PSZ/Z
Moderator: Mike
PSZ/Z
W sumie nie wiem gdzie założyć ten temat... więc daję tu bo w końcu żołnierz bez karabinu to rzołnież ;-) Jeżeli nie pasuje tu ten temat, prosze o przeniesienie.
A więc, do rzeczy. Ostatnio trochę zainteresowałem się rekonstrukcją Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. I daltego mam pytanko (głównie go Michała) Ile kosztuje rekonstrukcja PSZ/Z Czy więcej niż "39?? Czy łatwiej dostać fanty do rekonstrukcji?? I czy w ogóle możesz mi przedstawić tą formę rekonstrukcji?? Temat zostawiam otwarty dla wszystkich..;-)
pozdro
A więc, do rzeczy. Ostatnio trochę zainteresowałem się rekonstrukcją Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. I daltego mam pytanko (głównie go Michała) Ile kosztuje rekonstrukcja PSZ/Z Czy więcej niż "39?? Czy łatwiej dostać fanty do rekonstrukcji?? I czy w ogóle możesz mi przedstawić tą formę rekonstrukcji?? Temat zostawiam otwarty dla wszystkich..;-)
pozdro
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
You're just a bloated piece of pipe."
kazda rekonstrukcja kosztuje
jesli chodzi o koszta to cena bateldressu kreci sie cos koło 200zł pul oporzdzenie podstawowe kolejne 200 plus karabin - i tu mamy problem od 350-1500 hełm jakies 200
czyli wychodzi na to samo
a co do wrzesniowego zqwsze mozna przerbiac kbw
acha co do PSZ czesc sprzetu jest łatwiej dostepna niz wrzsniowa i jest lepiej rozwiniety rynek tych rzeczy ale ceny sa porównywalne
Schrek
jesli chodzi o koszta to cena bateldressu kreci sie cos koło 200zł pul oporzdzenie podstawowe kolejne 200 plus karabin - i tu mamy problem od 350-1500 hełm jakies 200
czyli wychodzi na to samo
a co do wrzesniowego zqwsze mozna przerbiac kbw
acha co do PSZ czesc sprzetu jest łatwiej dostepna niz wrzsniowa i jest lepiej rozwiniety rynek tych rzeczy ale ceny sa porównywalne
Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Wyłożę może najpierw "ABC" rekonstrukcji PSZ,czyli Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (to "/Z" jest już niepotrzebne).
To tyle tytułem wstępu. Jestem do Waszej dyspozycji
- Tak więc, przyjmując oddziały 1.DPanc albo II.Korpusu jako najtańsze sprawa wygląda następująco:
"A" - battle dress-kanadyjski lub grecki to kwota rzędu 170-200 złotych; chociaż parzystokopytne z porożem mogą zdaje się załatwić coś tańszego ,
- podstawowe oporządzenie - ładownice uniwersalne, pas główny, szelki i opinacze - ok. 200 złotych,
- hełm Tommy Mk.II (od biedy beret - 20 złotych) - od 100 do 200 złotych,
- buty-trzewiki,
- komplet naszywek wybranej jednostki,
"B" - dalsza część oporządzenia - chlebak lub plecak (ok. 50-100 złotych),
- torba na maskę p-gaz (ok. 30 złotych, chyba, że z maską, to wtedy min. 100 złotych),
- manierka (ok. 50 złotych),
- łopatko-kopaczka z pokrowcem (min. 100 złotych),
- żabka do bagnetu (ok. 20 złotych),
"C" - broń - zależnie od odtwarzanej formacji:
- 1.DPanc - Lee Enfield Mk.IV (min. 600 złotych, bagnet ok. 60 złotych), Sten Mk.III (rzadkość, min. 300 złotych),
- II.Korpus - Lee Enfield Mk.III (cena jw., bagnet ok. 200 złotych) i Mk.IV (jw.),Thompson - Hero i Komandosi coś odlewają, ale nie wiem, jak wyglądają ceny,
- do każdej z tych jednostek - lkm Bren (min. 2000 złotych), broń krótka od podoficera funkcyjnego lub celowniczego lkm wzwyż (Colt 1911 lub Lee Enfield),
- doskonała replika battle dressu, wyposażenie osobiste, polowe.
To tyle, jeżeli chodzi o zarys kosztów
- Jeżeli zaś chodzi o formę... Idea jest taka, jak wszędzie. Obecnie działają następujące grupy PSZ:
- GRH "1.SBS",
- GRH "Najkrótszą drogą" (też 1.SBS),
- GRH "1.SKC" (Komandosi),
To tyle tytułem wstępu. Jestem do Waszej dyspozycji
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Prawie trzy lata temu zalozylem ten watek...Po paru miesiacach bialem juz kanadyjskiego BD z HCP, tydzien pozniej oporzadzenie, troche poczekalem na Stena... Teraz jestem szczesliwym posiadaczem orginalnego BD (ok, tylko spodnie sa orginalne, bluza jest SoF'a), posiadam 70% drobnego wyposazenia, posiadam wiedze (jako-taka) o odtwarzanej jednostce... a dobrych butow nadal nie mam ;-)
To tylko 3 lata a jaka ogromna zmiana. Powstalo Stowarzyszenie, powstala dzielna "sekcja" Dragonska, jestesmy (ok, jestescie) rozpoznawani i lubiani przez tlumy od festynow po swieta narodowe. Wydaje mi sie, ze mozemy powiedziec o sobie, ze jestesmy najlepsza grupa rekonstrukcyjna w Polsce, a napewno jestesmy najlepszymi odtworczymi Dragonami na swiecie!
A co do ABC...Czyzbym doszedl juz do D? (zakladajac, ze E to pojazd ;-) ).
To tylko 3 lata a jaka ogromna zmiana. Powstalo Stowarzyszenie, powstala dzielna "sekcja" Dragonska, jestesmy (ok, jestescie) rozpoznawani i lubiani przez tlumy od festynow po swieta narodowe. Wydaje mi sie, ze mozemy powiedziec o sobie, ze jestesmy najlepsza grupa rekonstrukcyjna w Polsce, a napewno jestesmy najlepszymi odtworczymi Dragonami na swiecie!
A co do ABC...Czyzbym doszedl juz do D? (zakladajac, ze E to pojazd ;-) ).
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
You're just a bloated piece of pipe."
Nie powiedział bym tak bo nam jeszcze dużo brakuje i w jednym i drugim ale jako post sentymentalny to tez mi sie ciepło na serduszku zrobiło.Kondor pisze:jesteśmy najlepsza grupa rekonstrukcyjna w Polsce, a na pewno jesteśmy najlepszymi odtwórczymi Dragonami na świecie!
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Ach, kręci się łezka w oku. Pamiętaj Kondorze, że w dużej mierze historia rozwoju drużyny dragonów w naszym stowarzyszeniu związana jest z Twoją osobą, bez której nie byłaby ona pełna.
Wybierając późną jesienią 2004 roku temat rekonstrukcyjny z pewną dozą wątpliwości zdecydowałem się na 10 pułk dragonów. Teraz nie tylko jestem pewien, że był to dobry wybór, ale i jestem z tego wyboru bardzo dumny.
Długa droga za nami, równie długa (niech będzie jak najdłuższa!) przed nami. Zrobiliśmy duży skok w porównianiu do oficjalnej premiery w 2005 roku, ale niech tych skoków będzie jak najwięcej i niech będą one jak najdalsze. Bo mimo uznania ze strony Prawdziwych Dragonów nie wolno nam uznać, że jesteśmy najlepsi w Polsce i na tym poprzestać. Trzeba dużo rzeczy poprawić. Ku chwale Pułku!
Wybierając późną jesienią 2004 roku temat rekonstrukcyjny z pewną dozą wątpliwości zdecydowałem się na 10 pułk dragonów. Teraz nie tylko jestem pewien, że był to dobry wybór, ale i jestem z tego wyboru bardzo dumny.
Długa droga za nami, równie długa (niech będzie jak najdłuższa!) przed nami. Zrobiliśmy duży skok w porównianiu do oficjalnej premiery w 2005 roku, ale niech tych skoków będzie jak najwięcej i niech będą one jak najdalsze. Bo mimo uznania ze strony Prawdziwych Dragonów nie wolno nam uznać, że jesteśmy najlepsi w Polsce i na tym poprzestać. Trzeba dużo rzeczy poprawić. Ku chwale Pułku!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Warta -Ren ? No to ja jestem po wrażeniem, max po prostu.Zrobiliśmy duży skok w porównianiu do oficjalnej premiery w 2005 roku,
A " ci zacni mężczyźni w pięknych samochodach " czy jakoś tak to szło. Jak dla mnie na imprezach tak odtworzonych pojazdów jest wprawdzie coraz więcej, ale takich załóg nie przybywa w takim tempie. Szkoda że na podszybiu tego zacnego Jeppa jest 40, a nie 54. Mam nadzieje że w 2008 r. spotkamy się gdzieś w realu, a mój GPW będzie wyglądał podobnie. Tommyw rękach pomijam.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Ona za nim idzie w krok "
Miałem na myśli premierę dragonów w ramach "Odwachu". Większość z nas miała już wtedy doświadczenie rekonstrukcyjne sięgające nawet roku 2002. Jako zwarty pododdział (czterosobowy tylko) pojawiliśmy się po raz pierwszy na XX Dniach Ułana właśnie w roku 2005. A "Ren 1944-Warta 2005" (ukłon w stronę historii 1 SBS z wykorzystaniem świetnego terenu) był efektem ponad rocznej pracy.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Oj, tak. Bardzo sie ciesze, ze Cie poznalem na Detling.Janek pisze:No i rok 2006 i 2007 kilka nowych twarzy, chłopaki (oczywiście mówię o sobie i kilku innych osobach:) bez doświadczenia ale z zapałem i chęcią ...
KaktuSie...oddam nerke i Stena za Carriera i trzy komplety gasienic (niestety psuje sie to cholerstwo)!
Wiem, ze nie jestesmy idealni, ale na Polskie warunki (czyt. zarobki) prezentujemy sie wspaniale. Z tego co mi Drew powiedzial, wszystkie "niedorobki" (Czyli kanadyjskie BD, wypelniacze w ladownicach itp.) znikaja gdy sie zobaczy nasza musztre, zaangazowanie i wiedze. Powiedzial mi, ze sie nie spodziewal tak wysokiego poziomu... Porownujac nas do innych grup PSZ z Polski to jestesmy "liderami w tej branzy" (wg. mnie).
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
You're just a bloated piece of pipe."
O ja cie.., napisz to na opluwcy ale będzie jatka.Kondor pisze:Porownujac nas do innych grup PSZ z Polski to jestesmy "liderami w tej branzy" (wg. mnie).
Znam inne grupy równie dobre a nawet 1000000 razy lepsze ;)
A tak na poważnie to chłopaki widziałem was parę lat temu na dniach ułana prawie wszystko było z HC a widzę teraz prawie wszystko macie własne.
I co widzę?
Postęp widzę.
Napiszę wam co widzę po sobie. Pojechałem na pierwszy mój MWB i jak zobaczyłem ile towaru to się pokichałem. Pojechałem na ostatni i stwierdziłem ale kicha. A to nie kicha w towarze tylko tyle człowiek fantów nazbierał, że jak bierze do ręki heliograf to patrzy czy sygnowany.
A tak w ogóle to się nie martwicie bo od was to tylko condor szczęścia na wyspach szuka a od nas to 3/4 grupy pojechało, z małym wyjątkiem jednemu francja żołd wypłaca.
No i życzę wam żebyście mnie kiedyś taki półtrakiem przewieźli.
Cieszę się, że się cieszysz ale... skończ z tymi bałwochwalczymi peanami! Mamy tu gości i przyjaciół, między innymi commandosów oraz piekarzy (że ja taki mam anty-piekarsko podpis to się zgodzę, ale to po prostu element rekonstrukcji espirit de corps). Więc trzymajmy fason i nie wznośmy się ponad innych (przynajmniej oficjalnie ;-). A jak będziesz takie rzeczy dłużej kłapał w obecności Grecha to skończysz z szansikiem w plecach.Kondor pisze:Porownujac nas do innych grup PSZ z Polski to jestesmy "liderami w tej branzy" (wg. mnie).
A Tobie Grechu to Bóg zapłać za miłe słowo. To dla nas szczera przyjemność i zaszczyt mieć Was tak blisko. Chyba zawsze pozostaniecie dla nas wzorem oraz nauczycielami, jeżeli chodzi o rekonstrukcyjny hardcore. A najbardziej mnie cieszy, że kolejny rok już działamy na tym samym podwórku, reprezentując w zasadzie to samo "PSZ/Z" i nie wchodząc sobie w paradę. Powiem więcej, chyba nawet się kochamy (bez skojarzeń tylko!), bo w trzy grupy z jednego fyrtla potrafiliśmy się w CSWL wystawić bez drutu kolczastego między nami. Oby tak dalej!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
To samo to raczej nie będzie bo komandosi to PSZnZinP, a 15-tka to PSZnBWinP.Mike pisze:reprezentując w zasadzie to samo "PSZ/Z"
Kurcze, fascynujący jest absurd pojęcia PSZZ ukutego za komuny i jego kariera.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
No właśnie, bo ile pod szeroko pojęty Zachód podporządkować można jeszcze od biedy Italię, o tyle trudno już to zrobić z Persją czy Egiptem. Oczywiście wiemy, że cały idiotym tego terminu bierze się z podziału na tych "dobrych" ze Wschodu i tych "złych" z Zachodu (zupełnie tak, jak teraz, tyle, że na odwrót).
Rozszyfrowując ten absurd łatwiej zrozumieć dlaczego w literaturze anglosaskiej częściej od "Polish Armed Forces in the West" występuje termin "Free Polish Forces".
Rozszyfrowując ten absurd łatwiej zrozumieć dlaczego w literaturze anglosaskiej częściej od "Polish Armed Forces in the West" występuje termin "Free Polish Forces".
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.