Po spotkaniu Sekcji.

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Po spotkaniu Sekcji.

Post autor: Jurek »

Po ostatnim spotkaniu Sekcji i referacie pt. "Polskie fortyfikacje w obronie wybrzeża w 1939", spora część słuchaczy w tym ja i Wojtek doznaliśmy swego rodzaju ... zażenowania i zdołowania. Referat generalnie dotyczył zagadnień w miarę znanych i "oblatanych". Ale dotknął on także zagadnień, przynajmniej dla mnie zdecydowanie nowych.

1. Bateria im. Laskowskiego. Niby napisane i znane. Kolega dotknął aspektu kierowania ogniem baterii. I pokazał zdjęcie z "domkiem Robin Hood'a" ( cytat z kolegi). Zdjęcie wywołało salwy śmiechu na sali. Skończyły się one wraz z objaśnieniem ,że zdjęcie przedstawia wieżę kierowania ogniem. O ile tak to można nazwać. W sumie po co budować naprawdę niezłą baterię artylerii nadbrzeżnej i wyposażyć w dobry system kierowania ogniem ... Nie pojmę.

2. Druga nowa dla mnie kwestia to bunty na półwyspie Helskim w czasie obrony. Co do cywili jestem w stanie pojąć, boja się, mają dość. Bunt natomiast dwóch kompanii obrony przeciwdesantowej PMW to dla mnie zupełne novum.

Podsumowując, ktoś po spotkaniu Sekcji stwierdził - "Ostatni mit padł".
Ciekaw jestem dyskusji,
Jurek
Ostatnio zmieniony sob 14 gru, 2013 5:35 pm przez Jurek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

O buntach już gdzieś czytałem...
Zawsze byłem gorącym zwolennikiem teorii stawiania na baterie nabrzeżne, niż kolejne, przeważnie nietrafione zamówienia coraz to większych okrętów wojennych. Po tym, co piszesz, wywnioskować można-znowuż-brak jakiejś spójnej myśli przewodniej, konsekwencji, czyli tego, co towarzyszyło polskiej polityce morskiej od zawsze :(
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jurek »

Też tak stwierdziliśmy i doszliśmy do wniosku,że to chyba faktycznie jest kolejny przejaw tego braku myśli przewodniej. Dziwi mnie to jednak o tyle ,że taka wieża to nie musi być żadna wymyślna konstrukcja za potężne pieniądze.

Oprócz tego zdziwił nas również inny fakt. Hel no jakby nie patrzeć najważniejszą bazą floty był. OPL powinno być solidne. A tu niespodzianka. Jedynie stare francuskie pierwszo-wojenne dziadki, zabetonowane na podstawach. Ilość również "skromna". Czemu nowiutkich Boforsów nie przysłali ? Itd. ...
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Grohl
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
Kontakt:

Post autor: Grohl »

Odnośnie dyskusji, żeby wiadomo było o co chodzi - zdjęcie centrali kierowania ogniem - pewno każdy kto widział film Robin Hood książę złodziei zauważa podobieństwa...
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

Z małym uśmiechem obserwuję ten wątek. :-)

Nie mamy się czego wstydzić, jeśli chodzi o domek mistera Robina Hooda. Miłośników wojskowości II RP chętnie uleczę z kompleksów, tylko jak na złość nie mogę tego czegoś znaleźć teraz w zasobach fotograficznych. Ale jak znajdę, to pokażę, jakie to „wieże kontroli lotów” miewało podczas II wojny na swoich lotniskach polowych najbogatsze, najbardziej uprzemysłowione państwo świata. Psy nieraz mają lepsze budy :-)
Awatar użytkownika
Sebol
Posty: 168
Rejestracja: pn 11 mar, 2013 3:23 pm
Lokalizacja: Bielsko B.

Post autor: Sebol »

Jurek pisze:...
Oprócz tego zdziwił nas również inny fakt. Hel no jakby nie patrzeć najważniejszą bazą floty był. OPL powinno być solidne. A tu niespodzianka. Jedynie stare francuskie pierwszo-wojenne dziadki, zabetonowane na podstawach. Ilość również "skromna". Czemu nowiutkich Boforsów nie przysłali ? Itd. ...
Z tego co ja kojarzę to 22 bateria plot. miała na wyposażeniu Boforsy 40 mm oraz kilka NKM-ów.

Poza tym w książce komandora W.Steyera "Samotny półwysep" jest mowa nie tylko o "boforsiakach" ale także o "wiewiórach" i "bocianich gniazdach"

Znaczy to tylko tyle, że obrona plot. nad Helem to nie tylko "pierwszo-wojenne dziadki"
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jurek »

Nie przeczę, komentuję to co zostało przedstawione w referacie. Jeśli były to nie zostały wspomniane w takim razie. Co do nkm faktycznie pominąłem i sypię głowę popiołem.
Referentowi nie omieszkam przekazać ,że wypadałoby uzupełnić.

Osobiście zagadnienie postrzegam jako symptom szerzej występujących nielogiczności, na wielu polach. Określonej już jako "brak spójnej myśli".
Co jakiś czas na spotkaniach Sekcji w referatach odnośnie II RP pojawiają się porównywalne "kwiatki". Wywołują one wszelakie dyskusje ( nad piwem przeważnie ), powodujące zazwyczaj smutek i chęć spożycia większej ilości :P
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Sebol
Posty: 168
Rejestracja: pn 11 mar, 2013 3:23 pm
Lokalizacja: Bielsko B.

Post autor: Sebol »

He,he spokojnie, przecież sobie gadamy na luzie, każdy coś tam wie ;)

Z początku nie zaskoczyłem o co chodzi z tym "domkiem Robin Hood'a", nawet pytałem Mikołaja o co biega ;)

Dla mnie kolega tak referujący sprawę, faktycznie trochę popuścił wodzę fantazji czy też chciał być oryginalny? błysnąć? zrobić show? (*niepotrzebne skreślić). A wychodzi na to, że nie za bardzo zna stare bądź co bądź pozycje takie jak wspomniany "Samotny półwysep", "32 dni obrony Helu" czy "Ostatnia Reduta".

W pozycjach tych bez problemu można odnaleźć "bocianie gniazda" posłużę się tu cytatem ze wspomnień komandora nt :

"W sierpniu 1939 roku cekaemiści z baterii przeciwlotniczych, pamiętający przeloty prusackie jeszcze w czasach pokoju, zaczęli się zastanawiać, czy nie warto wyleźć gdzieś naprzeciw wroga razem z powierzoną "maksymką*" (*chodzi tu o c.k.m. typu Maxim).

Gdy sygnalistom zbudowano z pięknych belek aż jedenaście wież obserwacyjnych z telefonami, wzorowanych na wieżach triangulacyjnych, cekaemiści zakasali rękawy. Skąd zdobywali deski, gwoździe, wiązadła, to już pozostanie marynarską tajemnicą, ale wiele najbardziej strzelistych sosen o wyjątkowej wśród helskich "karlików" krasie i mocy dostało krzepkie i trwałe okapy pod wierzchołkami. Te okapy stanowiska zamaskowano od góry przemyślnie farbą z gałęziami.

Marynarze mawiali: - Na Helu to się mnożą bocianie gniazda, ale bez bocianów
".

Także było by dobrze przekazać referentowi, że tych "bocianich gniazd" na Helu było dużo więcej w zależności od przeznaczenia i wygląda na to, że powstała cała wioska jak w Sherwood'zkim lesie;)
Awatar użytkownika
Grohl
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
Kontakt:

Post autor: Grohl »

Grzegorz pisze:Ale jak znajdę, to pokażę, jakie to „wieże kontroli lotów” miewało podczas II wojny na swoich lotniskach polowych najbogatsze, najbardziej uprzemysłowione państwo świata. Psy nieraz mają lepsze budy :-)
A pewnym jest, że prowizorki występowały wszędzie. Sęk w tym, że inną sytuacją jest lotnisko polowe, a inną najważniejsza, najsilniejsza i najnowocześniejsza bateria artylerii nadbrzeżnej którą budowano przez kilka lat. Zbudowano dla niej bardzo fajne stanowiska dla dział i tym bardziej dziwne jest, czemu nie zadbano o porządną centralę kierowania ogniem, skoro był na to czas. Swoją drogą Szwedzi oferowali rzeczoną "w pakiecie".

Dodatkowo dramatem jest to, że zbudowanie drewnianej wieży kierowania ogniem, która chwiała się na wietrze na dorodna sosna na pewno ujemnie wpływało nie tylko na trwałość, ale i na celność strzelań. Nie bez przyczyny też we wrześniu 1939 w końcu zauważono problem i postawiono betonową stację kierowania ogniem. Szkoda tylko, że jak zwykle "mądry Polak po szkodzie".
Sebol pisze:Z tego co ja kojarzę to 22 bateria plot. miała na wyposażeniu Boforsy 40 mm oraz kilka NKM-ów.

Poza tym w książce komandora W.Steyera "Samotny półwysep" jest mowa nie tylko o "boforsiakach" ale także o "wiewiórach" i "bocianich gniazdach"
Zgadza się, na Helu było chyba 8 Boforsów i kilkanaście nkm-ów i ckm-ów plot. Fakt faktem nawet to słabo wygląda jak na tak zagrożoną bazę floty która w dodatku nie posiada żadnych samolotów myśliwskich.
Awatar użytkownika
Sebol
Posty: 168
Rejestracja: pn 11 mar, 2013 3:23 pm
Lokalizacja: Bielsko B.

Post autor: Sebol »

Grohl pisze:...

... a inną najważniejsza, najsilniejsza i najnowocześniejsza bateria artylerii nadbrzeżnej którą budowano przez kilka lat. Zbudowano dla niej bardzo fajne stanowiska dla dział i tym bardziej dziwne jest, czemu nie zadbano o porządną centralę kierowania ogniem, skoro był na to czas. Swoją drogą Szwedzi oferowali rzeczoną "w pakiecie".

Dodatkowo dramatem jest to, że zbudowanie drewnianej wieży kierowania ogniem, która chwiała się na wietrze na dorodna sosna na pewno ujemnie wpływało nie tylko na trwałość, ale i na celność strzelań. Nie bez przyczyny też we wrześniu 1939 w końcu zauważono problem i postawiono betonową stację kierowania ogniem. Szkoda tylko, że jak zwykle "mądry Polak po szkodzie".
Może były plany stworzenia centrali kierowania ogniem razem z pracami w związku z planowaną Baterią "Ansaldo" ? Kto wie ;) Ale to u nas chyba cech narodowa - prowizora trzyma się najdłużej.

A co do braku osłony myśliwskiej, hm może znowu ktoś coś komuś obiecał, że da osłonę... nie wiem, inna rzecz, że być może plany obrony przeciwdesantowej w tamtym okresie nie przywiązywały dużej wagi do obrony plot. ? Może wydawało się komuś, że zespół naszych okrętów i artyleria plot. na nich zainstalowana wystarczy jako ochrona portu - zatoki w razie ataku ?

Wy jesteście specami, pokopcie w archiwach czemu tak to rozegrano ;) Z chęcią poczytam.
Awatar użytkownika
Grohl
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
Kontakt:

Post autor: Grohl »

Sebol pisze:Może były plany stworzenia centrali kierowania ogniem razem z pracami w związku z planowaną Baterią "Ansaldo" ? Kto wie ;) Ale to u nas chyba cech narodowa - prowizora trzyma się najdłużej.
Może, tego nie wiem, fakt faktem w 1939 roku minęło kilka lat od postawienia baterii 152 mm, a żadnych cięższych dział nie było nawet w stadium "zamówienia". Poza tym wydaje mi się, że budowanie jednej stacji kierowania ogniem dla dwóch zupełnie różnych rodzajów dział byłoby i skomplikowane i dość niebezpieczne.

Co do osłony myśliwskiej, to w planach mobilizacyjnych nie było żadnej osłony. Trudno przy tym stwierdzić, czy ktoś komuś coś obiecał. Faktem jest, że na początku lat trzydziestych planowano wersję "morską" P.11. Niestety nic z takich planów nie wyszło, mimo kilku "powrotów" do tego pomysłu.

Ostatniego zdania nie skomentuje, w dobie zamknięcia CAW-u na kilka lat i "planowych opóźnień" jest co najmniej nie na miejscu :P
Awatar użytkownika
Sebol
Posty: 168
Rejestracja: pn 11 mar, 2013 3:23 pm
Lokalizacja: Bielsko B.

Post autor: Sebol »

Grohl pisze:...

Ostatniego zdania nie skomentuje, w dobie zamknięcia CAW-u na kilka lat i "planowych opóźnień" jest co najmniej nie na miejscu :P
O to Polska właśnie... szok!
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jurek »

Aż miło ,że tak się dyskusja potoczyła :)

Jeśli znowu Sekcja przyniesie ciekawy temat z jeszcze ciekawszymi wnioskami, nie omieszkam wrzucić.

Natomiast chętnie przywołałbym jedna z ostatnich dyskusji. Dotyczyła ona ogólnie pojętego piśmiennictwa wojskowego II RP. Będąc głównie słuchaczem, nie potrafię wystarczająco dobrze jej oddać. Natomiast wnioski były wielce smutne i dołujące.
Myślę ,że Wojtek rzuciłby nieco światła na temat.
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

Jurek pisze:Natomiast chętnie przywołałbym jedna z ostatnich dyskusji. Dotyczyła ona ogólnie pojętego piśmiennictwa wojskowego II RP.
Moja ulubiona lektura - „Aeronautyka. Lotnictwo i wojska balonowe. Projekt tymczasowego regulaminu użycia wojsk aeronautycznych. Część II Aeronautyka w boju. Księga III Lotnictwo wywiadowcze”. M.S. Wojsk., Warszawa 1927.

Konia z rzędem temu, kto wie, co to był „garnek Ruggieni”?
Awatar użytkownika
Jurek
Posty: 1387
Rejestracja: pt 28 maja, 2010 4:21 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Jurek »

Ja na pewno nie wiem ale chętnie się dowiem ;)
"Ufaj Szembekowi. Szembek nie zdradzi"
ODPOWIEDZ