Rżnąca Dragonia
Moderator: Mike
Dzięki Hubert! Nie ma problemu, prześlij zdjęcia. Niestety większej liczby zdjęć z Vickersami nie posiadamy.
Swoją drogą nie wolelibyście na rekonstrukcje w Łabiszynie zrekonstruować sylwetki żołnierzy Samodzielnego Szwadronu CKM? Na pewno dodałoby to kolorytu, poza tym oddział ten chyba nigdy nie był wzięty na tapetę przez rekonstruktorów. Temat niezmiernie ciekawy i wdzięczny zarazem! Byłaby to nie lada gratka!
Poniższe zdjęcia wrzucone były już na nasze umierające forum. A, że jest to forum martwe, a tutaj ładna już powstała galeria zdjęć, pozwalam sobie wkleić ostatnie zdjęcia pana Karola Wierzgonia jakimi dysponuję.
Karol Wierzgoń z gnatem. Zdjęcie powojenne:
K.Wierzgoń pierwszy z lewej z słuchawkami na uszach:
Załoga Carriera. Wśród niej niejaki Sługocki:
Zygmunt Pietrucha - legendarny trener III-ligowego ŁZS Łucznik-Gwardia Rębiecice Dolne i jego wychowankowie: Zebi Górny i Bolo Poręba:) Rok 2009. Kupa czasu...
Swoją drogą nie wolelibyście na rekonstrukcje w Łabiszynie zrekonstruować sylwetki żołnierzy Samodzielnego Szwadronu CKM? Na pewno dodałoby to kolorytu, poza tym oddział ten chyba nigdy nie był wzięty na tapetę przez rekonstruktorów. Temat niezmiernie ciekawy i wdzięczny zarazem! Byłaby to nie lada gratka!
Poniższe zdjęcia wrzucone były już na nasze umierające forum. A, że jest to forum martwe, a tutaj ładna już powstała galeria zdjęć, pozwalam sobie wkleić ostatnie zdjęcia pana Karola Wierzgonia jakimi dysponuję.
Karol Wierzgoń z gnatem. Zdjęcie powojenne:
K.Wierzgoń pierwszy z lewej z słuchawkami na uszach:
Załoga Carriera. Wśród niej niejaki Sługocki:
Zygmunt Pietrucha - legendarny trener III-ligowego ŁZS Łucznik-Gwardia Rębiecice Dolne i jego wychowankowie: Zebi Górny i Bolo Poręba:) Rok 2009. Kupa czasu...
Miły Olku, role już podzielone :) Koledzy znaleźli idealne połączenie ich Vickersowych pasji wraz z dragońskim sznytem i fantazją, a mianowicie pluton CKM w szwadronie wsparcia 10. Pułku Dragonów :)piekarz24 pisze:Swoją drogą nie wolelibyście na rekonstrukcje w Łabiszynie zrekonstruować sylwetki żołnierzy Samodzielnego Szwadronu CKM? Na pewno dodałoby to kolorytu, poza tym oddział ten chyba nigdy nie był wzięty na tapetę przez rekonstruktorów. Temat niezmiernie ciekawy i wdzięczny zarazem! Byłaby to nie lada gratka!
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Dokładnie tak ;-) choć osobiście nie ukrywam, że mam zamiar "przebadać" w wolnej chwili tematu Vicków w Dywizji w przede wszystkim u Dragonów jak i oczywiście w szwadronie ckm-ów.Mike pisze:Koledzy znaleźli idealne połączenie ich Vickersowych pasji wraz z dragońskim sznytem i fantazją, a mianowicie pluton CKM w szwadronie wsparcia 10. Pułku Dragonów :)
Oczywiście jeśli już przysiądę do tego na pewno uderzę do Was Panowie jako do osób najbardziej zorientowanych w temacie "czarnych diabłów" bo Ja to noga w temacie jak wiecie, ale... mam nadzieję, że po tym roku się to zmieni ;)
Na fanepage’u (o zgrozo, jak ja nie znoszę tej współczesnej nomenklatury) „Odwachu” znalazł się ostatnio wpis dotyczący ppor. Władysława Kłaptocza. Złożyło się tak, nie całkiem przypadkowo zresztą, że pojawił się ciąg dalszy tej historii.
Michał wertując „Dragoni Naprzód” natrafił na korespondencję pomiędzy Czesławem Czubajem (prezesem Koła Beskidzkiego Związku Kół 1. Dywizji Pancernej) a Bolesławem Kosem mieszkającym w Szkocji. Dotyczyła ona młodszego brata ś.p. ppor. Kłaptocza. Choć od tamtej wymiany listów minęła cała masa lat dzięki pomocy niezastąpionej pani Ireny Ruckiej, sekretarz Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców, udało mi się skontaktować z panem Bronisławem Kłaptoczem.
Prof. dr hab. n. med. Bronisław Kłaptocz jest emerytowanym profesorem stomatologii, byłym prodziekanem Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Nadal mieszka w rodzinnym domu Kłaptoczów w Czechowicach-Dziedzicach opodal Bielska-Białej. Wczoraj miałem przyjemność złożyć mu wizytę. Oto co udało mi się ustalić na temat jego nieżyjącego starszego brata.
Władysław Kłaptocz urodził się 14.10.1920 roku w Ligocie pod Bielskiem. Jego ojciec Józef był kolejarzem, mama Zuzanna zajmowała się domem. Ukończył Gimnazjum Polskie w Bielsku (dziś Liceum im. Mikołaja Kopernika), a następnie dostał się do Szkoły Podchorążych Rezerwy przy 4. Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie. Z wojska do domu już nie powrócił, wybuchła wojna… Informacja o śmierci brata dotarła do rodziny zaraz po wojnie.
Pan profesor przygotował trochę zdjęć, które zeskanowałem.
Młody Władysław Kłaptocz:
W 21. Dywizji Piechoty Górskiej (zdjęcie ze Szkoły Podchorążych Rezerwy przy 4.PSP w Cieszynie lub ze służby w 3.PSP w Bielsku):
Już w Wielkiej Brytanii:
Oficer 1. Pułku Rozpoznawczego:
W 1. Pułku Rozpoznawczym 1. Dywizji Pancernej (na pierwszym zdjęciu stoi w centrum):
Taka ciekawostka:
Oficer 10. Pułku Dragonów:
Dragoni:
a) Ppor. Kłaptocz siedzi w drugim rzędzie, drugi od prawej we frenczu oficerskim
b) W.K. u samej góry
Pozdrawiam,
Olo
Michał wertując „Dragoni Naprzód” natrafił na korespondencję pomiędzy Czesławem Czubajem (prezesem Koła Beskidzkiego Związku Kół 1. Dywizji Pancernej) a Bolesławem Kosem mieszkającym w Szkocji. Dotyczyła ona młodszego brata ś.p. ppor. Kłaptocza. Choć od tamtej wymiany listów minęła cała masa lat dzięki pomocy niezastąpionej pani Ireny Ruckiej, sekretarz Beskidzkiego Stowarzyszenia Maczkowców, udało mi się skontaktować z panem Bronisławem Kłaptoczem.
Prof. dr hab. n. med. Bronisław Kłaptocz jest emerytowanym profesorem stomatologii, byłym prodziekanem Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Nadal mieszka w rodzinnym domu Kłaptoczów w Czechowicach-Dziedzicach opodal Bielska-Białej. Wczoraj miałem przyjemność złożyć mu wizytę. Oto co udało mi się ustalić na temat jego nieżyjącego starszego brata.
Władysław Kłaptocz urodził się 14.10.1920 roku w Ligocie pod Bielskiem. Jego ojciec Józef był kolejarzem, mama Zuzanna zajmowała się domem. Ukończył Gimnazjum Polskie w Bielsku (dziś Liceum im. Mikołaja Kopernika), a następnie dostał się do Szkoły Podchorążych Rezerwy przy 4. Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie. Z wojska do domu już nie powrócił, wybuchła wojna… Informacja o śmierci brata dotarła do rodziny zaraz po wojnie.
Pan profesor przygotował trochę zdjęć, które zeskanowałem.
Młody Władysław Kłaptocz:
W 21. Dywizji Piechoty Górskiej (zdjęcie ze Szkoły Podchorążych Rezerwy przy 4.PSP w Cieszynie lub ze służby w 3.PSP w Bielsku):
Już w Wielkiej Brytanii:
Oficer 1. Pułku Rozpoznawczego:
W 1. Pułku Rozpoznawczym 1. Dywizji Pancernej (na pierwszym zdjęciu stoi w centrum):
Taka ciekawostka:
Oficer 10. Pułku Dragonów:
Dragoni:
a) Ppor. Kłaptocz siedzi w drugim rzędzie, drugi od prawej we frenczu oficerskim
b) W.K. u samej góry
Pozdrawiam,
Olo
Olek, wielkie dzięki za "ruszenie" sprawy i kwerendę! Brawo! Podziękuj też przy okazji w naszym imieniu Pani Irenie za pomoc.
Zdjęcia prześwietne... Niesamowity jest porucznik (albo podpułkownik, trudno stwierdzić, ale raczej to drugie) Royal Tank Regiment, sfotografowany z Polakami najpewniej na jednej ze strzelnic (Kirkcudbright?) - istny "balun" :D
No i te Humbery!
Zwracam uwagę na fotkę przy stołach z pułkowej biby; ciekawe, czy zrobiona została przy tej samej okazji, co lepiej znane, poniżej załączone zdjęcie? No i świetny jest kapral z iście holywoodzką fryzurą i wąsikiem, siedzący obok ppor. Kłaptocza.
Na ostatnim ze zdjęć, gdzie widać oficerów w płaszczach, najdalej jest ppor. Kłaptocz, bliżej, konsumujący, ppor. Deimel, bliżej-por. Kintzi, a nabliżej-rtm. Dudziński, dowódca 2. szwadronu, który poległ w Normandii 8 sierpnia.
Zdjęcia prześwietne... Niesamowity jest porucznik (albo podpułkownik, trudno stwierdzić, ale raczej to drugie) Royal Tank Regiment, sfotografowany z Polakami najpewniej na jednej ze strzelnic (Kirkcudbright?) - istny "balun" :D
No i te Humbery!
Zwracam uwagę na fotkę przy stołach z pułkowej biby; ciekawe, czy zrobiona została przy tej samej okazji, co lepiej znane, poniżej załączone zdjęcie? No i świetny jest kapral z iście holywoodzką fryzurą i wąsikiem, siedzący obok ppor. Kłaptocza.
Na ostatnim ze zdjęć, gdzie widać oficerów w płaszczach, najdalej jest ppor. Kłaptocz, bliżej, konsumujący, ppor. Deimel, bliżej-por. Kintzi, a nabliżej-rtm. Dudziński, dowódca 2. szwadronu, który poległ w Normandii 8 sierpnia.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Nieborak, wygląda na to, że cierpiał na akromegalię. Kurde, myślałem, że zeskanowałem jeszcze jedno zdjęcie, które jest wykonane z większej perspektywy. Dopiero na nim widać jakim olbrzymem był ten facet. Niestety chyba nie zrobiłem kopii...Mike pisze: Niesamowity jest porucznik (albo podpułkownik, trudno stwierdzić, ale raczej to drugie) Royal Tank Regiment, sfotografowany z Polakami najpewniej na jednej ze strzelnic (Kirkcudbright?) - istny "balun" :D
Dwóch absolwentów bielskich szkół na jednym zdjęciu! Wiesz, że nawet nie dostrzegłem Deimela na tej fotografii... Ciekawe, czy panowie znali się przed wojną.Mike pisze: Na ostatnim ze zdjęć, gdzie widać oficerów w płaszczach, najdalej jest ppor. Kłaptocz, bliżej, konsumujący, ppor. Deimel
O.
- S. Mindykowski
- Posty: 2184
- Rejestracja: pn 06 lis, 2006 12:46 pm
- Lokalizacja: Poznañ