PawełR via forum cytadeli pisze: Eksperymentalny sposób pakowania tornistra dla piechoty zmotoryzowanej.
Dokument żródłowy datowany jest na lipiec 1939,
Sposób pakowania w jego myśl miał wyglądać tak:
a) w tornistrze:
1 warstwa:
koszula, kalesony. (Przedmioty pierwszej warstwy układano tak, że tworzyły równa warstwę i wypełniały całkowicie ściankę pleców tornistra.)
2 warstwa:
porcja „R” w woreczkach (woreczek z sucharami – 200 g, woreczek z kawą – 100 g, woreczek z solą – 30 g, konserwa mięsna – 300 g), przybory do czyszczenia ubrania w pokrowcu (szczotka do ubrania, szczotka do butów, szczotka do mazidła, czyli tzw. „mazak”, pudełko blaszane ze smarem do obuwia), przybory do szycia w pokrowcu, przybory do czyszczenia broni w woreczku (olejarka, sznur do czyszczenia, szmaty do czyszczenia, ochraniacz lufy karabinu lub karabinka). (Przedmioty drugiej warstwy należało układać, opierając je o dno tornistra.) Koc, który uzupełniał dwie pierwsze warstwy, składano w ten sposób, że szerokość i długość tornistra była nim całkowicie wypełniona i pokrywała pierwsze dwie warstwy. Długość złożonego koca, wynosząca półtorej długości tornistra, należało podwinąć do wypełnienia wolnego miejsca po ułożeniu przedmiotów drugiej warstwy.
3 warstwa: koc.
b) w kieszeni pokrywy tornistra: onuce, chustka do nosa , osobiste przedmioty żołnierza (listy, papier etc.);
c) na tornistrze: zrolowany płaszcz, menażka, hełm, troki (5 sztuk).
Menażkę należało troczyć do przesuwek na pokrywie tornistra, rondelkiem w lewą stronę. Hełm na tornistrze troczono w ten sposób, by jeden koniec podpinki przeciągnąć przez pionowy trok menażki, drugi zaś koniec poza trok płaszcza na górnej części pokrywy tornistra, po czym podpinkę spiąć na haczyk.
Tabela nr 10 - Tornister z zawartością oraz przedmiotami zamocowanymi do tornistra
LP Wyszczególnienie Waga latem w kg Waga zimą w kg
1 Tornister 1,350 1,350
2 Płaszcz 3,033 -
3 Płachta namiotowa 1,100 1,100
4 Menażka 0,700 0,700
5 Onuce zapasowe 0,124 0,140
6 Chustka do nosa zapasowa 0,050 0,050
7 Sznurowadła zapasowe 0,015 0,015
8 Oliwiarka z oliwą 0,095 0,095
9 Sznur do czyszczenia karabinu 0,010 0,010
10 Przybory do czyszczenia (szczotki) 0,240 0,240
11 Przybory do szycia 0,035 0,035
12 Koc polowy - 1,500
13 Koszula letnia 0,414 0,414
14 Kalesony letnie 0,297 -
15 Troki 0,160 0,160
16 Porcja żywności i woreczki 0,735 0,735
17 Kalesony zimowe - 0,358
Razem 9,678 8,222
Eksperymentalny sposób pakowania tornistra dla piechoty zmot
Moderator: Mike
Eksperymentalny sposób pakowania tornistra dla piechoty zmot
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Krzysiu to sa dwie różne rzeczy.
Plecak a Tornister.
Plecaki norweskie wcale nie były mityczne, to że ich używali w 10. BK to wiemy od Nowaka ze zdjęć i Nowaka a dopiero od Żółkwi pewnie cześć dostała tornistry.
A to co przytaczam to jest projekt którzy miał wejść podobnie jak regulamin pakowania i troczenia w kawalerii zmotoryzowanej.
Plecak a Tornister.
Plecaki norweskie wcale nie były mityczne, to że ich używali w 10. BK to wiemy od Nowaka ze zdjęć i Nowaka a dopiero od Żółkwi pewnie cześć dostała tornistry.
A to co przytaczam to jest projekt którzy miał wejść podobnie jak regulamin pakowania i troczenia w kawalerii zmotoryzowanej.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
No to jest różnica w wyglądzie ale obie rzeczy służą do tego samego czyli noszenia klunkrów na plecach. Tornistry LWP (późniejsze) usztywnień nie miały a nadal były tornistrami.
U mnie w domu plecak był na wakacje a tornister był na książki do szkoły;) dlatego tak trudno mi się przyzwyczaić ale regulamin to regulamin i nazewnictwo przyjąłem i staram się stosować.
U mnie w domu plecak był na wakacje a tornister był na książki do szkoły;) dlatego tak trudno mi się przyzwyczaić ale regulamin to regulamin i nazewnictwo przyjąłem i staram się stosować.
Każdy ma swojego Ur-a.
Zgadza się, że w terminologii codziennej, cywilnej, zwykło się tak właśnie to rozróżniać. Nawet jeżeli te obydwie rzeczy wyglądały tak samo, to ich zastosowanie powodowało odmienną terminologią.
Pamiętam doskonale dyskusję na III bodajże Ogólnopolskiej Konferencji Studentów Historyków Wojskowości, gdy jeden z napoleońskich odtwórców rzucił się do gardła osobnikowi, który w swoim referacie ośmielił się nazwać tornister żołnierza Księstwa Warszawskiego plecakiem ;)
Pamiętam doskonale dyskusję na III bodajże Ogólnopolskiej Konferencji Studentów Historyków Wojskowości, gdy jeden z napoleońskich odtwórców rzucił się do gardła osobnikowi, który w swoim referacie ośmielił się nazwać tornister żołnierza Księstwa Warszawskiego plecakiem ;)
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Co oczywiście nie oznacza, że dak nie używał onuc pamiętaj o tym. ;-)Czyli pakowanie, jak to ogólnie określone w instrukcji troczenia kawalerii. Co ciekawe, nasz porucznik Michalski (w 1939 r. kanonier II baterii), twierdzi, że nie mieli onuc, a skarpety do butów kawalerii :)
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Akurat Michalski bardzo dobrze pamięta co i jak u nas było sprzętowo. Potrafi nazwać zapalniki, wymienić etat jaszcza, jaki miał na wrzesień. Wspomina, że cały dywizjon zdał 24 sierpnia wszystko co miał do magazynu i otworzyłi magazyn mob. Wszyściutko nowe dostali - od kurtek wz.36 z guzikami zawiniętymi w gazety, przez maski p-gaz wz.32 po nowe rzędy.
Wiemy, że nieśmiertelniki mieli wybite, że kalesony nosili na gołą dupę, że nie onuce, a skarpety szare, że nie nosili na polowo halsztuków, że manierki wz.38 mieli, które woziło się w chlebaku. Płacht namiotowych nie było. Wystarczy mu zadać odpowiednie pytanie lub pokazać kilka oryginałów to wskazuje co i jak :)
Wiemy, że nieśmiertelniki mieli wybite, że kalesony nosili na gołą dupę, że nie onuce, a skarpety szare, że nie nosili na polowo halsztuków, że manierki wz.38 mieli, które woziło się w chlebaku. Płacht namiotowych nie było. Wystarczy mu zadać odpowiednie pytanie lub pokazać kilka oryginałów to wskazuje co i jak :)
Dobrze Pawle rozumiem i akceptuje, wszystkim zajmującym się tym tematem życzę takiego źródła ale pamiętajcie o czymś takim jak krytyce źródła obojętnie co by nim nie było ;-)
Swoją drogą ciekawe jak jednostka dostała ten sprzęt co zdał DAK?
Swoją drogą ciekawe jak jednostka dostała ten sprzęt co zdał DAK?
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
offtopic sie zrobił, ale cóż.
Wiem Schreku, dlatego np. w przypadku szabel francuskich krytycznie podeszliśmy do tematu zakładając, że wiemy o II baterii. Potem pojawiły się zdjęcia szabel pozostałych 2 baterii i potwierdzenie Michalskiego, ze szabel nie wymienili. Więc mamy pewność co do ich typu. Wspomnienia Michalskiego o sprzęcie odnosimy wyłącznie do rzutu bojowego. Co sie działo w taborach, nie wiemy dokładnie. Co do samej mobilizacji jeszcze - wspomina, że choc przysługiwało 40 sztuk amunicji na kanoniera, to brali ile się dało. Szef baterii wydawał ile kto chciał - napychali kieszenie i chlebaki łódkami z amunicją, więc każdy jechał obładowany.
Co do sprzętu - W mobilizacji w DAKu rozwijały się całe dowództwo, tabory i kolumna amunicyjna. Jeśli były niedobory sprzęt mógł iść tam. Dodatkowo mobilizawano drużynę parkową uzbrojenia nr 741, Kolumnę taborową nr 745 i 746 i Warsztat taborowy nr 741. Pozostały sprzęt z magazynów wyjechał 26 sierpnia z Ośrodkiem Zapasowym do Mińska Mazowieckiego. Raczej w koszarach nic nie zostało.
Wiem Schreku, dlatego np. w przypadku szabel francuskich krytycznie podeszliśmy do tematu zakładając, że wiemy o II baterii. Potem pojawiły się zdjęcia szabel pozostałych 2 baterii i potwierdzenie Michalskiego, ze szabel nie wymienili. Więc mamy pewność co do ich typu. Wspomnienia Michalskiego o sprzęcie odnosimy wyłącznie do rzutu bojowego. Co sie działo w taborach, nie wiemy dokładnie. Co do samej mobilizacji jeszcze - wspomina, że choc przysługiwało 40 sztuk amunicji na kanoniera, to brali ile się dało. Szef baterii wydawał ile kto chciał - napychali kieszenie i chlebaki łódkami z amunicją, więc każdy jechał obładowany.
Co do sprzętu - W mobilizacji w DAKu rozwijały się całe dowództwo, tabory i kolumna amunicyjna. Jeśli były niedobory sprzęt mógł iść tam. Dodatkowo mobilizawano drużynę parkową uzbrojenia nr 741, Kolumnę taborową nr 745 i 746 i Warsztat taborowy nr 741. Pozostały sprzęt z magazynów wyjechał 26 sierpnia z Ośrodkiem Zapasowym do Mińska Mazowieckiego. Raczej w koszarach nic nie zostało.