Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Grzegorz »

1 lipca otwarto prywatne Muzeum Pancerne w Kłaninie. Jest tam też mały kącik poświęcony 1. SBSpad.

Parę uwag i pytań, bo może coś mi uciekło z historii:

1. Jeszcze przed otwarciem muzeum promowało ono tezę, że 1. SBSpad. używała Universal Carrierów i dlatego dla uhonorowania brygady muzeum ma takiego Carriera w barwach brygady. Ani w IPiMSowskim albumie fotograficznym o brygadzie, ani w jakichkolwiek materiałach pisanych nie spotkałem informacji, że brygada kiedykolwiek czy to w fazie formowania, czy to podczas samej Market-Garden używała tych pojazdów; nie wchodziły one zresztą do brygadowych szybowców Horsa Mk I. Coś mi umknęło z historii? Były Universal Carriery kiedykolwiek w 1. SBSpad.? Zdjęcie tego pojazdu w muzeum poniżej.

2. W muzeum stoi manekin żołnierza 1. SBSpad. Patrz - zdjęcie poniżej. Po pierwsze - tego wzoru Thompsonów brygada nie używała. Po drugie - co ten cudak ma na nogach? Te buty wyglądają jak amerykańskie Jungle Boots, ale brygada ich nie używała. Jakieś pomysły co to ma być?
Załączniki
2.jpg
1.jpg
Patriotyzm jest rodzajem religii, jest jajkiem, z którego wylęgają się wojny - © Guy de Maupassant
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Jurek »

Cóż rzec. Tam się aż roi od błędów i wypaczeń. Jak w pewnej minionej epoce. Carriery były w Brygadzie. Podejrzewam że jedynie do celów szkoleniowych, tak samo jak czołgi. Czy poleciały wraz z oddziałami nie mam pojęcia. Zdjęcia takowe są i wrzucam poniżej. Natomiast ten na ekspozycji jest w konkretym wzorze kamuflażu. Na zdjęciach które kojarzę to są w jednolitym malowaniu. No ale może jakąś fotkę mają. Co do butów to są to niemieckie tropikalne buty dla DAK. Chyba że coś mylę to koledzy poprawcie. Natomiast temat kłanińskiego muzeum chętnie rozwinę na nadciągającym piwie 😉
Załączniki
Z książki p.t. Oznakowania pojazdów
Z książki p.t. Oznakowania pojazdów
Z książki p.t. Oznakowania pojazdów
Z książki p.t. Oznakowania pojazdów
Ostatnio zmieniony pn 18 lip, 2022 7:44 am przez Jurek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Re: Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Mike »

Potwierdzam - buty to zdecydowanie wysokie buty DAK.
Carriersy używane były do szkolenia kierowców tak, jak Jurek pisze. Poza tym, jeśli dobrze pamiętam (piszę z głowy, a dawno się tym tematem nie zajmowałem, mogę zatem się mylić), to pojawiały się też na okupacji - być może "wypożyczone z sąsiadującej 1. Dywizji Pancernej.
Nie mniej, jest tyle innych polskich formacji, w których barwach ten pojazd byłby bardziej wiarygodny, że nie rozumiem, skąd pomysł na eksponowanie go jako spadochronowy.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Grzegorz »

Jurek pisze: ndz 17 lip, 2022 10:08 pmCzy poleciały wraz z oddziałami nie mam pojęcia.
Nie poleciały, ponieważ te Carriery były za szerokie, żeby mogły się zmieścić w kadłubie Horsy, a tylko Horsy Polacy dostali na czas Market-Garden.

No dobrze, a ten luzacki manekin niby żołnierza 1. SBSpad? Wolno było tak się nosić w brygadzie? Coś mi się wydaje, że to jakieś androny. Skąd nieużywany w brygadzie Thompson, z którymi to Thompsonami brygada nie poleciała przecież do Holandii? Na dodatek to wzór Thompsona M1A1, podczas gdy brygada – jeśli już – to przecież używała (tylko w fazie szkoleniowej w UK) Thompsonów M1928. Czy ten manekin niby ma symbolizować jakiegoś Polaka, który skądś pozyskał Thompsona M1A1, tylko skąd? Poza kilkuminutowym epizodem spotkania podczas Market-Garden żolnierzy naszej brygady z amerykańską kompanią E 506. PIR przy mostku na kanale Maas-Waal nigdzie punktów styku z Amerykanami nie było, więc nawet ze zwłok jakiegoś Amerykanina nie daloby się ściągnąć takiego Thompsona. I co to w ogóle za wygląd tego manekinu? Z jednej strony Thompson, a z drugiej brak szelek, pouchy uniwersalnych, czegokolwiek choćby na magazynki i inny szpej żołnierski. A te buty DAK to niby skąd? Ściągnięte ze szkopskiego trupa? A wolno tak było porzucić w brygadzie ammo boots i opinacze i nosić sobie, co się chciało? Przy takiej katorżniczej dyscyplinie, jaka tam była?

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi.
Patriotyzm jest rodzajem religii, jest jajkiem, z którego wylęgają się wojny - © Guy de Maupassant
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Jurek »

W pełni rozumiem Twoje wzburzenie lub ładnie mówiąc dysonans poznawczy. Niestety tak to jest jak za muzealnictwo biorą się ludzie bez wiedzy w tym względzie. Rozumiem pasję, zaangażowanie i inne takie. Jednakże właśnie w takich sytuacjach wychodzi czyjeś przygotowanie do tematu i fachowa wiedza. Czy ktoś zajmuje się tym zawodowo, czy też nie. I nawet największa kasa tego nie załatwi.
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Co to za cudak? ● Muzeum Pancerne w Kłaninie

Post autor: Grzegorz »

Dziwne to zjawisko, że kwestie muzealnicze związane z Market-Garden kompletnie nie mają w Polsce szczęścia. Androny w gablotach MWP na ten temat; androny w Kłaninie.

A przecież Polska zna przykłady, że zaledwie siłami społecznymi, czyli rekonstruktorów historycznych i kolekcjonerów, można robić wystawy o Market-Garden bez jakichś abstrakcyjnych głupot, jak w obu ww. muzeach.

Śmieszność sytuacji jest podwójna: MWP kolekcjonerów i rekonstruktorów, jako doradców, nie toleruje. I bzdury w gablotach o Market-Garden lecą tam koncertowo. Na drugim biegunie szef Kłanina w filmach opowiada, że ma wsparcie merytoryczne pasjonatów historii, rekonstruktorów, kolekcjonerów i tym podobnych, a tymczasem polski cudak „z Market-Garden” chyba przebija fałsz z gablot MWP.

Wygląda na to, że nie ma takiej siły, aby w Polsce w choć jednej gablocie muzealniczej nie było jakichś głupot na temat Market-Garden.
Patriotyzm jest rodzajem religii, jest jajkiem, z którego wylęgają się wojny - © Guy de Maupassant
ODPOWIEDZ