Filmy, które warto obejrzeć - z polskim akcentem.

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Film "Westerplatte"

Post autor: wielebny »

Jutro, tj. 8 września 2005 r. o 20:00, na "Kino Polska" wyemitowany zostanie film "Westerplatte".

Jeżeli ktokolwiek ma dostęp do tego kanału i mógłby nagrać film w jakiejkolwiek
formie zyska dozgonną wdzięczność (i nie tylko) wielebnego.
Ostatnio zmieniony czw 17 maja, 2007 12:53 pm przez wielebny, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

Czarku a po co nagrywac jak ja mam cały czas ten film na kasecie ;-)



Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Dla jakości Mikołaju, dla jakości...
Kaseta VHS ma to do siebie, że z czasem się rozmagnesowuje, a ponadto oferuje niestety
niską rozdzielczość (niższą niż TV).
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

no ja ci na dvd nie nagram ;/


Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Sniper
Posty: 133
Rejestracja: sob 16 paź, 2004 3:02 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Sniper »

mam na kompie ten film niestety marna jakość więc pewnie nie chcesz...
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Schrek pisze:no ja ci na dvd nie nagram ;/
Trudno. Nie zyskasz więc mojej dozgonnej wdzięczności.
Sniper pisze:mam na kompie ten film niestety marna jakość więc pewnie nie chcesz...
Wiesz... musiałbym zobaczyć... W każdym razie zawsze to mniejszy kłopot
niż z kasetą VHS.
Sniper
Posty: 133
Rejestracja: sob 16 paź, 2004 3:02 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Sniper »

no jak widać kiepska jakość.... mam jeszcze filmy od LWP 43-45 jak chcesz...
Ostatnio zmieniony czw 17 maja, 2007 12:56 pm przez Sniper, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kuczor
Posty: 54
Rejestracja: czw 11 sie, 2005 2:36 pm
Lokalizacja: Warszawa

Filmy, które warto obejrzeć - z polskim akcentem.

Post autor: Kuczor »

Coś dla Schreka i Wielebnego.

Oglądałem ostatnio i po raz kolejny przedwojenny film "Rapsodia Bałtyku".
z 1935 r. w reż. Leonarda Buczkowskiego.

Opis: Trzej przyjaciele - Adam, Zygmunt i Jerzy - służą w eskadrze wodnopłatowców marynarki wojennej w Gdyni. Przed laty Adam Halny zakochał się w młodej dziewczynie, nie wiedząc, że jest ona narzeczoną jego przyjaciela ze szkoły oficerskiej, Zygmunta Zatorskiego. Lojalność kazała mu się wtedy usunąć . . . Po latach spotykają się znowu. Ewa jest już żoną Zygmunta, ale Adam nie potrafi jej zapomnieć . . . W czasie lotu nad morzem podczas silnej burzy samolot ulega awarii i lecący nim Adam i Zygmunt znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ta dramatyczna sytuacja nie tylko pozwala przetrwać, ale jeszcze umacnia ich przyjaźń i usuwa raz na zawsze wszelkie między nimi nieporozumienia.

Nic w tym dziwnego gdyby nie fakt.
Wiecie jak się nazywał samolot, którym dwaj przyjaciele się rozbijają?
Otóż: HIPODROM SCHREK 42.:)
Ha dodam, że:
W filmie wzięły udział Morski Dywizjon Lotniczy i marynarka wojenna.
Ostatnio zmieniony czw 17 maja, 2007 10:11 am przez Kuczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Rozwiązanie zagadki.

W 1926 r. Morski Dywizjon Lotniczy w Pucku został wyposarzony w łodzie latające
typu Schreck FBA 17 HE 2 i amfibie Schreck FBA 17 HMT 2
Obrazek Obrazek

Pozostałe samoloty z filmu to Lublin R-XIII ter
Obrazek Obrazek

Wywołanie hipodrom tyczyło się raczej bazy, Schreck 42 - samolotu.
Być może nie miało to żadnego odniesienia w rzeczywistości, wiadomo - tajemnica,
jednak nazwę firmy produkującej te samoloty przemycono.

Film oglądałem. Ba! Nawet nagrałem. Wart jest obejrzenia ze względu na zdjęcia
z OORP "Wicher" i nie tylko. Muszę się dokładnie przyjrzeć, ale chyba widać
też kanonierki "Komendant Piłsudski" i "Generał Haller" i torpedowiec "Mazur".

Czekam teraz na inny film Buczkowskiego - "Gwiaździsta eskadra",
o amerykańskich pilotach ochotnikach walczących w 1920 r.
w szeregach polskiej armii z bolszewikami.
Najlepsze jest to, że film był kręcony w Poznaniu na "Ławicy"
i poligonie w Biedrusku.

Jeszcze jeden film którego chciałbym się doczekać to film o głupawym tytule
"Dziewczyna szuka miłosci" Romualda Gantkowskiego. W każdym razie nieważna
treść, ważne co w tym filmie lata i jakie wywołało to reperkusje. Otóż głównym
"bohaterem" jest samolot pasażerski RWD-11. Niby nic nadzyczajnego, a jednak
jest w filmie scena gdy nasz bohater lecąc w eskorcie myśliwców P.11a wyraźnie
je wyprzedza, a napędzany jest słabymi silnikami o łącznej mocy 440 KM,
"jedenastka" - dedykowanym mysliwcom, wysilonym silnikiem o mocy 575 KM.
Awatar użytkownika
Kuczor
Posty: 54
Rejestracja: czw 11 sie, 2005 2:36 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kuczor »

Ha

A jak wytłumaczysz fakt:
DZIEWCZYNA SZUKA MIŁOŚCI reż. Romuald Gantkowski rok 1938

Opis: Jerzy to młody, urodziwy, inteligentny ślusarz z ubogiego przedmieścia, niedoszły inżynier i niewykwalifikowany lotnik. Jest maniakiem, buduje samolot własnej konstrukcji, który jeszcze przed startem - rozpada się. Przypadek sprawia, że Jerzy poznaje milionera brazylijskiego oraz jego córkę. Młodzi pokochali się (choć na pewien czas rozdzieliła ich niecna intryga zazdrosnego kochanka), milioner zaś sprawia, że Jerzy kończy politechnikę i szkołę lotniczą, buduje nowy samolot i wyrusza na nim w daleki rejs do Rio de Janeiro. W samej zaś Brazylii milioner omawia sprawę otwarcia stałej handlowej linii lotniczej łączącej Polskę i Brazylię. Ostateczne sfinansowanie przez miejscową Polonię projektu uzależnione jest od szczęśliwego wylądowania samolotu. Tymczasem w samolocie (jest nim RWD-10) przestało działać radio. Samolot znajduje się nad oceanem, od kilku godzin leci złym kursem, a paliwa wystarczy zaledwie na dwie godziny lotu . . . Samolot i pilot jednak nie zawodzą. Lądują szczęśliwie w Rio. To zwycięstwo połączyło także Jerzego i Janinę na zawsze . .
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Tzn.? Jak wytłumaczę fabułę? To zupełna fikcja literacka, dlatego nie zwracam
na nią uwagi. Teksty o przekroczeniu 500 km/h i pokonaniu Atlantyku
jak i bogatym sponsorze z Brazylii można między bajki włożyć.

W opisie jest też błąd. Samolot to zdecydowanie RWD-11,
Obrazek
Obrazek

a nie RWD-10 który (co prawda tylko fragment usterzenia pionowego) też się
w filmie przewija.
Obrazek

Inne samoloty z filmu, to piękne zdjęcia chmar szkolnych RWD-8.
Obrazek

Wszystkie zdjecia ze strony
http://rwd-dwl.net/
Ostatnio zmieniony pn 14 maja, 2007 9:55 pm przez wielebny, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kuczor
Posty: 54
Rejestracja: czw 11 sie, 2005 2:36 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kuczor »

o totototooto
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Film kiedyś widziałem- faktycznie pierwsza klasa.

I tylko mała korekta:
wielebny pisze:OORP "Wicher"
Zdecydowanie ORP "Wicher". O OORP wtedy jeszcze nikt nie myślał, a częściej tego terminu zaczęto używać w Marynarce Wojennej PRL.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

MikeR pisze:Zdecydowanie ORP "Wicher". O OORP wtedy jeszcze nikt nie myślał, a częściej tego terminu zaczęto używać w Marynarce Wojennej PRL.
A widzisz... człowiek się całe życie uczy. To prawie tak jak z szeregowcem i szeregowym.

Tak przy okazji - to "Wicher" czy "Burza" pełnił wtedy rolę okrętu flagowego?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

W 1935 roku, z tego, co pamiętam, nadal "Wicher" był dumą floty (mimo, że w służbie od 1933 roku była już "Burza"). To, jakby nie było, pierwszy pełnomorski okręt Marynarki Wojennej II RP.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
ODPOWIEDZ