Żurawiejki - dla Michała.
Moderator: Mike
No to teraz zaserwuję trochę liryki.
"Fraszka normandska"
Workiem zwali Polacy pułapkę pod Falaise.
Anglik nazwał ją- pocket. Nie sprzeczam się wcale.
Stosując różne czary, faktu się nie zmieni.
Więc Polacy bili po worku, Anglicy- po kieszeni.
"Głupi kotek"
Raz kocię, miedzy jednym a drugim posysem
żaliło się swej mamie, że chce być tygrysem.
Rzekła mu na to kotka: Skończ z tymi żartami!
Czy ty wiesz, co Polacy robią z tygrysami?*
* Dragoni Naprzód! komunikat koła 10 pułku dragonów, nr 137, s. 5.
"Fraszka normandska"
Workiem zwali Polacy pułapkę pod Falaise.
Anglik nazwał ją- pocket. Nie sprzeczam się wcale.
Stosując różne czary, faktu się nie zmieni.
Więc Polacy bili po worku, Anglicy- po kieszeni.
"Głupi kotek"
Raz kocię, miedzy jednym a drugim posysem
żaliło się swej mamie, że chce być tygrysem.
Rzekła mu na to kotka: Skończ z tymi żartami!
Czy ty wiesz, co Polacy robią z tygrysami?*
* Dragoni Naprzód! komunikat koła 10 pułku dragonów, nr 137, s. 5.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Nie widziałem, ale 11,00 zł to śmieszna cena i można się zastanowić czy nie kupić
do biblioteczki stowarzyszenia.
Nie wiadomo jaka jest cena wysyłki z "Historytonu". Na Allegro ta sama pozycja
kosztuje 16,00 zł z wysyłką.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
- S. Mindykowski
- Posty: 2184
- Rejestracja: pn 06 lis, 2006 12:46 pm
- Lokalizacja: Poznañ
- Grohl
- Administrator
- Posty: 1320
- Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
- Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
- Kontakt:
Może temat się urwał kilka miesięcy temu, ale wtedy zapomniałem odpisać, więc odpiszę teraz. Adresuje to do wszystkich zainteresowanych, którzy uważają, że nie powinni śpiewać dla dobra społecznego. Panowie, czy do jasnej cholery uważacie, że w jakiejkolwiek armii na świecie kryterium rekrutacji żołnierzy był poziom umiejętności muzycznych? Czy uważacie, że wasi dziadkowie, pradziadkowie, prapradziadkowie etc. w minimalnym choć stopniu śpiewali lepiej? Wojsko jak idzie, to śpiewa, wojsko jak stoi to śpiewa, wojsko jak siedzi to śpiewa, wojsko jak walczy, to też śpiewa. Jeśli ktoś w miarę poważnie podchodzi do czegoś takiego jak odtwórstwo historyczne to niestety musi śpiewać i musi znać teksty piosenek. Jest to taka sama część składowa rekonstrukcji jak musztra, zachowanie na polu walki, odpowiednie umundurowanie etc. Jeśli ktoś nie umie "ładnie" śpiewać to tym lepiej dla niego, jest bardziej realistyczny w tym co robi. Co więcej, ktoś kiedyś zauważył, że jest jeden sposób na to, by śpiew oddziału nie przyprawiał o ból głowy, śpiewać muszą wszyscy, bo wtedy nie słychać pojedynczych głosów. Zawsze to niesamowicie klimatycznie i prawdziwie wygląda, gdy oddział słychać z kilkuset metrów.KaktuS pisze:Piękne. Ale ja tak jak Czarek: na sucho niezbyt, a nawet po spożyciu, to moje zdolności muzyczne tak sie mają, jak pianisty do noszenia swojego instrumentu.
Ponadto, wracając do znajomości tekstów, przed i w czasie II Wojny Światowej nie śpiewano na dwa głosy - zapiewającego i powtarzającego po nim oddziału.
Zwróciłbym też uwagę na to, że gdy się śpiewa w trakcie marszu to po pierwsze o wiele trudniej zgubić krok, a po drugie czas szybciej mija, bo człowiek się czymś zajmuje.
Tak więc, mam nadzieję, że gdy będzie trzeba, to nie będzie problemu ze śpiewaniem. To naprawdę nie boli, nie dostaje się za to ocen, a dla odtworzenia sylwetki żołnierza jest niezbędne.
Bardzo trafne przemyślenia, warte ujęcia w formie referatu.. Z mojej strony zasygnalizowanie antytalentu muzycznego nie oznacza zdecydowanego sprzeciwu w zbiorowym, oddziałowym wykonywaniu śpiewów. A funkcja " zapiewały " w literaturze poświęconej Dywizji w paru miejscach sie pojawia.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Ona za nim idzie w krok "
I tutaj zgadzam sie z kolegą Wojtkiem w całej rozciągłości i długości i podpisuję sie wszystkimi pięcioma kończynami.
Do do śpiewania na dwa głosy, masz racje Wojtku tylko jak sam widzisz póki większość z nas nie poćwiczy umysłu i nie nauczy się paru (do słownie paru) tekstów na pamięć no to widzisz jak będzie. Ale ja wierze w ducha narodu i przełamanie jakiś niepotrzebnych urojeń w narodzie.
Do do śpiewania na dwa głosy, masz racje Wojtku tylko jak sam widzisz póki większość z nas nie poćwiczy umysłu i nie nauczy się paru (do słownie paru) tekstów na pamięć no to widzisz jak będzie. Ale ja wierze w ducha narodu i przełamanie jakiś niepotrzebnych urojeń w narodzie.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Żurawiejki zamieszczone swego czasu w "Dragoni Naprzód!" Skoro selekcji dokonał sam "Władek", czyli pułkownik Zgorzelski i były śpiewane na pułkowych świętach w Londynie, warto zaadoptować to do naszych spotkań.
Łamigłówka przy okazji: kto jest w stanie odszyfrować spisaną odręcznie żurawiejkę nr 15, autorstwa pułkownika Makowieckiego?
Łamigłówka przy okazji: kto jest w stanie odszyfrować spisaną odręcznie żurawiejkę nr 15, autorstwa pułkownika Makowieckiego?
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
- SzeregowyTruten
- Posty: 1587
- Rejestracja: wt 09 lip, 2013 11:29 pm
- Lokalizacja: Kościan