Rżnąca Dragonia
Moderator: Mike
Pamiętacie szkic przedstawiający majora Zgorzelskiego w pułkowej kronice, który zamieszczaliśmy na naszym facebookowym profilu?
Odnalazłem zdjęcie, które było dla niego inspiracją. Co ciekawe, "Baca" dragonów występuje na nim jeszcze w barwach 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, umundurowany w czarny kombinezon wczesnego wzoru. Zwracam uwagę też na nietypowe buty!
Odnalazłem zdjęcie, które było dla niego inspiracją. Co ciekawe, "Baca" dragonów występuje na nim jeszcze w barwach 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, umundurowany w czarny kombinezon wczesnego wzoru. Zwracam uwagę też na nietypowe buty!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Nie wiedziałem gdzie Wam to wrzucić więc tutaj umieszczę (jeśli znacie sprawę tematu nie było) :-)
Jeden z Nas będąc swego czasu w Holandii w miejscowości Tielt odwiedził tamtejszy cmentarz na którym pochowanych jest 8 chłopaków z 1 DPanc. poległych o tą miejscowość we wrześniu 1944 roku w tym i st. dragon z 10 pułku Lakotta Oscar (kierowca Carriera z plutonu rozpoznawczego 1 szwadronu).
Co ciekawe wg. listy poległych jest tam też pochowany Pietrzyk Jan, a wg. wykazu nazwisk z 10 pułku niejaki Pietrzyk Jan st. dragon z 3 szwadronu z obsługi 3 calówki poległ tego samego dnia co Lakotta czyli 9 września 1944 roku z tym, że na tablicy na grobie figuruje tam owa osoba jako członek 24 pułku.
Czyżby zbieg nazwisk czy błąd w podpisie?
Jeden z Nas będąc swego czasu w Holandii w miejscowości Tielt odwiedził tamtejszy cmentarz na którym pochowanych jest 8 chłopaków z 1 DPanc. poległych o tą miejscowość we wrześniu 1944 roku w tym i st. dragon z 10 pułku Lakotta Oscar (kierowca Carriera z plutonu rozpoznawczego 1 szwadronu).
Co ciekawe wg. listy poległych jest tam też pochowany Pietrzyk Jan, a wg. wykazu nazwisk z 10 pułku niejaki Pietrzyk Jan st. dragon z 3 szwadronu z obsługi 3 calówki poległ tego samego dnia co Lakotta czyli 9 września 1944 roku z tym, że na tablicy na grobie figuruje tam owa osoba jako członek 24 pułku.
Czyżby zbieg nazwisk czy błąd w podpisie?
Piękna sprawa, Hubert! Dziękujemy! Tam nas jeszcze nie było, ale wybrać się mamy w planach w roku tym bądź następnym.
Miły akcent na grobach z tymi czarnymi naramiennikami.
DODANO
I jeszcze coś dla podłechtania esprit de corps, fragment listu jednego z dragonów w "Dragoni Naprzód!":
Kiedyś jeszcze w Anglii, kiedy byliśmy w P. R. C. (Polish Resettlement Corps), Adaś Rowiński opowiadał, że jeden z chorążych Dywizji powiedział mu: "wy, Dragoni, musicie być bardzo zżytą Rodziną Wojskową, gdyż kiedy jeden Dragon zobaczymy drugiego, zaraz podchodzi do niego i zaczynają rozmawiać". Czy to nie pięknie brzmi o nas - i tak naprawdę jest!
DODANO
To dorzucę trochę do mundurowego pieca. Zdjęcie z pewnością pozowane, ale też z pewnością z Holandii.
Miły akcent na grobach z tymi czarnymi naramiennikami.
DODANO
I jeszcze coś dla podłechtania esprit de corps, fragment listu jednego z dragonów w "Dragoni Naprzód!":
Kiedyś jeszcze w Anglii, kiedy byliśmy w P. R. C. (Polish Resettlement Corps), Adaś Rowiński opowiadał, że jeden z chorążych Dywizji powiedział mu: "wy, Dragoni, musicie być bardzo zżytą Rodziną Wojskową, gdyż kiedy jeden Dragon zobaczymy drugiego, zaraz podchodzi do niego i zaczynają rozmawiać". Czy to nie pięknie brzmi o nas - i tak naprawdę jest!
DODANO
To dorzucę trochę do mundurowego pieca. Zdjęcie z pewnością pozowane, ale też z pewnością z Holandii.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Myślę, że są po prostu bardzo "zmęczone" i wyjątkowo, jak na dragona, zaniedbane! Podejrzewam w ogóle, iż to buty motocyklowe, podobnie, jak i płaszcz tego człowieka.Woodziak pisze:trzewiki dziwnej treści u klęczącego w orzeszku (przypominają ammo, ale faktura jakby zamszowa?) :)
Tak, każdy element z innej parafii. Ciekawe, czy ktoś odważyłby się pojawić w takim pokracznym zestawie na imprezie rekonstrukcyjnej? ;)Janek pisze:Pierwszy z lewej leżący ma też fajny mix szelki z blanko a pas "czysty". :)
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Jeśli się nadaje gdzie indziej to proszę przenieść.
Nie wiem czy szacowne grono zwróciło uwagę, że na kultowym zdjęciu "Pędziwiatra" ostatnio przytoczonym na naszym profilu na FB.
Otóż większość podpisów w różnych dostępnych źródłach mówi o przeprawie przez wysadzoną drogę ergo przez most saperski.
Nie wiem czy to jakieś "odkrycie" ale nasz Pędziwiatr nie przejeżdża przez most czy kładkę saperską ale jest załadowany na coś co brytole nazywają FBE Tracked Raft lub FBE Decked Raf zbudowane na bazie któryś zestawów Folding Boat Equipment.
Jak to przetłumaczyć? Tutaj bym poprosił o pomoc bardziej doświadczonych kolegów.
Ja bym to nazwał porostu lekkim promem (członem) przeprawowym.
Poniżej taki zestaw ale wcześniejszej wersji i o pewnie mniejszej nośności.
Ciekawe czy ktoś z nas dysponuje jakimiś zestawieniami aby namierzyć dokładnie jakiego zestawu używali dragoni, a może to jednak saperzy dywizyjni?
Co ciekawe jak na warunki "wojenne" "pontonierzy" bardzo sumiennie podeszli do sprawy przeprawy wozu, spójrzcie z załogi został tylko kierowca który nie siedzi w pojeździe ale na nim jak by zaczęło coś tonąć, załoga czytaj dowódca pójdzie drugim rzutem no i jeszcze te podkłady pod koła. Wszystko na wzór konspekt. :)
Taka być może ciekawostka.
Nie wiem czy szacowne grono zwróciło uwagę, że na kultowym zdjęciu "Pędziwiatra" ostatnio przytoczonym na naszym profilu na FB.
Otóż większość podpisów w różnych dostępnych źródłach mówi o przeprawie przez wysadzoną drogę ergo przez most saperski.
Nie wiem czy to jakieś "odkrycie" ale nasz Pędziwiatr nie przejeżdża przez most czy kładkę saperską ale jest załadowany na coś co brytole nazywają FBE Tracked Raft lub FBE Decked Raf zbudowane na bazie któryś zestawów Folding Boat Equipment.
Jak to przetłumaczyć? Tutaj bym poprosił o pomoc bardziej doświadczonych kolegów.
Ja bym to nazwał porostu lekkim promem (członem) przeprawowym.
Poniżej taki zestaw ale wcześniejszej wersji i o pewnie mniejszej nośności.
Ciekawe czy ktoś z nas dysponuje jakimiś zestawieniami aby namierzyć dokładnie jakiego zestawu używali dragoni, a może to jednak saperzy dywizyjni?
Co ciekawe jak na warunki "wojenne" "pontonierzy" bardzo sumiennie podeszli do sprawy przeprawy wozu, spójrzcie z załogi został tylko kierowca który nie siedzi w pojeździe ale na nim jak by zaczęło coś tonąć, załoga czytaj dowódca pójdzie drugim rzutem no i jeszcze te podkłady pod koła. Wszystko na wzór konspekt. :)
Taka być może ciekawostka.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Cholera Mikołaj. Masz rację, jak się przyjrzeć to widać łodzie pod Humberem. Folding Boat Equipment myślę że można przetłumaczyć jako Składane Środki Przeprawowe (mimo, że to nie jest tłumaczenie dosłowne, ale sądzę że wystarczające). Szkoda, że nie znamy szerszego kadru, może to faktycznie rzeczka w miejscu zburzonego mostu?
Aczkolwiek spójrzcie wszystko dokoła jest zalane (wiadomo poldery) ale czy po lewej nie ma jakiegoś betonowego czegoś? (Panowie inżynierowie?)
W każdym razie obojętnie co to było było to na tyle szerokie i głębokie, że postawili prom :)
W każdym razie obojętnie co to było było to na tyle szerokie i głębokie, że postawili prom :)
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał