Ciekawa sprawa z tymi potrójnymi. Sądziłem, że to wynalazek lat zdecydowanie powojennych.
Nawet w dwudziestoleciu międzywojennym widuje się w zasadzie tylko płaskie gwoździe-tyle, że obficie ponabijane, czasem po kilkadziesiąt na podeszwie. Następnie wojenne realia ekonomiczne zweryfikowały tą rozrzutność.
A tu proszę... taka kosztowna niespodzianka!
[referat] Ammo Boots
Moderator: Mike
O tak, jak po prawej podkuto ten but przy użyciu "coned hobnails", to faktycznie nierzadkie zjawisko. Nie mniej "koniczynki" to coś naprawdę unikatowego.
Inna rzecz, że podkuwanie butów było wówczas na porządku dziennym, i to nie tylko wojskowych. Co za tym idzie, podejrzewam, że zakłady szewskie dysponowały różnorodną paletą gwoździ.
Inna rzecz, że podkuwanie butów było wówczas na porządku dziennym, i to nie tylko wojskowych. Co za tym idzie, podejrzewam, że zakłady szewskie dysponowały różnorodną paletą gwoździ.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.