, sprężyny do kolby, stopka, w moim przypadku - dotoczenie lufy...
Ale korzyści są wymierne.
Ale korzyści są wymierne.
"Rycerskość Polaków rozbierała szkockie dziewczęta" - E.P. Nowak "10 Pułk Dragonów"
Taki wynalazek ala wz.29 na bazie Boyi posiadam i wygląda nawet przyzwoicie, oczywiście jeśli się pogodzimy że to nie oryginał.
Łoże wymaga drobnych przeróbek :
zmiana kształtu pod lufą z okrągłego na prostokątny
zmiany kształtu komory pod puszkę magazynka
przesuniecie otworu pod celownik
Skrócenie lufy
Ogólnie sporo zabawy pilnikiem i dłutem ale FOX jest skory do współpracy i kto wie czy niema już w swojej ofercie kolby dedykowanej do 98k z Boyi
Łoże wymaga drobnych przeróbek :
zmiana kształtu pod lufą z okrągłego na prostokątny
zmiany kształtu komory pod puszkę magazynka
przesuniecie otworu pod celownik
Skrócenie lufy
Ogólnie sporo zabawy pilnikiem i dłutem ale FOX jest skory do współpracy i kto wie czy niema już w swojej ofercie kolby dedykowanej do 98k z Boyi
- Grzegorz O.
- Posty: 394
- Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
- Lokalizacja: Poznañ
Ja mam kolbę od innego producenta, który dopuszcza możliwość robienia od razu pod Boyia. Z tym, że kupiłem ją wczesniej, niż myślałem o chińczyku, więc przeróbek w drewnie dokonywałem/dokonuję samodzielnie.
[ Dodano: Pon 14 Gru, 2009 1:58 pm ]
Do listy zmian Krzysia dorzuciłbym jeszcze wycięcie wewnątrz nowych otworów - dopasowanie całego układu spustowego, lekkie przesunięcie do przodu boyowskiej części magazynka, by pasował do komory (zachowałem obie części, nie wstawiałem orygonalnego magazynka.
W metalu też mam szereg zmian - ścięcie kominka do gumeczki hop-upa, podpiłowanie "podstawy lufy", tak by zachować bolce ustalające, ale byzmieścić obejmę podstawy celownika. rzecz jasna, zmiana końcówki lufy, ściągnięcie z lufy (a w planach też z komory i nie wiem jak będzie z zamkiem) tej fatalnej czarnej farby.
[ Dodano: Pon 14 Gru, 2009 1:58 pm ]
Do listy zmian Krzysia dorzuciłbym jeszcze wycięcie wewnątrz nowych otworów - dopasowanie całego układu spustowego, lekkie przesunięcie do przodu boyowskiej części magazynka, by pasował do komory (zachowałem obie części, nie wstawiałem orygonalnego magazynka.
W metalu też mam szereg zmian - ścięcie kominka do gumeczki hop-upa, podpiłowanie "podstawy lufy", tak by zachować bolce ustalające, ale byzmieścić obejmę podstawy celownika. rzecz jasna, zmiana końcówki lufy, ściągnięcie z lufy (a w planach też z komory i nie wiem jak będzie z zamkiem) tej fatalnej czarnej farby.
"Rycerskość Polaków rozbierała szkockie dziewczęta" - E.P. Nowak "10 Pułk Dragonów"
Możeby wskazać foksowi ten mankament w postaci zagiętej rączki i juz w następnych egzemparzach byłoby to juz poprawione. W sumie składają na zamówienie, zapasów chyba nie przechowują i moznaby zapytać czy da radę wykonać z prosta rączką, chyba, ze ktos potrzebuje dla kawalerii to wtedy zagięta rączka? jak sie mylę to mnie poprawcie nie jestem ekspertem.Pytanie czy replika foksa ta ma przewidziane miejsce pod wycior czy trzeba by to tez przerobić, zeby go tam wpasować. Na razie z pieniędzmi cięzkawo zaczynam odkładać na wyposazenie więc może w ciągu przyszłego roku pojawią się jeszcze ciekawsze repliki, zanim doskładam fundusze.
- Grzegorz O.
- Posty: 394
- Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
- Lokalizacja: Poznañ
Piotr chyba miał na myśli kbk wz 98. O ile te miały rączkę zagiętą, a w ostatnich seriach także prostą, to w przypadku wz. 29 rączki były wyłącznie proste. Przynajmniej ja nie słyszałem o wersji z zagiętą, pomijając ewentualną frontową hybrydę (wymiana zamka uszkodzonego z np. kbk wz 98) lub dzisiejsze wynalazki z eGuna.
"Rycerskość Polaków rozbierała szkockie dziewczęta" - E.P. Nowak "10 Pułk Dragonów"
Mój znajomy wspominał o zagiętej raczce dla kawalerii, mówił o tym ogólnie. On jest historykiem i pasjonatem militariów, myślałem, że to odnosiło się do wszystkich mauserów w kawalerii. Wiem, że niektóre karabinki wz 98 były przerabiane na wz 29 jednak było to za drogie i zasugerowany wypowiedzią znajomego i małym tylko zagłębieniem się w temat na tej stronie:
http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/p ... index.html
pomyslałem, że takie przerobione szły do kawalerii, jako broni w II RP dosyć elitarnej. Nie jestem specjalistą, staram się też słuchać ludzi mądrzejszych, bo chce docelowo należeć do jakiejś z grup rekonstrukcji i zbieram teraz właśnie jak najwięcej informacji w temacie. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
http://www.1939.pl/uzbrojenie/polskie/p ... index.html
pomyslałem, że takie przerobione szły do kawalerii, jako broni w II RP dosyć elitarnej. Nie jestem specjalistą, staram się też słuchać ludzi mądrzejszych, bo chce docelowo należeć do jakiejś z grup rekonstrukcji i zbieram teraz właśnie jak najwięcej informacji w temacie. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
- Grzegorz O.
- Posty: 394
- Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
- Lokalizacja: Poznañ
Ano było nieopłacalne - bodajże dwa przerobione kabeki (koszt przerobienia) równały się kosztowi wyprodukowania jednego - za to nowego - wz. 29.
Kawaleria również otrzymywała wz. 29, ale do wybuchu wojny w ułańskich rękach większość kabeków stanowiły wz. 98.
Kawaleria również otrzymywała wz. 29, ale do wybuchu wojny w ułańskich rękach większość kabeków stanowiły wz. 98.
"Rycerskość Polaków rozbierała szkockie dziewczęta" - E.P. Nowak "10 Pułk Dragonów"
Wiec tak po kolei, z tego co mi wiadomo a tez rozmawiałem z ludźmi którzy zjedli zęby na broni i kawalerii, karabinki wz.29 występowały i nie do końca w śladowych ilościach o których wspomina Grzegorz i mit, ze do kawalerii trafiały karabinki tylko z zagięta raczka można włożyć między bajki.
Tyle na szybko jak wrócę do domu wezmę literaturę to napisze konkrety.
Tyle na szybko jak wrócę do domu wezmę literaturę to napisze konkrety.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał