Hełm AT Mk II

[Mike]

Stała się rzecz straszna, albowiem wyschło Pegasusowe źródełko na porządne kopie hełmów AT Mk II w wersji z rantem z fibry.
Patrząc na SoF aż mnie odrzuca, nie wygląda to za ciekawie... Czy znacie kogoś, kto robi hełmy spadochronowe, w wersji wczesnej lub późnej?

[KR48]

Czolem ,

Najlepsze robi

http://www.pegasusmilitaria.com/products.html

Ja mam MKI fibre

Ale moze ci zrobic innych jesli sie zniem dogadasz ;-)

[Mike]

No wiem, ale jak wspomniałem-źródełko wyschło. Steve nie ma dzwonów :(

[KR48]

Przykro za szykbo przeczytałem .

Niestety oproc steve to zostaje SOF ale tych od SOFa jak pisalesz to sa dziwne !

Tutaj tez nie sa jak trzeba i drożej niz pegasusa
http://www.dropzonehelmets.com/product/ ... r-unissued
http://www.dropzonehelmets.com/product/ ... m-aid-kits

WPG to nie wiem jak wygladaja
http://www.whatpriceglory.com/shopexd.asp?id=4240&bc=no

[Mike]

No właśnie, ma ktoś hełm z WPG?

Te amerykańskie kopie (gość wystawia też na EBayu) wyglądają porządnie. Kłują w oczy tylko nieczernione nity na skórzanych paskach. No i cena.

[Grzegorz]

Z moich wieloletnich (chyba od roku 2000) kontaktów z Jerrym Lee (WPG) wynika, że jest to tak samo wielki fan i kolekcjoner rzeczy brytyjskich, jak i amerykańskich, a może nawet ze wskazaniem na brytyjskie. Dlatego raczej ufałbym, że Jerry przyłożył się do tego hełmu, jak tylko mógł najlepiej, choć oczywiście ideał trudno dziś osiągnąć. Z opisu hełmu wynika, że tak jakby szarpnął się nawet na tłoczniki czerepu. Ciekawe, czy tłoczy ze stali, czy z aluminium? A może to kompozyt? Licho wie... Materię czerepu Jerry przemilcza w opisie repliki hełmu.

[Mike]

Fakt. Jakość bywa różna (podwykonawcy od Meksyku, przez Bangladesz, na Pakistanie kończąc), ale chociaż Jerry nie strzela na oślep, jak duży rekonstrukcyjny supermarket, czyli SoF. To facet z pasją, bez wątpienia, któremu radość sprawiają porządnie wykonane repliki.

[Grzegorz]

podwykonawcy od Meksyku, przez Bangladesz, na Pakistanie kończąc...

A jaka jest piękna zemsta talibów przy tej okazji! Nie wyobrażacie sobie. Kupiłem od Jerry'ego wełnianą czapeczkę M1941 Jeep Cap, bo mu w Pakistanie robią naprawdę rewelacyjną replikę tego gadgetu. Ale przy tej okazji następuje właśnie zemsta talibanu na Amerykanach. Co z tego, że czapka jest rewelacyjna, jeśli jest zaprasowana jak talibańska czapka pakol? No to jest po prostu kabaret. Człowiek kupuje rewelacyjną replikę tej czapki, a po założeniu na głowę idzie przez pół czapki zaprasowanie tak jakby na dwie części - jak u talibów w pakolach. Co ja się namordowałem nad parą, żeby zlikwidować to koszmarne talibańskie zaprasowanie Jeep Capa, to tylko ja znam tę tajemnicę, tę mordęgę i czas tej mordęgi.

[Mike]

Ha, no to jest właśnie różnica kulturowa :)
Dla nas każde sari, fez czy pakol wyglądają tak samo, a dla nich czapka wełniana to czapka wełniana, a hełm to hełm-czy niemiecki M16, amerykański M1 czy też kask Gwardii Konnej ;)