Brytyjska broń biała w 1944-1945

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Brytyjska broń biała w 1944-1945

Post autor: Janek »

Jakiej w/w broni mogli używać Dragoni, chodzi mi generalnie o noże.
Pytam ponieważ uroda bagnetu na "ELE" No.4 mnie powala.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Dużego wyboru nie ma: bagnet do karabinów No. 4 Mk. I "gwoździem" potocznie zwany oraz scyzoryk, znany lepiej w świecie jako "Churchill". Jedna z jego wersji wywodzi się od noży rybackich używanych na Orkadach i Hybrydach.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Kondor
Posty: 837
Rejestracja: ndz 17 paź, 2004 1:01 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: Kondor »

a jakies "okopowce" sa dopuszczalne?
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Zawsze dziwić mnie nie przestanie jakaś niebezpiecznie nieokiełznana tendencja do uzbrajania się nadzwyczaj nieregulaminowo i nadetatowo po zęby. Strzelec wyborowy z radiostacją w zębach, przecinający druty kolczaste nożycami trzymanymi dużymi palcami u stóp, z PIATem przewieszonym przez plecy, a na głowie "Żółw" z pióropuszem...

Po pierwsze, to jest II wojna światowa.

Po drugie, odtwarzamy dragonów, czyli piechotę zmotoryzowaną, która z definicji była "odchudzona" i nie potrzebowała targać ze sobą różnorakich zestawów Robinsona Cruzoe, jak to miało miejsce w brytyjskiej piechocie.

Po trzecie, odtwarzamy Wojsko Polskie, które materiałowo generalnie stało gorzej, niż Brytyjczycy. Dlatego też nie rzucałbym się na zakup maczety wojskowej (zapomniałem o niej wcześniej wspomnieć), bowiem prawdopodobieństwo częstego jej występowania w dragonach jest mniej niż minimalne.

I tyle pieśni. Poprzestańmy na scyzorykach, sztućcach i bagnetach, a będzie dobrze.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

MikeR pisze:I tyle pieśni. Poprzestańmy na scyzorykach, sztućcach i bagnetach, a będzie dobrze.
Też mi się tak zdaje. To nie US pajacowanie z piętnastoma sztukami broni białej na 3/4 ciała oraz z szesnastym nożem M3 na łydce.

:-)
Awatar użytkownika
adi
Posty: 885
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:07 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: adi »

Może mogły się trafić jakieś wcześniejsze wzory bagnetów (mam na myśli rodzinę gwoździ) ale to w sumie rzadkość. Jako że na naszym froncie nie używano smle nie można używać niestety tej fajnej długiej kosy 1907.
Mam natomiast fotkę z posterunku przeciwdesantowego na którym służyli dragoni. Stoi facet z thompsonem wz.28 niemodyfikowanym i właśnie z bagnetem 1907.
Ale to były inne czasy inne zaopatrzenie...
si vis pacem para bellum
Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Post autor: Janek »

Chodziło mi o regulaminowe wyposażenie, chełmu przecie nie będę ostrzył na modłę komandosów, ale właściwie zainspirowało mnie zdjęcie w "Militariach XX wieku" gdzie to w temacie o "BRO" jeden piechur nosi przy boku nóż, lecz to US Army nie dragoni stąd moje zapytanie o wojsko Brytyjskie w ogóle, no i oczywiście o nasz pułk.
Why don't you knock it off with them negative waves?
ODPOWIEDZ