Zmarł ppor. Jerzy Adamski, członek załogi Carriera plutonu rozpoznawczego 2. szwadronu 10. Pułku Dragonów polskiej 1. Dywizji Pancernej.
Nie mogę teraz odnaleźć żadnego zdjęcia pana Adamskiego z naszych u niego wizyt (jeżeli ktoś ma, niech wrzuci dla przypomnienia). Pan Jerzy, urodzony w podpilskim Szamocinie, wcielony został w czasie wojny do Wehrmachtu. I z tego Wehrmachtu zdezerterował w 1944 roku do Aliantów, by wkrótce zostać dragonem.
Pan Jerzy był bardzo skromnym i serdecznym człowiekiem. Pamiętam, jak się cieszył na nasz przyjazd, jak radował się z otrzymanego czarnego beretu...
Zmarł ppor. Jerzy Adamski
Moderator: Mike
Zmarł ppor. Jerzy Adamski
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Wariant umundurowania... w zależności od ilości myślę. Warto byłoby wystawić ze dwie osoby na defiladowo do warty przy trumnie, no i jedna, może być garnizonowo, do złożenia wieńca. I tak, wieniec byłby wskazany.
Porucznik Jedamski jeszcze długo po wojnie chodził na ryby w... kompletnym windproofie. Spodnie zniszczone, ale kurtka wylądowała w Muzeum Okręgowym w Pile, gdzie jest przechowywana pod czujnym okiem pana Fijałkowskiego, kustosza.
Nie, w Bielsku był jego kolega z plutonu, Alojzy Jedamski spod Torunia. Co ciekawe, ich dowódcą był mjr Zbigniew Makowiecki i pamięta obydwu.piekarz24 pisze:Czy ppor. Adamski był na Zjeździe w Bielsku? Nie kojarzę go.
Porucznik Jedamski jeszcze długo po wojnie chodził na ryby w... kompletnym windproofie. Spodnie zniszczone, ale kurtka wylądowała w Muzeum Okręgowym w Pile, gdzie jest przechowywana pod czujnym okiem pana Fijałkowskiego, kustosza.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.