Pogrzeb rotmistrza Witolda Deimla
Moderator: Mike
Pogrzeb rotmistrza Witolda Deimla
Cześć!
Wczoraj w Bielsku-Białej odbyło się spotkanie dotyczące m.in. pogrzebu rtm. Witolda Deimla. Obecni byli na nim przedstawiciele 11. LDKPanc., Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców (BSM) i stołecznego środowiska weteranów 1.D.Panc.
Ustaliliśmy, że pogrzeb odbędzie się 23 września w Bielsku-Białej. Za organizację pogrzebu odpowiedzialne jest BSM
Wcześniej w Żaganiu odbędzie się uroczystość powitania prochów rotmistrza w kraju. Za tą część i za sprowadzenie prochów rotmistrza odpowiedzialna jest 11.LDKPanc. Uroczystości w Żaganiu odbędą się najprawdopodobniej 21-22 września 2011 roku.
Zarezerwujcie sobie już ten okres.
Jak tylko pojawi się więcej szczegółów to dam znać.
Serdecznie Was pozdrawiam Olo
Wczoraj w Bielsku-Białej odbyło się spotkanie dotyczące m.in. pogrzebu rtm. Witolda Deimla. Obecni byli na nim przedstawiciele 11. LDKPanc., Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców (BSM) i stołecznego środowiska weteranów 1.D.Panc.
Ustaliliśmy, że pogrzeb odbędzie się 23 września w Bielsku-Białej. Za organizację pogrzebu odpowiedzialne jest BSM
Wcześniej w Żaganiu odbędzie się uroczystość powitania prochów rotmistrza w kraju. Za tą część i za sprowadzenie prochów rotmistrza odpowiedzialna jest 11.LDKPanc. Uroczystości w Żaganiu odbędą się najprawdopodobniej 21-22 września 2011 roku.
Zarezerwujcie sobie już ten okres.
Jak tylko pojawi się więcej szczegółów to dam znać.
Serdecznie Was pozdrawiam Olo
Ostatnio zmieniony sob 12 lut, 2011 6:02 pm przez piekarz24, łącznie zmieniany 1 raz.
Koledzy!
Jeszcze raz w imieniu Beskidzkiego Stowarzyszeniu Maczkowców, pragnę podziękować
Wam za udział w uroczystości pogrzebu rotmistrza Witolda Deimla. Byliście Jego pupilami. Z pewnością byłby z Was dumny. Prezydent miasta Jacek Krywult i prezes James Jurczyk byli pod wrażeniem udziału grup rekonstrukcyjnych a szczególnie „Odwachu”. I ja pragnę powiedzieć, bez zbędnego lizusostwa, że jesteście najlepiej prezentującą się podczas oficjalnych wystąpień grupą, spośród tych, odtwarzających Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.
Zauważony był udział kolegów z GRH „Poland” Andrzeja i Kuby. Odprowadzili oni urnę z prochami na cmentarz. Zrobili to perfekcyjnie. A nie mieli łatwo, bowiem droga z Bydgoszczy do Bielska-Białej nie jest krótka… Cieszymy się, że rekonstruktorzy kultywujący tradycje 9. Batalionu strzelców „flandryjskich” czuli się w obowiązku być z nami.
Podziękowania składam przy tej okazji kolegom z Oddziałów Warsztatowych 1. Dywizji Pancernej, którzy służyli pomocą i jak zawsze stanęli na wysokości zadania.
Niewątpliwie uroczystość ta straciła by wiele, gdyby nie udział pana Darka Miłego i jego pięknie odrestaurowanego Willysa w barwach 1. Dywizji Pancernej. Pan Darek od wielu lat wspomaga nas w działaniach. I tym razem był tam, gdzie go potrzebowaliśmy.
Jednak największe słowa uznania kieruje do niezastąpionego prezesa Jamesa Jurczyka, pani sekretarz Ireny Rudzkiej oraz pani dyrektor Elżbiety Skrzypek, którzy wykonali ogrom pracy związany z przygotowaniem pogrzebu. Nie sposób wymienić teraz wszystkich członków Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców, którzy pomagali, a było ich znacznie więcej. Rzeczy, które na co dzień nie stwarzają kłopotów, przy okazji uroczystości o takiej randze stawały się jednak problemami, szczególnie gdy działało się pod presją czasu. Większość z nich udało się jednak przełamać i żywię nadzieję, że pogrzeb wyglądał godnie.
Beskidzka ziemia była wyjątkowo umiłowana przez rotmistrza Deimla. Tu się urodził i tu powrócił… Także Beskidzkie Stowarzyszenie Maczkowców było szczególnie ukochane przez Niego. Zawiązał tu przyjaźnie które trwać nadal będą.
Mam nadzieję, że grób rotmistrza i pomnik 1. Dywizji Pancernej stanie się miejscem szczególnym nie tylko dla nas, ale także dla „Odwachu”. To na nas i na Was spoczywa obowiązek propagowania wiedzy o życiu i czynach ś. p. Witolda Deimla. Był on także symbolem wielkiego poświęcenia wszystkich żołnierzy 1. Dywizji Pancernej, niezależnie z którego pułku czy batalionu pochodzili. I rotmistrz o swych kolegach pamiętał. I my pamiętajmy!
Panowie, jeszcze raz dziękuję!
DRAGONI NAPRZÓD!
Jeszcze raz w imieniu Beskidzkiego Stowarzyszeniu Maczkowców, pragnę podziękować
Wam za udział w uroczystości pogrzebu rotmistrza Witolda Deimla. Byliście Jego pupilami. Z pewnością byłby z Was dumny. Prezydent miasta Jacek Krywult i prezes James Jurczyk byli pod wrażeniem udziału grup rekonstrukcyjnych a szczególnie „Odwachu”. I ja pragnę powiedzieć, bez zbędnego lizusostwa, że jesteście najlepiej prezentującą się podczas oficjalnych wystąpień grupą, spośród tych, odtwarzających Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.
Zauważony był udział kolegów z GRH „Poland” Andrzeja i Kuby. Odprowadzili oni urnę z prochami na cmentarz. Zrobili to perfekcyjnie. A nie mieli łatwo, bowiem droga z Bydgoszczy do Bielska-Białej nie jest krótka… Cieszymy się, że rekonstruktorzy kultywujący tradycje 9. Batalionu strzelców „flandryjskich” czuli się w obowiązku być z nami.
Podziękowania składam przy tej okazji kolegom z Oddziałów Warsztatowych 1. Dywizji Pancernej, którzy służyli pomocą i jak zawsze stanęli na wysokości zadania.
Niewątpliwie uroczystość ta straciła by wiele, gdyby nie udział pana Darka Miłego i jego pięknie odrestaurowanego Willysa w barwach 1. Dywizji Pancernej. Pan Darek od wielu lat wspomaga nas w działaniach. I tym razem był tam, gdzie go potrzebowaliśmy.
Jednak największe słowa uznania kieruje do niezastąpionego prezesa Jamesa Jurczyka, pani sekretarz Ireny Rudzkiej oraz pani dyrektor Elżbiety Skrzypek, którzy wykonali ogrom pracy związany z przygotowaniem pogrzebu. Nie sposób wymienić teraz wszystkich członków Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców, którzy pomagali, a było ich znacznie więcej. Rzeczy, które na co dzień nie stwarzają kłopotów, przy okazji uroczystości o takiej randze stawały się jednak problemami, szczególnie gdy działało się pod presją czasu. Większość z nich udało się jednak przełamać i żywię nadzieję, że pogrzeb wyglądał godnie.
Beskidzka ziemia była wyjątkowo umiłowana przez rotmistrza Deimla. Tu się urodził i tu powrócił… Także Beskidzkie Stowarzyszenie Maczkowców było szczególnie ukochane przez Niego. Zawiązał tu przyjaźnie które trwać nadal będą.
Mam nadzieję, że grób rotmistrza i pomnik 1. Dywizji Pancernej stanie się miejscem szczególnym nie tylko dla nas, ale także dla „Odwachu”. To na nas i na Was spoczywa obowiązek propagowania wiedzy o życiu i czynach ś. p. Witolda Deimla. Był on także symbolem wielkiego poświęcenia wszystkich żołnierzy 1. Dywizji Pancernej, niezależnie z którego pułku czy batalionu pochodzili. I rotmistrz o swych kolegach pamiętał. I my pamiętajmy!
Panowie, jeszcze raz dziękuję!
DRAGONI NAPRZÓD!
Olku, to my dziękujemy. Dziękujemy Wam za zorganizowanie tego wszystkiego-wykonaliście kawał dobrej pracy! W wielu uroczystościach w różnych częściach Polski i Europy udział braliśmy, różnie z ich ładem oraz porządkiem wyglądało. Piątkowa ceremonia w Bielsku-Białej, jak zwykle zresztą, zapięta na ostatni guzik była.
Wasze miasto po raz kolejny stało się miejscem spotkania osób, którym historia 1. Dywizji Pancernej bliska jest. Miło było spotkać się z Wami, z kolegami z Bydgoszczy i Bielska w barwach 9. batalionu oraz oddziałów warsztatowych. Myślę, że razem, bez sporów możemy propagować historię dywizji pancernej.
Dziękujemy!
Wasze miasto po raz kolejny stało się miejscem spotkania osób, którym historia 1. Dywizji Pancernej bliska jest. Miło było spotkać się z Wami, z kolegami z Bydgoszczy i Bielska w barwach 9. batalionu oraz oddziałów warsztatowych. Myślę, że razem, bez sporów możemy propagować historię dywizji pancernej.
Dziękujemy!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: czw 07 sie, 2008 9:43 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Ja również tak uważam. Kolejny raz pokazaliście, że jesteście w stanie wszystko porządnie zorganizować. Tylko czy to aby na pewno stowarzyszenie to wszystko przygotowało?Mike pisze:Dziękujemy Wam za zorganizowanie tego wszystkiego-wykonaliście kawał dobrej pracy!
http://www.11ldkpanc.mil.pl/index.php?o ... 1&Itemid=1
http://www.11ldkpanc.mil.pl/index.php?o ... 1&Itemid=1
A tak na poważnie, to bardzo dziękuję chłopakom z Bielska i Odwachu za wspólny piątkowy wieczór. Rzadko mamy okazję wspólnie się spotkać. Mam nadzieję, że współpraca, o której rozmawialiśmy będzie się układała coraz lepiej.
GRH Poland
www.grhpoland.fora.pl
www.grhpoland.fora.pl
[quote"saper - PSZ"]Ja również tak uważam. Kolejny raz pokazaliście, że jesteście w stanie wszystko porządnie zorganizować. Tylko czy to aby na pewno stowarzyszenie to wszystko przygotowało?[/quote]
No niestety, ręce opadają, jak się słyszy i czyta wypowiedzi niektórych "organizatorów"...
No niestety, ręce opadają, jak się słyszy i czyta wypowiedzi niektórych "organizatorów"...
I ja dziękuję, było bardzo miło! Szkoda, że wyjazd poranny naglił nas, a zmęczenie oraz emocje po całym, intensywnym dniu dawały o sobie znać, bo pewnie ten wieczór mógłby trwać znacznie dłużej ;)saper - PSZ pisze:A tak na poważnie, to bardzo dziękuję chłopakom z Bielska i Odwachu za wspólny piątkowy wieczór. Rzadko mamy okazję wspólnie się spotkać. Mam nadzieję, że współpraca, o której rozmawialiśmy będzie się układała coraz lepiej.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Wieczór, wieczorem ale żałujcie soboty - Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie, Archiwum Wojskowej Historii Śląska Cieszyńskiego w Jabłonkowie w Republice Czeskiej, malowniczy przejazd przez Beskid Śląski w tym przez Istebną - rodzinną miejscowość kpt. Ignacego Gazurka poległego pod Arnhem, zwiedzanie schronów bojowych Węgierskiej Górki z przewodnikiem i miła obiadokolacja w żywieckiej karczmie w towarzystwie miłośników historii z Żywiecczyzny - jednym słowem wiele was ominęło.
- S. Mindykowski
- Posty: 2184
- Rejestracja: pn 06 lis, 2006 12:46 pm
- Lokalizacja: Poznañ
Ja również tak uważam. Kolejny raz pokazaliście, że jesteście w stanie wszystko porządnie zorganizować. Tylko czy to aby na pewno stowarzyszenie to wszystko przygotowało?
To, że osoby które najwięcej przyczyniły się do sprowadzenia prochów Rotmistrza, nawet nie są wymieniane w "oficjalnych" notatkach - nie powinno dziwić.
Są ludzie od "czarnej roboty" i ludzie od "lansu". Tak było, jest i będzie.
Ważne, że my dobrze wiemy czyją naprawdę zasługą jest to, że pogrzeb się odbył i miał taką, a nie inną oprawę.
A że z prawdą jest jak z dziurą w d...., tzn. każdy ma własną, to i tak pewne osoby będą twierdzić, że to za ich sprawą wydarzenie takie w ogóle miało miejsce.
Kit im w oko. Działajcie tak dalej nie zważając na przeszkody.
-
- Posty: 42
- Rejestracja: czw 07 sie, 2008 9:43 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Olku zapomniałeś o Muzeum Czynu Zbrojnego Ziemi Żywieckiej. Sobota była naprawdę udana. Następnym razem mamy obiecaną trasę off roadem po okolicy :D
GRH Poland
www.grhpoland.fora.pl
www.grhpoland.fora.pl
Cóż ja bym zrobił bez twojego spostrzegawczego oka....:P
[ Dodano: Pon 26 Wrz, 2011 11:14 am ]
http://www.um.bielsko.pl/
[ Dodano: Pon 26 Wrz, 2011 11:14 am ]
http://www.um.bielsko.pl/
-
- Posty: 42
- Rejestracja: czw 07 sie, 2008 9:43 am
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Dziś wpadła mi w ręce "Polska Zbrojna". Jest artykuł o Deimlu i pogrzebie. Oczywiście mowa tylko o udziale i zasługach wojska. Nawet słowem nikt nie wspomniał o stowarzyszeniu. Żenada!!!
GRH Poland
www.grhpoland.fora.pl
www.grhpoland.fora.pl