Foto - identyfikacja

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
piraci
Posty: 69
Rejestracja: śr 21 wrz, 2005 7:05 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Foto - identyfikacja

Post autor: piraci »

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić co to za cudaki są na focie? Ten z prawej, w co on jest w ogóle ubrany? Buty wydają się być amerykańskie, tak samo jak kurtka. O ile dobrze widzę to ma na tą M41 naszytego Polanda, ale gdzie on ma orła na berecie? No chyba, że to nie jest w ogóle Polak. Pozostali też typy podejrzane jakieś. W łapach mausery, aż strach pomyśleć co musi się znajdować w tym baraku za nimi :)
Fota tutaj
Jakieś pomysły? Mi osobiście przychodzi do głowy tylko 19 i 29 Zgrupowanie Piechoty Polskiej.
Faugh-an-ballagh!!!
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Tylko delikwent w środku ma kompletne sorty brytyjskie (oprócz broni rzecz jasna).
Wszyscy mają też brytyjskie berety.

19 i 29 zgrupowanie szło raczej w sprzęcie amerykańsko- francuskim, więc może to jakiś mix zgrupowania z jeńcami i PSZ?
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Mogą to być Polskie Oddziały Wartownicze utworzone na terenie okupowanych Niemiec
w ramach Labour Service na podstawie umowy z dowództwem amerykańskim.
Stąd karabiny powtarzalne, różnorodne umundurowanie, brak orła na berecie.
Do Oddziałów rekrutowano Polaków - byłych jeńców, więźniów kacetów, robotników
przymusowych, a także uchodźców spod okupacji radzieckiej oraz żołnierzy Brygady
Świętokrzyskiej.

Mimo wszystko całkowitej pewności, że są to właśnie Oddziały Wartownicze nie mam,
ze względu na to, że delikwenci nie mają emblematu wojsk amerykańskiej strefy okupacyjnej.
Ostatnio zmieniony pn 20 mar, 2006 9:13 am przez wielebny, łącznie zmieniany 1 raz.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
£o¶
Posty: 281
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 9:47 pm
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: £o¶ »

Ja natomiast mam niemal całkowitą pewność, że to nie są Zgrupowania 19 i 29. Z prostej przyczyny, ich w Hameln (Północne Niemcy, okolice Hanoweru) nigdy nie było. A 26 listopada byli już w Polsce, gdyż jako jedynie słuszna jednostka mieli prawo wrócić do kraju w całości.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że
Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną
uczciwie pracować i wypełniać swoje obowiązki"
T. Konwicki
mietek1
Posty: 160
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 1:49 pm
Lokalizacja: UK

Post autor: mietek1 »

W mauzery i mundury amerykanskie to byli wyposazeni polscy komunisci z Francji. Potem wrocili do PL gdzie tez uzywano ich np w Bieszczadach. Ale o brytyjich sortach to nie slyszalem by mieli.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Foto - identyfikacja

Post autor: Grzegorz »

Z armią ludzi z całego świata (nawet z Brazylijczykiem) rozgryzam teraz niemal identyczny polski przypadek z Niemiec.
piraci pisze:Ten z prawej, w co on jest w ogóle ubrany? Buty wydają się być amerykańskie, tak samo jak kurtka.
Masz rację. Pan ma na sobie późną odmianę amerykańskich "double buckle boots" oraz kurtkę M1941 2nd Pattern.
piraci pisze:...typy podejrzane jakieś...
To na pewno nie jest ten fragment polskiej historii, jaki w glorii i fanfarach trafi do annałów polskiej wojskowości, bo jest to rozdział dość awanturniczy. Polscy bojaźliwi historycy też się tym nie zajmą, bo to nie pasuje do martyrologicznego public relations Polski czasu II w.ś.

Na podstawie badań nad innymi podobnymi zdjęciami zaryzykuję tezę, że na 90 proc. jest to jakiś oddział żandarmeryjno-porządkowy utworzony w pobliżu obozów jenieckich/pracy przymusowej/koncentracyjnych. Alianci z byłych więźniów utworzyli takich oddziałów wielką ilość, ale w wielu przypadkch zaraz tego pożałowali, lecz rozbroić takie bractwo, które już raz dostało broń, w tym rkm-y, nie było tak prosto. Miały to być takie oddziały, jakie mieli formować przy obozach spadochroniarze SAARF i ta inicjatywa też poniosła klęskę. Po prostu sprawy wyrywały się spod kontroli. Paramilitarne oddziały byłych więźniów szybko przeistaczały się w szwadrony śmierci i albo polowały na byłych funkcyjnych z obozów, lub wszelkich innych niemieckich wojskowych, albo zajmowały się działalnością ewidentnie kryminalną.
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12018
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Grzegorz pisze:jest to jakiś oddział żandarmeryjno-porządkowy utworzony w pobliżu obozów jenieckich/pracy przymusowej/koncentracyjnych.
Też tak po cichu obstawiałem, że jest to jakaś utworzona ad hoc, quasi- paramilitarna wataha, którą ubrano w to, co było akurat pod ręką.
Grzegorz pisze:Miały to być takie oddziały, jakie mieli formować przy obozach spadochroniarze SAARF i ta inicjatywa też poniosła klęskę. Po prostu sprawy wyrywały się spod kontroli.
Czytałem o tym. Biedni SAARF- owcy, specjalistami od wychowania, resocjalizacji i psychologii w końcu nie byli, to i otworzyła się puszka Pandory. Zresztą, w tej sytuacji to tylko zdecydowane zastępy Redcaps albo innych "żetonów" dałyby chyba radę.
Jejku, jaki to ciekawy temat, ten koniec wojny i towarzyszące mu wręcz setki takich "szemranych" historii.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

MikeR pisze:Też tak po cichu obstawiałem, że jest to jakaś utworzona ad hoc, quasi- paramilitarna wataha, którą ubrano w to, co było akurat pod ręką.
Ponieważ jestem świeżo po śledztwie, więc mogę się trochę wymądrzyć :-)

Otóż ubiór dla tych dziwnych szemranych półband był całkiem przepisowy w amerykańskiej strefie okupacyjnej. Amerykanie na skutek bardzo złych doświadczeń z byłymi więźniami obozów wszelakich bardzo szybko napisali i wdrożyli odpowiedni przepis. Faktem jest, że to Amerykanie tych dziwnych "watah" natworzyli i byli ich "sponsorami". Pożałowali, bo ludzie ci, w normalnych mundurach US Army, właśnie niejako na konto wizerunku US Army narobili sporo bigosu. No więc bractwo przemundurowano. Były to egzotyczne mundury US Army od wojny I do II, ale przefarbowane na czarno. Szybko sprowadzono takie rzeczy z USA mimo dramatycznego braku tekstyliów w Ameryce. Tak na przykład amerykańska 5. DP sformowała z Polaków-byłych więźniów różnych obozów taki właśnie oddział paramilitarny i zaraz w atmosferze tarć z Amerykanami zaczęły się pierwsze z nimi awanturki.
MikeR pisze:Czytałem o tym. Biedni SAARF- owcy, specjalistami od wychowania, resocjalizacji i psychologii w końcu nie byli, to i otworzyła się puszka Pandory.
Wprost koncertowo załatwiono SAARF-owca kpt. Franka L. Lillymana, byłego komendanta szkoły pathfinderów 101. DPD. Gość wylądował w więzieniu wrobiony różnymi oszczerstwmi przez jednego łobuza. Kto to był Lillyman z grubsza czyta się m.in. tu, a jakie gość miał przejścia w SAARF czyta się tu.
MikeR pisze:Jejku, jaki to ciekawy temat, ten koniec wojny i towarzyszące mu wręcz setki takich "szemranych" historii.
Święta racja.

Nie ma to jak umyć ręce w maju 1945 r., wznieść oczy ku niebu i stwierdzić, że w zasadzie nie ma już czego badać na polu historii, a milion Niemców, jaki aliantom zachodnim "wyparował" do roku 1948 to już podpada pod paragraf nie historii, a zjawisk nadprzyrodzonych.


:-)
Awatar użytkownika
adi
Posty: 885
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:07 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: adi »

Grzegorz pisze:...a milion Niemców, jaki aliantom zachodnim "wyparował" do roku 1948 to już podpada pod paragraf nie historii, a zjawisk nadprzyrodzonych.
To bardzo interesujące Grzegorzu. Czy mógłbyś choć troche rozwinąć temat?
si vis pacem para bellum
Awatar użytkownika
Grzegorz
Posty: 1424
Rejestracja: czw 30 mar, 2006 3:34 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grzegorz »

To jest taki historyczny &#8222;detal&#8221;, którego na żadnym forum internetowym nie da się przedyskutować. Zagadnienie to badało i/lub bada 12 placówek naukowych ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, RFN i Austrii. Na świecie zajmuje się tym 14 naukowców ze swoimi zespołami (dominują doktorzy habilitowani, ale jest też profesor) reprezentujących dziedziny historii, prawa międzynarodowego, filozofii, wojskowości i medycyny. Zawsze się śmieję, że to jest sprawa pod tytułem &#8222;Stephen E. Ambrose kontra reszta świata&#8221;. Ambrose twierdził, że alianci zachodni zamordowali nie więcej, niż 56 tys. niemieckich jeńców. Tymczasem kanclerz Konrad Adenuaer zawsze twierdził, że alianci zgładzili 1,4 mln jeńców niemieckich. Po odtajnieniu archiwów radzieckich okazuje się, że Rosjanie wybili na różne sposoby (głównie głodem i katorżniczą pracą) ok. 450 tys. niemieckich jeńców, zaś reszta przypada na aliantów zachodnich i ich jeńców oraz więźniów denazyfikacji karmionych wg tzw. planu Morgenthaua, czyli ok. 400 kaloriami dziennie (minimum 1750 kalorii trzeba do podtrzymania funkcji życiowych w organizmie ludzkim). W ten sposób ok. miliona Niemców ani nie zginęło w warunkach bojowych, ani nie zaginęło na zachodnim froncie, a jednak nie ma ich wśród żywych. Całkowite embargo informacyjne jest nałożone na dokumenty z tym związane, jakie znajdują się w archiwach wywiadów francuskiego, brytyjskiego, kanadyjskiego i amerykańskiego oraz w archiwum w siedzibie Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Nikt by tego nie blokował, gdyby tam były dobre informacje dla aliantów.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

Po odtajnieniu archiwów radzieckich okazuje się, że Rosjanie wybili na różne sposoby (głównie głodem i katorżniczą pracą) ok. 450 tys. niemieckich jeńców
Grzegorzu czy to aby troche nie za mało zresztą sam dobrze wiesz ze ruskie nawet w ofcjalnych raportach czesto miajaj sie z prawda.


A co do wybicia Niemców przez aljantów zachodnich to w sumie mnie to nie dziwi, waznym jest fakt zeby to zferyfikowac odpowednio, bez emocji.....


Schrek
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
ODPOWIEDZ