[referat] Współpraca pododdziałów piechoty z czołgami...

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Grohl
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
Kontakt:

[referat] Współpraca pododdziałów piechoty z czołgami...

Post autor: Grohl »

<div style="margin-left: 2em; margin-right: 4em;"><h3>Współpraca pododdziałów piechoty z czołgami rozpoznawczymi<br>w świetle regulaminów</h3><hr><p>Konieczność współpracy między różnymi rodzajami wojsk była jasna już od czasów najdawniejszych. Z chwilą gdy na świecie pojawiły się pierwsze armie nie będące zebraniem wszystkich zdolnych do noszenia broni mężczyzn zaczęła wykształcać się specjalizacja różnych pododdziałów. Już w starożytności pojawiają się oddziały rozpoznawcze, inżynieryjne, szybkie czy wsparcia. Terminologia się zmieniała, sposoby prowadzenia walki i uzbrojenie także, ale konieczność współpracy pozostała bardzo ważnym czynnikiem potrzebnym do sprawnego funkcjonowania wojska.<span style="float: right; width: 35%"><ol class="forumline"><br><li class="gensmall">W dalszej części pracy używany będzie skrót<br>- <b>Regulamin Piechoty</b>.</li><li class="gensmall">W dalszej części pracy używany będzie skrót<br> - <b> Regulamin Broni Pancernej</b></li><br></ol></span><p>W niniejszej pracy chciałbym przedstawić jak według <b title="W dalszej części pracy używany będzie skrót &#8211; Regulamin Piechoty."><u>Regulaminu Piechoty cz. II<br>Walka oddziałów piechoty i musztra</u><sup style="font-size: 7px; font-weight: bold; color: red;">1<br></sup></b>i <b title="W dalszej części pracy używany będzie skrót - Regulamin Piechoty."><u>Regulaminu Broni Pancernej,<br>czołgi rozpoznawcze &#8212; Walka</u><sup style="font-size: 7px; font-weight: bold; color: red;">2</sup></b><br>miała wyglądać współpraca między pododdziałami piechoty do szczebla kompanii a najliczniejszym rodzajem sprzętu pancernego w Wojnie Obronnej 1939 r &#8211; tankietkami TK-3, TKF i TKS.</p><p>Praktycznie do początku lat trzydziestych XX w. trwała w Wojsku Polskim stagnacja jeśli chodzi o rozwój broni pancernej. Wyraźnie odbiło się to na <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminie Piechoty</b>, który powstawał w czasie, gdy świeżo wyprodukowane czołgi rozpoznawcze TK-3 dopiero trafiały do jednostek. Nie rozgrzesza to jednak samych jego twórców, gdyż założenia użycia <i>czołgu rozpoznawczego</i> musiały być opracowywane zdecydowanie wcześniej. <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulamin Piechoty</b> zakładał współdziałanie jej pododdziałów i pojedynczych żołnierzy tylko w natarciu. Wytyczne dla poszczególnych żołnierzy, drużyn, plutonów czy całych kompanii są podobne. Wyraźnie widać tu odbicie koncepcji wykorzystania czołgów wyłącznie jako wsparcia piechoty. Co ciekawe nie wypracowano żadnej koncepcji na wykorzystanie możliwości przebojowych pojazdów pancernych. Najlepszym tego przykładem jest paragraf 157 regulaminu:</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>W natarciu przy współpracy z czołgami drużyna działa w zasadzie tak jak bez czołgów.</cite></div><p>Samo współdziałanie broni jest zawarte w trzech lakonicznych zdaniach.</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>Drużynowy powinien dążyć do tego, by wpaść na nieprzyjaciela w miarę możności tuż za czołgami. W posuwaniu za czołgami należy wykorzystać ich działanie dla szybkiego przebycia przestrzeni, dzielącej od nieprzyjaciela. Gdy drużyna działa w bezpośredniej bliskości czołgów musi pamiętać o wykorzystaniu osłon, by unikać strat od ognia skierowanego na czołgi. Drużynowy powinien być zawsze gotów do pomocy czołgom przez zwalczanie działającej zbliska broni przeciwczołgowych.</cite></div><p>Podobne wskazówki co dla drużyny obowiązywały dowódców plutonów i kompanii. Charakterystyczny jest swoisty brak zaufania do czołgów nawet jako broni wsparcia. Piechota miała po prostu podążać w okolicy czołgów na tyle blisko, by móc wykorzystać ich powodzenie, ale też wystarczająco daleko, aby móc uniknąć skierowanego na nie ognia. Zadanie wsparcia w walce z bronią przeciwpancerną przeciwnika w świetle sposobu działania samej piechoty wydaje się bardzo trudne do wykonania. Charakterystyczne dla całego <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminu Piechoty</b> jest też zakończenie paragrafu 157 brzmiące:</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>Zatrzymanie lub posuwanie czołgów w tył nie może wpłynąć na zatrzymanie ogólnego biegu natarcia.</cite></div><p>Wydaje się dziwne, że jego twórcy zakładali większe prawdopodobieństwo <i> przykucia do ziemi</i> i wycofania się pojazdów opancerzonych niż piechoty. Można się tu doszukiwać wspomnień <i>Wielkiej Wojny</i> gdzie faktycznie awaryjność pojazdów była bardzo duża, ale trudno zrozumieć takie założenie w chwili wydawania regulaminu. Samo wyruszenie do natarcia razem z czołgami pozostawione jest w regulaminie rozkazom przełożonych, a zachowanie podczas natarcia ma precyzować<br><b>Część I Regulaminu piechoty</b> odnosząca się do większych jednostek. Zastanawiający jest brak szczegółowych wytycznych dla dowódców pododdziałów i pozostawienie decyzji im samym. Paragraf 303 dotyczący dowódcy kompanii zakłada jego bezpośrednie porozumienie z dowódcą kompanii czołgów. Improwizacja na polu walki jest oczywiście bardzo ważna, ale można odnieść wrażenie, że <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulamin Piechoty</b> zadecydowanie za bardzo wierzy w możliwość spokojnego przeanalizowania sytuacji i podjęcia decyzji przez dowódców niższych szczebli. Oczywistym jest,<br>że brak jakichkolwiek schematów utrudniał odpowiednie wykorzystanie broni pancernej w natarciu. W przypadku czołgów rozpoznawczych było to tym bardziej szkodliwe, że często były one podciągane do roli czołgów wsparcia piechoty, co musiało skończyć się tragicznie. Niestety <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulamin Piechoty, Cz.II</b> traktuje czołgi bardziej jako niechcianą konieczność niż rzeczywiste wsparcie w działaniach.</p><span style="float: right; width: 35%"><ol class="forumline" start="3"><br><li class="gensmall"><b>Regulamin Broni Pancernej, Czołgi Rozpoznawcze - walka</b> używa ogólnego określenia &#8222;bronie główne&#8221;. Tematem niniejszej pracy jest jednak współpraca z piechotą, dlatego autor świadomie będzie używał zamiennie tych dwóch określeń.</li><br></ol></span><p><b>Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka</b> został wydany w 1938 r. W porównaniu z <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminem Piechoty</b> zdecydowanie więcej miejsca w nim jest poświęcone współpracy z oddziałami broni głównych zarówno w natarciu jak i rozpoznaniu oraz obronie. Już pierwsze strony regulaminu dotyczące ogólnych zasad użycia przedstawiają zasady, na jakich powinna się odbywać współpraca czołgów z broniami głównymi, a zatem także piechotą<b title="W dalszej części pracy używany będzie skrót &#8211; Regulamin Piechoty."><sup style="font-size: 7px; font-weight: bold; color: red;">3</sup></b>. Twórcy regulaminu zdając sobie sprawę z możliwości sprzętu zakładali użycie pododdziałów czołgów rozpoznawczych głównie w składzie bądź co najmniej łączności z jednostkami piechoty. Ważnym z punktu widzenia dowódców kompanii był obowiązek zasięgnięcia u niego opinii przez dowódcę dysponującego w kwestii możliwości technicznych pojazdów. Zgodnie z regulaminem każdorazowo także sam dowódca czołgów miał mieć<br>przygotowany plan najwłaściwszego użycia swych pojazdów na podstawie ogólnych zadań jednostki z którą miał współpracować.</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>Ścisła współpraca dowódców jednostek broni głównych z dowódcami czołgów daje rękojmie najwłaściwszego użycia czołgów. Współpraca ta powinna być zapewniona przez styczność osobistą.</cite></div><p>Ten krótki akapit <i>Ogólnych zasad użycia</i> dokładnie pokazuje zdecydowanie głębsze podejście do problemu współpracy między piechotą, a czołgami rozpoznawczymi niż w <b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminie Piechoty</b>. Może on jednak świadczyć także o innej rzeczy, a mianowicie świadomości braku rozeznania co do możliwości wykorzystania czołgów przez dowódców piechoty. Nie wydaje się to wcale tak mało prawdopodobne mając na uwadze fakt, że wyżsi oficerowie przeważnie szkoleni byli w czasach gdy broń pancerna jeszcze nie istniała, bądź dopiero się tworzyła. Ważne miejsce w <b title="Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka">Regulaminie Broni Pancernej</b> zajmuje podrozdział C dotyczący łączności. Stosunkowo dużo miejsca poświęca on komunikacji z oddziałami wspierającymi przedstawiając sposoby utrzymywania kontaktu. Ta część regulaminu także uważa na konieczny bezpośredni kontakt dowódcy czołgów z przełożonym.</p><p>Część <b title="Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka">Regulaminu Broni Pancernej</b> dotycząca działań plutonu poświęcona rozpoznaniu dzieli je na rozpoznanie samodzielne, w składzie oddziałów pancerno-motorowych i w składzie broni głównych. Czołgi miały być przydzielane do tych oddziałów rozpoznawczych piechoty które miały prowadzić rozpoznanie walką. Twórcy regulaminu widzieli w czołgach czynnik <i>zwiększający siłę ogniową i uderzeniową</i>. Widoczny jest tutaj duży postęp w stosunku do<b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminu Piechoty</b>. Pojazdy miały w rozpoznaniu przemieszczać się skokami razem z resztą oddziału bądź samodzielnie spychać ubezpieczenia nieprzyjaciela w otwartym terenie. Dużą rolę mogły odgrywać też czołgi w ubezpieczaniu wielkich jednostek piechoty zarówno jako element straży przedniej, bocznej jak i tylnej. W pierwszym przypadku pluton czołgów mógł działać w ramach samej wysuniętej szpicy niszcząc drobne opory przeciwnika i przyspieszając tempo marszu, bądź jako część batalionu straży przedniej. W ramach straży tylnej pluton ułatwia jej oderwanie się od przeciwnika przez organizowanie zasadzek ogniowych czy nawet wykonywanie drobnych zniszczeń.<br>W boju spotkaniowym pluton czołgów rozpoznawczych miał stanowić czynnik wspierający dla ataku piechoty na najważniejszym kierunku. Zgodnie z regulaminem użycie czołgów powinno być tak przemyślane, by albo wpadły one na nieprzyjaciela razem z piechotą w przypadku ich ataku ze skrzydła, bądź by wyruszyły one później, doganiając żołnierzy na odległości szturmowej. Pluton czołgów rozpoznawczych mógł też współdziałać z piechotą w działaniach opóźniających ułatwiając jej odrywanie się od nieprzyjaciela.</p><p>Czołgi rozpoznawcze w Wojsku Polskim zasadniczo miały jednak występować jako całe kompanie, stąd temu zagadnieniu <b title="Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka">Regulamin Broni Pancernej</b> poświęca najwięcej miejsca. Zgodnie z regulaminem do podstawowych obowiązków dowódcy kompanii przed walką było uzgodnienie z dowódcami oddziałów współdziałających z czołgami sposobu wykonywania zadania, środków łączności oraz rozpoznanie terenu własnymi środkami jak i przy współpracy z broniami głównymi. Jest to na pewno rozwiązanie słuszne. Można jednak mieć wątpliwości czy za każdym razem będzie czas i miejsce na każdorazowe ustalanie wszystkich kwestii. Kompania czołgów rozpoznawczych w sumie mogła wykonywać te same zadania co poszczególne plutony. W trakcie marszu ubezpieczonego w składzie broni głównych kompania powinna się posuwać skokami między strażą przednią, a głównymi siłami danej jednostki. Regulamin zakładał także możliwość wykorzystania czołgów jako straży bocznej. W szczególnych sytuacjach na rozkaz dowódcy dysponującego kompania mogła otrzymać zadanie zajęcia ważnego dla marszu całego oddziału punktu terenowego. Mogło to się odbyć jednak jedynie za dnia, w nocy kompanii nie mogła brać udziału w działaniach bojowych jak i samodzielnym marszu ubezpieczonym. Twórcy regulaminu zakładali tutaj bardzo ścisłą współpracę, a nawet zabraniali samodzielnego użycia pojazdów pancernych w niesprzyjających okolicznościach. Zasadniczym zadaniem do jakiego miały zostać wykorzystane kompanie czołgów było rozpoznanie. W zasadach ogólnych regulamin zakazuje użycia czołgów rozpoznawczych wobec jednostek nieprzyjacielskich znajdujących się w obronie stałej lub choćby <i>zorganizowanych</i>. Zdecydowanie ograniczało to możliwości działania samych kompanii, choć widać tutaj, jak bardzo twórcy regulaminu zdawali sobie sprawę ze słabości czołgów TK-3 i TKS. Zasadniczo czołgi rozpoznawcze miały współdziałać w sile plutonu na kompanią piechoty, lub całą kompanią jako wzmocnienie batalionu. W obu przypadkach czołgi mogą być użyte albo jako wsparcie sił głównych oddziału rozpoznawczego, albo jako jego rozpoznanie. W wypadku, gdy oddział napotka opór, czołgi powinny zostać użyte w taki sam sposób, jak w przypadku normalnego natarcia, atakując nieprzyjaciela od czoła bądź z flanki. W przypadku możliwości napotkania broni pancernej przeciwnika dla zdynamizowania działań, regulamin zaleca przydzielenie jednego plutonu do straży przedniej oddziału rozpoznawczego, a drugiego do sił głównych. W przypadku użycia kompanii jako rozpoznania oddziału rozpoznawczego działa ona jak w rozpoznaniu samodzielnym. Dowódca dysponujący jest jednak zobowiązany tak określić zadania czołgów, aby było możliwe stosunkowo szybkie ich wsparcie przez siły główne, bądź chociaż <i>drobny ale szybki oddział sił żywych</i>. Według regulaminu granicą jest tutaj 20 km, a w wypadku potrzeby uchwycenia jakiegoś niewielkiego rejonu czy punktu terenu 10 km.<br>Po wykonaniu rozpoznania w składzie sił głównych działania czołgów powinny mieć na celu ułatwienie oderwania oddziału rozpoznawczego od wroga poprzez zasadzki i wypady. W boju spotkaniowym kompania czołgów rozpoznawczych może występować jedynie w składzie piechoty, jako element straży przedniej, bądź sił głównych. <b title="Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka">Regulamin Broni Pancernej</b> widział w czołgach element dynamizujący działania oraz ułatwiający zaskoczenie. Dowódca kompanii powinien do momentu wprowadzenia czołgów do boju pozostawać przy oficerze dysponującym. Powinien on</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>poczynić zawczasu konieczne przygotowania do użycia kompanii oraz stawiać konkretne wnioski dowódcy całości co do użycia czołgów.</cite></div><p>Założenie taki na pewno dawało możliwość odpowiedniego wykorzystania czołgów, wątpliwości może jednak budzić faktyczne prawdopodobieństwo każdorazowego szczegółowego uzgadniania działań. Regulamin nakazuje także zatroszczenie się dowódcy czołgów o wsparcie artylerii jak i samolotów. I tutaj można mieć podobne wątpliwości, co do możliwości na takie współdziałanie. W boju regulamin odradza wykorzystanie kompani czołgów do natarcia czołowego i zaleca uderzenie ze skrzydła. Zgodnie z regulaminem każde natarcie powinno odbywać się w strefie obserwacji własnej, aby umożliwić wsparcie nacierających ogniem artyleryjskim.<br>Czas przeprowadzenia ataku miał być tak obliczony, by kompania wpadła na nieprzyjaciela razem z piechotą. Czołgi podobnie jak w przypadku plutonu powinny</p><div class="quote" style="margin: 6pt 0pt 9pt 5em; padding: 3pt;"><cite>minąć siły żywe w odległości szturmowej.</cite></div><p>Sam regulamin nakazywał także użycie pododdziału w całości, zgodnie z zasadą skupienia wysiłku. W wypadku powodzenia natarcia dowódca czołgów miał z własnej inicjatywy przejść do pościgu bliskiego za nieprzyjacielem, informując o tym dowódcę dysponującego wcześniej ustalonym znakiem. Także głębokość prowadzonego pościgu powinna zostać ustalona przed rozpoczęciem działań. Zasadniczo czołgi jako najszybszy komponent oddziałów pościgowym miały za zadanie likwidowanie oporów straży tylnych nieprzyjaciela bądź w przypadku pościgu równoległego odcięcie mu drogi. W działaniach opóźniających głównym zadaniem czołgów miało być wsparcie kontrataków oraz umożliwienie oderwania się własnych straży tylnych od nieprzyjaciela. W tym wypadku także zakładano bezpośredni kontakt dowódcy kompanii z dowódcą dysponującym. Podczas samych działań regulamin zaleca jak najściślejsze współdziałania między pododdziałami, a także bezpośrednie wsparcie czołgów w walce. Zgodnie z regulaminem dowódca dysponujący powinien zadbać o umożliwienie swobodnego wycofania się czołgów. W działaniach obronnych regulamin zakładał możliwość użycia czołgów rozpoznawczych tylko w działaniach ruchowych. Głównym ich zadaniem miało być wsparcie przeciwnatarć odwodów, oraz rozpoznanie posuwającego się przeciwnika. Takie same zadania wykonywać miały czołgi w przypadku działań odwrotowych.</p><p>Trzeba przyznać, że <b title="Regulamin Broni Pancernej, czołgi rozpoznawcze &#8211; walka">Regulamin Broni Pancernej</b> jest na pewno stosunkowo nowoczesny i całościowo przedstawia sposób działań kompanii czołgów rozpoznawczych jak i plutonów czy poszczególnych pojazdów. Widać w nim dążenie do jak najlepszego wykorzystania tych środków jakie były do dyspozycji przedwojennego Wojska Polskiego. Dalej jednak chyba brakuje odpowiedniego sprecyzowania sposobów wykonywania zadań, jakże potrzebnego w szkoleniu broni bez żadnej tradycji bądź wcześniejszych wzorców.</p><p><b>Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra</b><br>i <b>Regulamin Broni Pancernej, Czołgi Rozpoznawcze &#8211; walka<br></b>mogą posłużyć jako wyznaczniki rozwoju polskiej przedwojennej myśli wojskowej. Szczególnie widoczne jest to w przypadku próby ich porównania pod kontem współpracy broni odwiecznej za jaką można uznać piechotę z nowo powstałą bronią pancerną. Jak widać cztery lata dzielące wydanie obu regulaminów stanowi wielką przepaść. Mimo, iż ich cechą wspólną jest pewna ogólnikowość, to podjęcie tematu współpracy czołgów z piechotą jest diametralnie różne.<br><b title="Regulaminu Piechoty cz. II Walka oddziałów piechoty i musztra">Regulaminu Piechoty</b> można uznać w tym względzie za relikt I Wojny Światowej i nie świadczy zbyt dobrze o zorientowaniu w temacie jego twórców. Znaczący jest jednak fakt, że przez kilka lat udało się w Polsce poczynić ogromny postęp w dziedzinie wykorzystania broni pancernej. Widać w nim już światło koncepcji użycia czołgów jako siły decydującej na polu walki, jak i świadomość słabości własnych wojsk pancernych.</p><hr><h2>Na podstawie:</h2><ul><li><b>Regulamin Piechoty, Część II, Walka Oddziałów Piechoty i Musztra,<br></b>Ministerstwo Spraw Wojskowych, Warszawa 1934.</li><br><li><b>Regulamin Broni Pancernej, Czołgi Rozpoznawcze &#8211; Walka</b>,<br>Ministerstwo Spraw Wojskowych, Warszawa 1938.</li></ul></div>
Ostatnio zmieniony sob 21 lip, 2007 11:08 pm przez Grohl, łącznie zmieniany 7 razy.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Grohl pisze:tankietkami TK-3, TKF i TKS
Zastanawiająca może być tutaj właściwa pisownia nazw tych pojazdów.
Ostatnio, powołując się na dokumenty z CAW sugeruje się, że właściwy
zapis powinien wyglądać tak: TK-1, TK-2, TK-3, TK-F, TK-S, TK-D, TK-SD.
Jest to intrygujące, ponieważ w oryginalnych dokumentach opublikowanych
przez L. Komudę stosowana jest pisownia inna od sugerowanej.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

wielebny pisze:Jest to intrygujące, ponieważ w oryginalnych dokumentach opublikowanych przez L. Komudę stosowana jest pisownia inna od sugerowanej.
Nieodżałowany pan, wielki miłośnik techniczno-historycznego szczegółu. Znał go dobrze mój tata, znałem go i ja. Myślę, że można mu ufać o wiele bardziej, niż bałaganiarstwu polskiego państwa, które nawet narodowego lotniczego znaku rozpoznawczego nie potrafiło porządnie zdefiniować i zastosować w praktyce.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

Świetny referat, co do nazewnictwa powszechnie używane są oznaczenia ogólne TK.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
Grohl
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: pt 31 mar, 2006 2:53 pm
Lokalizacja: Szamotu³y/Poznañ
Kontakt:

Post autor: Grohl »

wielebny pisze:
Grohl pisze:tankietkami TK-3, TKF i TKS
Zastanawiająca może być tutaj właściwa pisownia nazw tych pojazdów.
Ostatnio, powołując się na dokumenty z CAW sugeruje się, że właściwy
zapis powinien wyglądać tak: TK-1, TK-2, TK-3, TK-F, TK-S, TK-D, TK-SD.
Jest to intrygujące, ponieważ w oryginalnych dokumentach opublikowanych
przez L. Komudę stosowana jest pisownia inna od sugerowanej.
Świetne pytanie! Niestety nie znam tych dokumentów z CAW. Mogę jednak się powołać na Regulamin Broni Pancernej, Czołgi Rozpoznawcze - Walka. I w dziele tym mamy kilka razy wymienione czołgi rozpoznawcze z nazwy. W rozkazie wprowadzającym jest to ogólne określenie "T.K.". W tekście kilka razy jest użyte określenie "T.K.-3" i "T.K.S.". Z kolei w danych technicznych sprzętu na samym końcu mamy "T.K." oraz "T.K.S.". Możliwe więc, że po raz kolejny nazewnictwo jest różne, w różnych dokumentach.
Ostatnio zmieniony sob 21 lip, 2007 5:56 pm przez Grohl, łącznie zmieniany 1 raz.
Jendrass
Posty: 12
Rejestracja: czw 20 sty, 2011 2:15 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Jendrass »

Cześć

Przepraszam, że odświeżam starszawy już wątek ale może komuś się przyda.
W "Przeglądzie Wojsk Pancernych" z II połowy lat 30tych są następujące artykuły, może się Wam przydadzą się Wam do dyskusji:

"Piechota i czołgi", autor opisany jako J.R (najprawdopodobniej Jan Rzepecki)
"Zmotoryzowane oddziały rozpoznawcze. Zasady użycia" autor Z.R (nieokreślony)
"Wielka jednostka pancerna, a lotnictwo" auto kpt. Ludwik Stankiewicz
"Współdziałanie lotnictwa z wojskami pancernymi według niemieckich poglądów" autor Z.B (nieokreślony).

Jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt PW.
Jędrzej
A artyleria i tak będzie zmotoryzowana !
ODPOWIEDZ