Część tu obecnych zna osobiście autora i mogę śmiało powiedzieć, że z pasją spędził nad tematem kilka lat swego naukowego życia, co powinno gwarantować wysoki poziom książki.
Serii wydawnicze zawsze mam mieszane uczucia ale może tym razem się przełamię i zamówię abonament :) Brakuje mi tylko tomu -1 i 0 o pancerniakach w wielkiej wojnie i 1920 roku oraz 1939
Jeszcze nie, choć, mówiąc sceptycznie, nie spodziewałbym się rewelacji, biorąc pod uwagę "Marsz Czarnych Diabłów". Chętnie bym dał się pozytywnie zaskoczyć :)
DODANO
Może być niezłe: D-Day minuta po minucie niemalże...
Tu jest zajawka części drugiej, która teoretycznie wyszła ... wczoraj.
Ciekawe tylko, że wydawnictwo nie ma tego nawet w zapowiedziach (takich konkretnie określonych - z datą).
W katalogu wydawnictwa jest inna okładka.
Jest też potwierdzenie, ze będą dwie części.
Ale daty brak.
To co pisze Złamazon (28.05) można między bajki włożyć, jak widać.
Na szczęście jest to wydwnictwo polskie, więc raczej można kupić prosto od nich.
Właśnie skończyłem czytać tą "biografię". Moim zdaniem, gdyby nie dzieje Maczka przed II wojną to byłby to po prostu "Marsz Czarnych Diabłów" w nowej odsłonie.
Ja na tą książkę patrzę nieco inaczej. Wydaje mi się ,że jednak nie do końca jest to powielenie poprzedniej publikacji. Co do zgodności rysu biograficznego z rzeczywistością się nie wypowiadam, nie znam się. Natomiast sam dostrzegłem kilka dość konkretnych błędów merytorycznych jak np. chyba dwukrotne pomylenie stopnia w odniesieniu do momentu niektórym osobom. Nawet ppłk. Zgorzelski padł ofiarą tego typu zawirowania. Podoba natomiast mi się w tej książce pewne osadzenie biografii w szerszym kontekście i dość powiedzmy brutalne wyjaśnienie czemu traktowano nas czasem jak traktowano. Taka konkretna i raczej gorzka kawa na ławę. Ciekaw jestem opinii reszty z nas.
Zgadzam się z Jurkiem. Książka mnie pozytywnie zaskoczyła, co nie znaczy, iż jest wybitna.
Kłują w oczy pewne uproszczenia, kłuje masa błędów merytorycznych, niejednokrotnie wynikających raczej z niefortunnego tłumaczenia oraz korekty.
Nie mniej: szacunek dla autora za krytyczne podejście do wielu aspektów historii Polski międzywojennej, a także surową i trzeźwą ocenę polityki zagranicznej przed i w trakcie wojny. Biorąc pod uwagę, iż mógłby McGilvray napisać pracę pochwalną, by zyskać aplauz złaknionego komplementów polskiego czytelnika, to duże dla niego brawa za ośmielenie się, by tam, gdzie trzeba wytknąć błędy Piłsudskiemu, środowiskom legionowym, a z drugiej strony-nie oszczędzić także Sikorskiego. Zwłaszcza, że mógł dać się zwieść kołom emigracyjnym i pod ich dyktando zaprezentować "jedyną słuszną" wizję.
Spełniło Ci się, jednakże wydawnictwo zastosowało znany już nam manewr zubożania...
Mimo to, dla samego tekstu warto się zaopatrzyć. Polecam szperać w necie, sam znalazłem za 18 zł. Myślę, że za tą cenę to się nie ma co zastanawiać.