Armia brytyjska-varia

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Armia brytyjska-varia

Post autor: Mike »

W zamyśle tak. W toku wojny, a co za tym idzie-masowej rozbudowy sił zbrojnych już niekoniecznie.

Przykładowo, gdy odtwarzano dywizję "Highland" po klęsce we Francji w 1940 roku, intencją jej dowódcy, generała Wimberleya było, by tak kadra, jak i żołnierze pochodzili możliwie ze Szkocji. Nie było to łatwe z dwóch przyczyn:
- pułki highlandzkie, obok tych gwardyjskich i Green Jackets, cieszyły się wśród świeżo promowanych oficerów piechoty największą estymą, toteż nie brakowało zdolnych oficerów-Anglików/Walijczyków/Irlandczyków, pragnących dostać się do tych regimentów. Mimo to udało się zbudować szkielet kadry spośród najstarszych szkockich rodów,
- demografia nie kłamie - Szkocja nigdy nie była przeludniona, a gros jej populacji zgromadzona była i jest w okolicach aglomeracji Glasgow, Edynburga, Aberdeen, Dundee. Poza miastami i regionem Lowlands żyło/żyje maksymalnie 30% ludności. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że populacja Szkocji w 1939 roku wynosiła 5 milionów ludzi, w samej armii funkcjonowało 12 pułków z tego kraju, to... wychodzi, że nie jest tak łatwo pokryć zapotrzebowanie na materiał ludzki!
A przecież to nie wszystko-łapy po Szkotów wyciągały też Royal Navy i Royal Air Force. O strategicznym przemyśle stoczniowym, którego lwia część w Szkocji ulokowana była, nie wspominając.

O ile jakoś udało się zebrać dywizję złożoną nie tyle tylko ze Szkotów, ale nawet głównie z Highlanderów i wyruszyć z nią do boju pod El Alamein, o tyle dalej w toku działań wojennych, konieczne było zasilanie jej wojskiem z innych części Zjednoczonego Królestwa.
By zobrazować zjawisko: na krótko przed operacją "Totalize", oficerowie z poszczególnych batalionów jeździli po ośrodkach zapasowych, polując na uzupełnienia. Ze względu na straty oraz przewidywany udział w najbliższej operacji, mieli priorytet. I tak, do 5/7. batalionu Gordonów trafili nowi żołnierze z Duke of Wellington`s Regiment, a do 1. batalionu Black Watch, z Oxf & Bucks Light Infantry. Ktoś kosztem kogoś; polowe ośrodki zapasowe tychże pułków zostały wyczyszczone.
Problemy Brytyjczyków z rekrutem doszły do tego poziomu, że trzeba było rozformować zaprawioną w bojach 50. Dywizję Piechoty "Northumbrian", kanibalizując ją.
Ostatnio zmieniony czw 19 lut, 2015 7:58 am przez Mike, łącznie zmieniany 1 raz.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
piekarz24
Posty: 293
Rejestracja: śr 05 wrz, 2007 11:28 pm
Lokalizacja: Bielsko-Bia³a

Post autor: piekarz24 »

Prośba do Admina:
W związku ze zbliżającą się rekonstrukcją w Łabiszynie i całą masą pojawiających się w mojej głowie pytań na temat pułków szkockich oraz z przewidywanym ciekawym rozwojem dyskusji/wymiany informacji na ten temat, proszę o założenie nowego wątku dotyczącego Szkotów i przeniesienie niezwykle ciekawej odpowiedzi Michała do tegoż. Uff, ale długie zdanie mi wyszło...
danke!
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Długie, ale jakie zgrabne! ;)

As you wish! Pozwoliłem sobie temat rozszerzyć do armii brytyjskiej jako całości, by mieć pole do popisu dla off topów i dygresji.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
piekarz24
Posty: 293
Rejestracja: śr 05 wrz, 2007 11:28 pm
Lokalizacja: Bielsko-Bia³a

Post autor: piekarz24 »

Przeglądając liczne zdjęcia szkockich pułków w sieci zauważyłem, że krój a przede wszystkim wielkość oficerskich beretów Tam O’ Shanter jest inny od noszonych przez podof. i szeregowych. Na wielu fotografiach przypominają one raczej berety GS z doczepionym pomponem, niż wielgachne kapelusze TOS. Czy w czasie II wojny światowej obowiązywały dwie wersje TOS? Czy to tylko kwestia II wojny światowej, czy wcześniej też były różne wersje TOS?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Druga sprawa te dotyczy beretów TOS. Czy berety te nosili tylko żołnierze poszczególnych pułków szkockich, czy cała dywizja, w tym żołnierze służb i poszczególnych rodzajów broni: służba materiałowa, saperzy, artyleria, służba zdrowia. Czy jeśli nosili je wszyscy, to czy na TOS noszono odznaki RAMC, REME, Royal Artillery? Czy noszono je wtedy na tartanie, tak jak odznaki pułkowe? Jeśli tak, to jaki to był tartan?

Nic konstruktywnego w sieci nie znalazłem…

Olo
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

piekarz24 pisze: Przeglądając liczne zdjęcia szkockich pułków w sieci zauważyłem, że krój a przede wszystkim wielkość oficerskich beretów Tam O’ Shanter jest inny od noszonych przez podof. i szeregowych. Na wielu fotografiach przypominają one raczej berety GS z doczepionym pomponem, niż wielgachne kapelusze TOS. Czy w czasie II wojny światowej obowiązywały dwie wersje TOS? Czy to tylko kwestia II wojny światowej, czy wcześniej też były różne wersje TOS?
Zgadza się. Oficerski Tam O'Shanter to tak naprawdę Balmoral Bonnet. Wykonywany był z lepszej jakości sukna, tudzież moleskinu, w kolorach camel, fawn albo buff (bądź pokrewnych). Przeważnie miał mniejsze nieco rondo, a do tego też czasem regulowany w obwodzie tasiemką z tyłu. Ze względu na fakt, iż były to prywatne zakupy, oficerskie Bonnety różnią się między sobą niejednokrotnie.

piekarz24 pisze:Druga sprawa te dotyczy beretów TOS. Czy berety te nosili tylko żołnierze poszczególnych pułków szkockich, czy cała dywizja, w tym żołnierze służb i poszczególnych rodzajów broni: służba materiałowa, saperzy, artyleria, służba zdrowia. Czy jeśli nosili je wszyscy, to czy na TOS noszono odznaki RAMC, REME, Royal Artillery? Czy noszono je wtedy na tartanie, tak jak odznaki pułkowe? Jeśli tak, to jaki to był tartan?

Dobre pytanie. Teoretycznie cała 15. Dywizja nosiła TOSy, nie mam takiej jednoznaczniej informacji odnośnie 51. Napisałem jednak "teoretycznie", bo w takim np. pułku rozpoznawczym dywizji "Scottish" chętnie noszono beret korpusu rozpoznawczego.
Z tego, co udało mi się ustalić, oficerowie wyższego stopnia pozostawali wierni nakryciom głowy macierzystych korpusów (furażerki, bądź też czapki z daszkiem), natomiast oficerowie młodsi oraz szeregowi, częściej nosili TOSy.
Podkładka jest dla mnie pewną zagadką, ale patrząc na fotografie, obstawiam, że pod odznaką korpusu znajdował się kawałek materiału w barwach korpusu (vide zamieszczone niżej zdjęcie oficera/szeregowego-zdjęcie z 1945 roku-z Royal Signals z 51. DP).

DODANO

Udało mi się ustalić, że w 51. DP obowiązywała zasada, w myśl której wszyscy nosili TOSy.
Wyjątkiem był tu pułk rozpoznawczy jednostki, 2. Derbyshire Yeomanry noszący berety czarne.
Dla oficera-medyka zatem najlepszy będzie Tam z odznaką RAMC. Podkładka? Szukam wciąż odpowiedzi.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

Co do "miękkich" nakryć głowy w 51 HD w jednostkach typowo nie liniowych tu jest trochę zagwustkowo. Też się oszukałem ale niestety ciężko na coś sensownego trafić. Oczywiście logika nakazywała by sugerować, że wszystkie bataliony zabezpieczenia i wsparcia czyli te, że tak powiem nie stricte "szkockie" powinny nosić TOS jak cała dywizja (na przykładzie 15-stki), ale po obserwacji chociażby ckm-istów z 1/7 Middlesex battalion wychodziło by na to, że wszyscy bez wyjątku nosili GS-y i to samo tyczyło się pozostały batalionów i kompani poszczególnych służb. Oczywiście jak to zawsze bywa są odstępstwa od reguły i ktoś tam mógł sobie prywatnie nosić TOS-a (jak choćby łącznościowiec na foto co wrzucił Michał) ale Ja osobiście skłaniał bym się do tego, że jednak noszono w 51 HD poza "piechotą" standardowo GS-y. Oczywiście mogę nie mieć racji, ale warto podrążyć bardziej temat i może ktoś trafi na coś ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

A co do flashy pod odznakę RAMC tu są potencjalnie do zastosowania 2 wersje podkładu pod odznakę: trójkolorowy flashe w kolorach korpusu lub jednolity wiśniowy jak kolory Service Strip-ów z mundurów.
Obrazek
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

...
Obrazek
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

...
Obrazek
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

...
Obrazek
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Szukając analogii u znamienitych badaczy pisma, czyli duetu Brayley/Ingram, odnalazłem na stronie 113 ich "World War II Tommy" zdjęcie beretu khaki noszonego przez medyka z Recconaissance Corps z podkładką w korpuśnym kolorze "dull cherry". Można domniemywać, na ile było to regułą.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
HUBI
Posty: 184
Rejestracja: czw 19 gru, 2013 10:21 pm
Lokalizacja: Rzeszowskie

Post autor: HUBI »

Michale faktycznie, zapomniałem o tej pozycji i tej części poświęconej Recco :)
Obrazek
Awatar użytkownika
S. Mindykowski
Posty: 2184
Rejestracja: pn 06 lis, 2006 12:46 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: S. Mindykowski »

Jest taka książeczka.
Nie wiem jakiego okresu dotyczy - ale może rozwiązać wiele dylematów.
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

No jest, jest... Widziałem ją i polecało mi ją kilku specjalistów.
Niestety, cena przy relacji PLN = GBP na chwilę obecną odstraszająca...

DODANO

Kilka zdjęć medyków, głównie z 43. i 50. dywizji. Podkładki trójkolorowe.
Przy czym to szeregowi...
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Krzys
Posty: 3136
Rejestracja: pn 16 lip, 2007 4:51 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Krzys »

Ostatni kolega raczej na grabarza wygląda.
Każdy ma swojego Ur-a.
ODPOWIEDZ