Busole, kompasy i inne..

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Busole, kompasy i inne..

Post autor: Schrek »

Ten mały [ lub czasami nie] przedmiot wyposażenie każdego oficera, podoficerów zwiadowczych, kierunkowych lub innych funkcyjnych jest jak dobrze wiemy przedmiotem niezbędnym.
Polski kompas Bezarda oraz busole kierunkowe KM stały się symbolem polskiej myśli technicznej w zakresie przyrządów topograficznych.


Troche podstawowych danych o busolach w WP. UWAGA! Błędnie podane odnośniki do rysunków.

Życiorys konstruktora Jana Bezarda

Busole kierunkowa wz.MK32 - parę fotografii:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

[ Dodano: Pią 12 Lut, 2010 11:03 pm ]
Skórzany futerał ze zbiorów WMW
Obrazek
Ostatnio zmieniony sob 13 lut, 2010 1:24 pm przez Schrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
Sebol
Posty: 168
Rejestracja: pn 11 mar, 2013 3:23 pm
Lokalizacja: Bielsko B.

Post autor: Sebol »

Oto jak wyglądała busola Bezarda:

...z mojej skromnej kolekcji:

http://myvimu.com/profile/SBSK/exhibit/ ... rd-kompass

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

Fajny wątek.
Schrek pisze:Troche podstawowych danych o busolach w WP. UWAGA! Błędnie podane odnośniki do rysunków.
Miło mi w tym opracowaniu widzieć Pana Tomasza Otrębskiego. Kiedyś wymienialiśmy się informacjami o manierkach z I i II wojny. Opracowanie podobne do tego podlinkowanego przez Ciebie Mikołaju Pan Tomasz napisał też właśnie o manierkach. Zawsze lubię czytać rzeczy wychodzące spod pióra Pana Tomasza, bo wiedza to nietuzinkowa i wiedza pasjonata, a to - moim zdaniem - zawsze wiedza najdoskonalsza. Wprawdzie jakieś tam drobne korekty można by wnosić do opracowania manierkowego, tak jak i wspomniałeś jakąś wpadkę w opracowaniu kompasowym, ale... kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja nie rzucam. Nie ma idealnej publicystyki historycznej i wolę się cieszyć z tego, co jest i co Pan Tomasz pisuje.

A wracając do busol i do tekstu Tomasza Otrębskiego - jak dla mnie ciekawostkę stanowi ośrodek ciekły w karterze brytyjskiej busoli Service Prismatic Compass w wersji Liquid. Pan Tomasz podaje, że była to mikstura oliwy, gliceryny i wody. I to jest dla mnie nowość, jako dla gościa interesującego się busolami lat 30./40. Zazwyczaj na całym świecie funkcjonowały w omawianym okresie dwie szkoły napełniania karterów - albo spirytus z wodą (była to wódeczka o mocy 35-60%), albo najwyższego gatunku nafta. Użytkownicy wojskowi - podkreślam użytkownicy, czyli nie organizatorzy przetargów na zakup busol dla wojska - zazwyczaj przeklinali busole wypełnione roztworem wodno-spirytusowym. Róża wiatrów ponoć zawsze gorzej pracowała w takim środowisku a dodatkowo "wódeczka" prędzej parowała mimo że przecież karter to konstrukcja zamknięta. Dużo lepszą renomą zawsze cieszyły się busole napełniane wysokogatunkową naftą, ale one były droższe i stąd zawsze były oszczędności i zamawianie tego, co np. Amerykanie pogardliwie nazywali "whisky compass" (bo ich to shit też nie ominęło), czyli busol z różą wiatrów pracującą w roztworze spirytusowym.
ODPOWIEDZ