Spotkanie w Chambois - ile w tym prawdy?

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
KaktuS
Posty: 749
Rejestracja: ndz 02 wrz, 2007 11:50 am
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontakt:

Spotkanie w Chambois - ile w tym prawdy?

Post autor: KaktuS »

Ostatnio zmieniony czw 06 wrz, 2007 8:09 am przez KaktuS, łącznie zmieniany 1 raz.
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Spotkanie w Chambois - ile w tym prawdy?

Post autor: Grzegorz »

KaktuS pisze:Spotkanie w Chambois - ile w tym prawdy?
Prawdy w tym tyle, ile w polskim bałaganie publicystycznym, bo dobrze wiadomo kto, gdzie i z kim się spotkał w Chambois, a że w polskim bałaganiku zawsze idą literówki w publikacjach historycznych to już inna sprawa, ale nie dziwota (przynajmniej dla mnie) jako zmuszonego w tzw. karierze dziennikarskiej do wspólpracy z pijanymi w trupa drukarzami prasowymi. To, co Mars napisał, to jest "problem" kompletnie wydumany.

A tak na marginesie...
Właśnie się dowiedziałem z dużym opóźnieniem, że zmarł ppłk Edward S. Hamilton z 90. DP US Army. Na początku lat 2000 intensywnie z nim korespondowałem. On wprawdzie w Chambois nie był, ale był najlepszym przyjacielem (także przez cały okres powojenny) słynnego kpt. Laughlina E. Watersa i w zasadzie wiedział jeśli nie wszystko, to bardzo wiele o różnych amerykańsko-polskich sprawach takich i owakich z Chambois. Skontaktował mnie też z innymi weteranami 90. DP, którzy już pod i w Chambois byli i albo wspólnie walczyli z Polakami, albo np. robili blokady drogowe, żeby na Polaków nie szły szkopskie siły zmotoryzowane. Dzięki temu korespondowałem też z takim weteranem 90. DP, któremu mina urwała stopę właśnie na blokadzie drogowej mającej za zadanie odciążenie Polaków. Fajny wesoły starszy pan nic nie robiący sobie z braku stopy i grający w zespole country music... :-) Wielka szkoda, że nie ma już ppłk Hamiltona, bo to była ostatnia "chodząca encyklopedia" 90. DP na ETO, w tym różnych spraw amerykańsko-polskich. Korespondencja z nim urwała mi się dość nagle i już wiem niestety dlaczego.
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

O to szkoda! Tak, jak pisząc o 1. Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej wiele ciekawych o niej faktów zaczerpnąłem ze wspomnień brytyjskich, niemieckich, amerykańskich czy holenderskich, tak szalenie mnie zawsze interesują wszelakie historie o 10. Pułku Dragonów i całej 1. Dywizji Pancernej opowiedziane przez obcokrajowców.
Chambois i 90. Dywizja Piechoty są tu szczególnie interesujące. Nie najgorzej ten temat mają opracowani Francuzi, przy czym problemem jest bariera językowa :( Czy orientujesz się Grzegorzu, czy Tough & Ombres wydawała (wydaje?) jakiś biuletyn, periodyk, komunikat kół kombatanckich? A może któryś z jej pułków?
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

Mike pisze:Chambois i 90. Dywizja Piechoty są tu szczególnie interesujące. Nie najgorzej ten temat mają opracowani Francuzi, przy czym problemem jest bariera językowa :( Czy orientujesz się Grzegorzu, czy Tough & Ombres wydawała (wydaje?) jakiś biuletyn, periodyk, komunikat kół kombatanckich? A może któryś z jej pułków?
Nigdy o takim ewentualnym pisemku nie słyszałem. Ale też nie spodziewałbym się po takim pisemku rewelacji historycznych. Wszystko, co się dzieje w stowarzyszeniu 90. DP to już jest tylko pisane przez rodziny weteranów i w zasadzie koncentruje się wokół spraw socjalno-bytowych i zdrowotnych ostatnich kombatantów z II wojny.

Prawdziwe perły, także z wątkami polskimi, mogą być w dwóch miejscach, gdzie polska noga nie postała. Jedno to archiwum książki "War From the Ground Up" (do książki poszła ok. 1/4 tego archiwum), a drugie to archiwum generała, który w Normandii był kapitanem 90. DP w pododdziale związanym z Polakami. Ppłk Hamilton polecił mnie temu generałowi, ale już niestety "nie zdążyłem" - generał też już nie żyje. Ale Hamilton stwierdzał wobec mnie, że ponieważ generał też był związany z Watersem, jak również sam był ściśle związany z działaniami amerykańsko-polskimi w Chambois, to mógł dużo o tym wiedzieć i wręcz mieć coś fajnego w swoim domowym archiwum. Pytanie tylko, czy po śmierci generała rodzina nie wyrzuciła tego na eBay, albo do kosza?

Komu, jak komu, ale Tobie obie tajemnice skarbów przekażę. :-) Adres domu generała gdzieś mam, ale obecnego dysponenta archiwum "War From the Ground Up" trzeba by poszukać prosząc o pomoc Ambasadę USA, bo osoba ta przeprowadziła się. Grunt, że wiem, kto to jest. Trochę się jedynie obawiam, że Odwach musiałby w tym wszystkim wystąpić o jakiś grant na konkretną sumkę US$, bo do tego archiwum to jednak chyba trzeba by pojechać...
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Grzegorz pisze:Nigdy o takim ewentualnym pisemku nie słyszałem. Ale też nie spodziewałbym się po takim pisemku rewelacji historycznych. Wszystko, co się dzieje w stowarzyszeniu 90. DP to już jest tylko pisane przez rodziny weteranów i w zasadzie koncentruje się wokół spraw socjalno-bytowych i zdrowotnych ostatnich kombatantów z II wojny.


No w przypadku "Spadochronu" czy "Dragoni Naprzód!" bywało podobnie. To znakomite źródła pokazujące losy weteranów po wojnie, rzadziej natomiast trafiają się tam ciekawe wspomnienia. Inna rzecz, że jak już zdjęcia czy relacje uda się tam wyłowić, to są to naprawdę rodzynki!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
ODPOWIEDZ