PSZ pojazdy

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Grzegorz O.
Posty: 394
Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Grzegorz O. »

Nawet jak krótki, to i tak sprawia sympatyczne wrażenie. Takie stare pojazdy mają w sobie coś!
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

Grzegorz O. pisze:Nawet jak krótki, to i tak sprawia sympatyczne wrażenie. Takie stare pojazdy mają w sobie coś!
Taka wersja. Wszystkie stare pojazdy coś mają w sobie - ale lusterka z Żukowskim rodowodem, dziwne kierunkowskazy ( sdiełane w CCCP) i ogólnie malowanie, oraz parę innych baboli nieco skiepszczają wrażenia. Cena 1000 zł za wypożyczenie plus kilometrówka też nie rzuca na kolana.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Awatar użytkownika
Grzegorz O.
Posty: 394
Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Grzegorz O. »

O tych detalach konstrukcyjnych nie wiedziałem - przyznaję, aż tak bardzo się nie znam. Na razie nie wypożyczam, a podziwiałem za darmo, więc stąd moja sympatia do tejże kanady. Zawsze można podpowiedzieć AF, że to i to jest lewe i podsunąć, by szukał oryginałów. Może nie wie o tych brakach? Jak już jest taki stary wóz, nieważne mój - nie mój, to myślę, że warto go zbliżać maksymalnie do oryginału i jest to zadanie przede wszystkim właściciela, ale nie wyłącznie - pomocą choćby w formie porady możemy służyć i my.
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

Otóż drogi Grzegorzu, wprawdzie z lekka zjeżdżamy z tematu wątku, ale temat - można nazwać rekonstrukcji pojazdów powinien być dla nas równie ważny jak regulaminy mundurowe. Otóż obecne trendy panujące w szerokim świecie miłośników starej motoryzacji zalecają odtworzenie historycznego pojazdu w stanie jak najbardziej wiernym oryginałowi, ale też z widocznymi śladami normalnej eksploatacji. Po polsku mówiąc: blacharka bez dziur i śladów działania korozji ( dopuszczalne niewielki wgniecenia), lakier możliwie zbliżony do stosowanego w okresie produkcji pojazdu ( bez dodatków typu perła, metalic itp.) Malowanie i oznaczenia zgodne z realiami i przeznaczeniem. Ogumienie dopasowane do epoki. Elementy wnętrza również. Wszystkie dodatkowe współczesne wymysły typu tablice rejestracyjne, kierunkowskazy, dodatkowe oświetlenie, lusterka itp., powinny być zamocowane w sposób umożliwiający łatwy demontaż i montaż ( ważna sprawa w przypadku pokazów). Niestety ruskie lampki w przypadku brytyjskiego pojazdu tworzą klimat old-moto-reko.
Podsumowując dodawanie powszechnie dostępnych elementów przy dostępności dobrze wykonanych kopii jest spowodowane raczej lenistwem niż niewiedzą właściciela. Próby rozmów skierowane w kierunku zwiększenia stopnia oryginalności mogą spotkać się ze zdecydowaną reakcją na nie -" to moje i tak jeździli, ty sobie kup i zrób to zobaczymy..."
Wszelako życzę powodzenia w rozmowach z właścicielem Kanady.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Dochodzi jeszcze coś takiego, jak ekwipunek żołnierski. Pojazd musi "żyć"- wystarczy popatrzeć na oryginalne zdjęcia, by zobaczyć, ile ekwipunku, skrzynek, worków, łopat i innych cudów na pojazdach wożono. U nas niestety często się o tym zapomina wystawiając "gołe" maszyny. Jednym z chlubnych wyjątków jest tu M3A1 naszych piekarskich kolegów z Bielska-Białej.

W galerii wrzuciłem stosowne zdjęcie dla zobrazowania, co mam na myśli.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz O.
Posty: 394
Rejestracja: sob 31 gru, 2005 6:27 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Grzegorz O. »

Rozumiem Was i zgadzam się - chcialem tylko zasugerować, że jak pojazd jest, to można doradzić to i owo, by nie tylko był, ale też i wyglądał.
Awatar użytkownika
piekarz24
Posty: 293
Rejestracja: śr 05 wrz, 2007 11:28 pm
Lokalizacja: Bielsko-Bia³a

Post autor: piekarz24 »

KaktuS pisze:Taka wersja. Wszystkie stare pojazdy coś mają w sobie - ale lusterka z Żukowskim rodowodem, dziwne kierunkowskazy ( sdiełane w CCCP) i ogólnie malowanie, oraz parę innych baboli nieco skiepszczają wrażenia.
Co do tego Chevroleta to ktoś miał fantazję i po wojnie wziął i go przeciął w dwóch miejscach, wyciągnął troszkę żelastwa i na nowo przyspawał:))))
...takiej wersji orginalnie nie było tak na mój gust:))
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

piekarz24 pisze: Co do tego Chevroleta to ktoś miał fantazję i po wojnie wziął i go przeciął w dwóch miejscach, wyciągnął troszkę żelastwa i na nowo przyspawał:))))
...takiej wersji orginalnie nie było tak na mój gust:))
Na poważnie, czy żart? Ale w końcu polski fenomen - " wiejski Ikar' nie takie konstrukcje umie spie...... Dobrze że w latach prosperity sowieckiej myśli technicznej nie poszedł na żyletki. Co do wersji i odmian jako że wyspecjalizowałem się w Willysach, trzeba nadrobić braki w wiedzy o większym sprzęcie.

No dobra, marka ma pecha do przeróbek
Obrazek
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Awatar użytkownika
piekarz24
Posty: 293
Rejestracja: śr 05 wrz, 2007 11:28 pm
Lokalizacja: Bielsko-Bia³a

Post autor: piekarz24 »

Nie no, na serio. Samochód ten robił u gościa do transportu, czy do jako pomoc drogowa nie pamietam juz. A wiemy że c60 to bydle raczej długie, no i trza było skrócić...

A jak już przy wyposażeniu pojazdów jesteśmy to może sobie powiemy co było standardowym wyposażeniem pojazdów.
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

Wyposażenie Willysa - podręczny zestaw do cywilizowania dziczy.
Obrazek

[ Dodano: Pią 08 Lut, 2008 11:24 pm ]
I parę drobiazgów:
Smarownica - towotnica i sposób montażu obok tablicy z opisem cykli smarowania.
Obrazek
Podnośnik do kół,
Obrazek
oraz klucz to tychże kół,
Obrazek
po założeniu zapasu wypada sprawdzić ciśnienie odpowiednim przyrządem
Obrazek
Czasami trzeba coś przykręcić i odkręcić kluczami lub śrubokrętem:
Obrazek
Obrazek
albo i dobrze chwycić:
Obrazek
w razie problemów z wielkością nakrętki mamy klucz uniwersalny:
Obrazek
Po zakończeniu działań rolujemy narzędzia aby nie stukały;
Obrazek
Okresowo sprawdzamy świece:
Obrazek
We wczesnych wersjach Willysa i Forda stosowano takie lejki:
Obrazek,
Pod koniec wojny przyszedł pełen wypas - wycieraczki napędzane kompresją ( sprężonym powietrzem):
Obrazek
Ciąg dalszy nastąpi.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Awatar użytkownika
piekarz24
Posty: 293
Rejestracja: śr 05 wrz, 2007 11:28 pm
Lokalizacja: Bielsko-Bia³a

Post autor: piekarz24 »

Witam!
Zastanawia mnie temat pojazdów w 3. Brygadzie Strzelców...
-Na pewno Ciężarówki wszelkiego typu
-na pewno Carriersy /Universal i Lloyd/ - rozpoznawcze i ciągniki
-trochę Half-Tracków
-Willysy
no i co jeszcze ?? Jakiś pancerny sprzęt??
Pozdrawiam

[ Dodano: Nie 17 Lut, 2008 2:35 am ]
Wyposażenie dodatkowe czołgu Cromwell

-łopata na lewym błotniku
-dwie gaśnice na obu błotnikach
-płachty brezentowe, siatki maskujące
-ręczna pompa do przepompowywania paliwa
-łomyi klucze do naciągania gąsienic
-części zapasowe w skrzynkach na błotniku
-każdy członek załogi miał maskę i płaszcz przeciwiperytowy, na załogę przypadał jeden pełny kombinezon przeciwchemiczny ( tu prośba o informacje na jego temat bo bie wiem jak wyglądał a nabylibyśmy go do naszego Scouta )
-wewnątrz pojazdu kilka gaśnic tetrowych
-czajnik do herbaty
-10 metalowych metalowych pudełek biszkoptów
-manierki wody
-duża apteczka była z tyłu wieży mała obok strzelca-pomocnika kierowcy

"Cromwell", Janusz Ledwoch,,wyd. Militaria nr 14
mietek1
Posty: 160
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 1:49 pm
Lokalizacja: UK

Post autor: mietek1 »

Jak trzeba to mam spisy wyposazenia i tablice z jego rozmieszczeniem do Dingo i Humbera, wiec bardziej zblizone pod wzgledem ilosci ludzi i zastosowania do Scouta.

Kaktus - czy narzedzia sa Twoje, i czy oryginalne? Jaka produkcja?

Mam bowiem problem jak wygladalo wyposazenie wozow prod USA, czy mialy narzedzia itd USA czy tez UK?
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

mietek1 pisze:Jak trzeba to mam spisy wyposazenia i tablice z jego rozmieszczeniem do Dingo i Humbera, wiec bardziej zblizone pod wzgledem ilosci ludzi i zastosowania do Scouta.
Wspaniale - dasz radę zamieścić?
mietek1 pisze: Kaktus - czy narzedzia sa Twoje, i czy oryginalne? Jaka produkcja?

Mam bowiem problem jak wygladalo wyposazenie wozow prod USA, czy mialy narzedzia itd USA czy tez UK?
Narzędzia nie są moje, ale dążę do posiadania takowych. Oryginalne są na zdjęciach produkcja oczywiście USA.
Stan mojej wiedzy wskazuje na to że pojazdy produkowane w USA były fabrycznie wyposażane w podstawowy zestaw narzędziowy. Specjalistyczny osprzęt i zestawy dodatkowe, tzw "kity" były pakowane w oddzielne paczki. Zawartość dokładnie opisana w manualach. Na przykładzie Willysa postaram się ten temat opisać dokładnie w formie referatów, które jak bogowie będą łaskawi zamieszczę na forum przed końcem marca tego roku. Dodatkowo - sowieci dostawali dość dużo sprzętu wojskowego produkcji USA, a rodzimi poszukiwacze skarbów wystawiają na aukcjach, bądż do inentyfikacji różnego rodzaju klucze pompki, gaśnice itp drobiazgi. Z nieba to raczej nie spadło.
W zasadzie do transportu pakowano drobnicę do gustownej skrzynki, są takie na tłach Willysów ponizej
Obrazek

Mały suplement do wyposażenia - pomka do kół
Obrazek
oraz siła razy ramię, czyli amerykańskki młotek
Obrazek
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
mietek1
Posty: 160
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 1:49 pm
Lokalizacja: UK

Post autor: mietek1 »

Niestety na forum z jakis powodow nie moge wstawiac fotek, a tez I zdjecia widze losowo, raz sa raz nie. Chetnie podesle tablice na maila .

Czyli jednak narzedzia sa USA, jakis czas temu sprawdzalem jacy producenci dostarczali narzedzia dla US Army, I wynika iz do Willysow uzywano modeli produkowanych przez firmy (lub serie narzedzi, bo to nie jestem pewien): Fairalloy, Bonney, Faimount, Miller, New Britain, Snap-on, Utica, Vlchek, Williams, Duro (Duro-Chrome), Indestro, Herbrand. Znasz jeszcze inne firmy?

Mlotek wyglada identycznie jak brytyjski, mialem taki z biciem wojskowym I data 1944.
Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Post autor: KaktuS »

Mietek - posyłaj zdjecia na mój e-mail wysłałem do Ciebie kontakt, wystarczy Re. Producentów sprawdzę w wolnej chwili - wydaje mi sie tak na szybko że jeszcze paru by się znalazło.
Mlotek to prawda, taki anglosaski standard. Poznałbym za to sposób mocowania siekiery po brytyjsku - w USA nawlekano od końca trzonka.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
ODPOWIEDZ