Śpiewnik
: ndz 11 wrz, 2005 4:26 pm
Prosiłbym o zapoznanie sie z tym repertuarem i przyswojenie chociaż po parę zwrotek.
Jak wiemy wojsko oprócz walki także maszeruje (przede wszystkim maszeruje),
a jak maszeruje to śpiewa!
Jak to na wojence ładnie
wersja dla zwiadu
A kto chce roskoszy użyć
Niechaj w zwiadzie idzie służyć
Tam rozkoszy on użyje
krwi jak wody się napije.
Tam mu dadzą mundur nowy,
a na mundur kij dębowy.
Tam mu każą maszerować
jeszcze lepiej niż tańcować.
Jak to na wojence ładnie
kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nieżałują,
jeszcze końmi potratują.
Wachmistrz trumnę robić każe,
rotmistrz z listy go wymaże.
A za jego młode lata
grają trąbki tra ta ta ta.
A za jego trudy, znoje,
Wystrzelą mu trzy naboje.
A za jego krwawe rany,
Dołek w ziemi wykopany.
Tylko grudy zaburczały,
Chorągiewki zafurczały.
A nad grobem krzyż drewniany;
Śpij żołnierzu, śpij kochany!
Śpij kolego, twarde łoże,
Zobaczym się jutro może.
Śpij kolego, bo na wojnie
Tylko w grobie jest spokojnie.
Śpij kolego w ciemnym grobie,
Niech się Polska przyśni tobie.
Piechota
mimo, że zwiad - umieć wypada
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
O mój rozmarynie
wersja marszowa,
wszystko x2
O mój rozmarynie, rozwijaj się
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Zapytam się.
A jak mi odpowie: nie kocham cię ,
Ułani werbują, strzelcy maszerują
Zaciągnę cię .
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik, i siwy kabacik
Z wyłogami.
Dadzą mi konika cisawego
I ostrą szabelkę, i ostrą szbalekę
Do boku mego.
Dadzą mi uniform popielaty
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Do swej chaty.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną .
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik i siwy kabacik
Z wyłogami.
A kiedy już wyjdę na wiarusa
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Po całusa.
A gdy mi odpowie - nie wydam się
Hej, tam kule świszczą i bagnety błyszczą ,
Poświęcę się.
Pójdziemy z okopów na bagnety ,
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje,
Ale nie ty.
A gdy mnie przyniosą z raną w boku,
Wtedy pożałujesz, wtedy pożałujesz
Z łezką w oku.
Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi ,
Za naszą niewolę , za nasze kajdany ,
Za wylane łzy.
Białe Róże
bardzo ładna do śpiewania na postoju
Rozkwitały pąki białych róż,
Wróć Jasieńku z tej wojenki już
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Kładłam ja ci idącemu w bój,
Białą różę za karabin twój
Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Ponad stepem nieprzejrzana mgła,
Wiatr w burzanach cichuteńko łka,
Przyszła zima, opadł róży kwiat,
Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad.
Już przekwitły pąki białych róż,
Przeszło lato, jesień, zima już.
Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej!
Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
Jasieńkowi nic nie trzeba już,
Bo mu kwitną pąki białych róż
Tam pod jarem gdzie w wojence padł,
Wyrósł na mogile białej róży kwiat.
Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,
W polskiej ziemi nie będzie mu źle
Policzony będzie trud i znój,
Za Ojczyznę poległ ukochany twój.
No to by była na razie na tyle.
Najlepiej proszę sobie wydrukować w wersji mini.
Jak wiemy wojsko oprócz walki także maszeruje (przede wszystkim maszeruje),
a jak maszeruje to śpiewa!
Jak to na wojence ładnie
wersja dla zwiadu
A kto chce roskoszy użyć
Niechaj w zwiadzie idzie służyć
Tam rozkoszy on użyje
krwi jak wody się napije.
Tam mu dadzą mundur nowy,
a na mundur kij dębowy.
Tam mu każą maszerować
jeszcze lepiej niż tańcować.
Jak to na wojence ładnie
kiedy ułan z konia spadnie.
Koledzy go nieżałują,
jeszcze końmi potratują.
Wachmistrz trumnę robić każe,
rotmistrz z listy go wymaże.
A za jego młode lata
grają trąbki tra ta ta ta.
A za jego trudy, znoje,
Wystrzelą mu trzy naboje.
A za jego krwawe rany,
Dołek w ziemi wykopany.
Tylko grudy zaburczały,
Chorągiewki zafurczały.
A nad grobem krzyż drewniany;
Śpij żołnierzu, śpij kochany!
Śpij kolego, twarde łoże,
Zobaczym się jutro może.
Śpij kolego, bo na wojnie
Tylko w grobie jest spokojnie.
Śpij kolego w ciemnym grobie,
Niech się Polska przyśni tobie.
Piechota
mimo, że zwiad - umieć wypada
Nie noszą lampasów, lecz szary ich strój,
Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Idą, a w słońcu kołysze się stal,
Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miota,
Lecz w pierwszym szeregu podąża na bój,
Piechota, ta szara piechota.
Maszerują strzelcy, maszerują,
Karabiny błyszczą, szary strój,
A przed nimi drzewa salutują,
Bo za naszą Polskę idą w bój!
O mój rozmarynie
wersja marszowa,
wszystko x2
O mój rozmarynie, rozwijaj się
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Zapytam się.
A jak mi odpowie: nie kocham cię ,
Ułani werbują, strzelcy maszerują
Zaciągnę cię .
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik, i siwy kabacik
Z wyłogami.
Dadzą mi konika cisawego
I ostrą szabelkę, i ostrą szbalekę
Do boku mego.
Dadzą mi uniform popielaty
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Do swej chaty.
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną .
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik i siwy kabacik
Z wyłogami.
A kiedy już wyjdę na wiarusa
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Po całusa.
A gdy mi odpowie - nie wydam się
Hej, tam kule świszczą i bagnety błyszczą ,
Poświęcę się.
Pójdziemy z okopów na bagnety ,
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje,
Ale nie ty.
A gdy mnie przyniosą z raną w boku,
Wtedy pożałujesz, wtedy pożałujesz
Z łezką w oku.
Za tę naszą ziemię skąpaną we krwi ,
Za naszą niewolę , za nasze kajdany ,
Za wylane łzy.
Białe Róże
bardzo ładna do śpiewania na postoju
Rozkwitały pąki białych róż,
Wróć Jasieńku z tej wojenki już
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Kładłam ja ci idącemu w bój,
Białą różę za karabin twój
Nimeś odszedł, Jasiuleńku, stąd,
Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Ponad stepem nieprzejrzana mgła,
Wiatr w burzanach cichuteńko łka,
Przyszła zima, opadł róży kwiat,
Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad.
Już przekwitły pąki białych róż,
Przeszło lato, jesień, zima już.
Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej!
Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej?
Jasieńkowi nic nie trzeba już,
Bo mu kwitną pąki białych róż
Tam pod jarem gdzie w wojence padł,
Wyrósł na mogile białej róży kwiat.
Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,
W polskiej ziemi nie będzie mu źle
Policzony będzie trud i znój,
Za Ojczyznę poległ ukochany twój.
No to by była na razie na tyle.
Najlepiej proszę sobie wydrukować w wersji mini.