Linki pół żartem, pół serio.
Moderator: Mike
Ciekawe co powiedziałby na tą anegdotę wnuk czołgisty który usmażył się w tym czołgu.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
I miałby rację, bo nie kto inny jak minister Beck obiecał Francuzom i Brytyjczykom
wiązać siły niemieckie przez pół roku, a dał się pokonać w niecałe trzy tygodnie.
wiązać siły niemieckie przez pół roku, a dał się pokonać w niecałe trzy tygodnie.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Czarek a coś ty tak zaczął bronić armii francuskiej ?
Czyżby skierowali sie na Ecole Superieure albo do Coëtquidan ?
To, że mogli przyspieszyć mobilizacje oraz wymusili na Polsce rozciągniecie obrony jest fakt.
To że ponosili straty w 1940 jest faktem nie zaprzeczalnym ba nawet 1939 walczyli choć dowództwu francuskiemu szybko przeszło.
To, że większość, żołnierzy nie miał zbyt rozwinietego ducha bojowego też jest prawdą i, że polski pododdział został ostrzelany przez francuzów bo myśleli ze to Niemcy bo tak porządnie maszerował też znajduje swoje potwierdzenie w źródłach.
No a że my sie śmiejemy z Armii Francuskiej no cóż nie można wszystkich kawałów opowiadać o Makaroniarzach.
Czyżby skierowali sie na Ecole Superieure albo do Coëtquidan ?
To, że mogli przyspieszyć mobilizacje oraz wymusili na Polsce rozciągniecie obrony jest fakt.
To że ponosili straty w 1940 jest faktem nie zaprzeczalnym ba nawet 1939 walczyli choć dowództwu francuskiemu szybko przeszło.
To, że większość, żołnierzy nie miał zbyt rozwinietego ducha bojowego też jest prawdą i, że polski pododdział został ostrzelany przez francuzów bo myśleli ze to Niemcy bo tak porządnie maszerował też znajduje swoje potwierdzenie w źródłach.
No a że my sie śmiejemy z Armii Francuskiej no cóż nie można wszystkich kawałów opowiadać o Makaroniarzach.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Problem armii francuskiej (i brytyjskiej też) w przededniu oraz na początku wojny wynika bezsprzecznie z I wojny światowej. Nam, ustawicznie okupowanym, mordowanym i niszczonym może się to wydawać absurdalne, ale dla mocarstw kolonialnych Wielka Wojna była największym wstrząsem XX wieku. Ostatnie ważne wojny w Europie toczyły one na początku dziewiętnastego stulecia. Następnie przyszedł czas dobrobytu, spokoju i odległych wojenek w terytoriach zamorskich. Kiedy natomiast nadszedł konflikt, to przyszedł konflikt totalny. Walczono niemal pod nosem stolic, angażując ogromne siły, a wojnę spotykało się w zasadzie na każdym kroku. W konsekwencji straty I wojny światowej to dla Francji i Wielkiej Brytanii ten sam wstrząs, co dla nas 123 lata zaborów, Potop Szwedzki albo sześć lat okrutnej okupacji hitlerowskiej. Patrząc z punktu widzenia ludzi epoki, takie coś musiało wywołać tendencje do ratowania pokoju za wszelką cenę, każdym sposobem. Niestety jednym z tych sposbów okazało się grzanie tyłków za Linią Maginota oraz zrzucanie ulotek kosztem krwawiącej Polski.
Wczuwając się w światopogląd ówczesnych Francuzów, łatwiej zrozumieć (trudniej zaakceptować) ich niechęć do walki. I to denerwuje mnie we francuskim punkcie widzenia nieco mniej. O wiele bardziej razi mnie cała ideologia do tego dorobiona. Bohatersko wykiwani przez cwanych Fryców (cholera jasna, znów przeszli przez Belgię i Holandię!), przez cztery lata dzielnie organizowali ruch oporu. W międzyczasie źli Brytyjczycy i Amerykanie dali im możliwość walki u swego boku, dali sprzęt, wyzwolili, a i tak dostali po wojnie za to niewdzięczność od najbardziej bohaterskich z bohaterów. Szkoda, że ci bohaterowie najwaleczniej bili się w Afryce Północnej broniąc posiadłości kolaboracyjnego Vichy przed armią amerykańską.
Wczuwając się w światopogląd ówczesnych Francuzów, łatwiej zrozumieć (trudniej zaakceptować) ich niechęć do walki. I to denerwuje mnie we francuskim punkcie widzenia nieco mniej. O wiele bardziej razi mnie cała ideologia do tego dorobiona. Bohatersko wykiwani przez cwanych Fryców (cholera jasna, znów przeszli przez Belgię i Holandię!), przez cztery lata dzielnie organizowali ruch oporu. W międzyczasie źli Brytyjczycy i Amerykanie dali im możliwość walki u swego boku, dali sprzęt, wyzwolili, a i tak dostali po wojnie za to niewdzięczność od najbardziej bohaterskich z bohaterów. Szkoda, że ci bohaterowie najwaleczniej bili się w Afryce Północnej broniąc posiadłości kolaboracyjnego Vichy przed armią amerykańską.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
No to z innej - czeskiej beczki - reko na maxa z południa http://www.country-military-plzen.cz/mi ... topten.htm Głownie fani ASG. Mó top ten "Typický osvoboditel Plzně! " Może troche trudny język opisów poszcególnych zdjęć...
" Dragon nigdy za sławą nie goni
Ona za nim idzie w krok "
Ona za nim idzie w krok "
Ja natomiast polecam film bardzo przydatny w rekonstrukcji
zwłaszcza sekcji PSZnZnPnBWiwA wszelkiej maści.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jR9ZM6rI7DY[/youtube]
zwłaszcza sekcji PSZnZnPnBWiwA wszelkiej maści.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jR9ZM6rI7DY[/youtube]
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
To jest akurat druga wersja tego skeczu, nakręconego ponownie na potrzeby pełnometrażowego filmu "A teraz coś z zupełnie innej beczki". Pierwsza poza scenografią nie różniła się niczym.wielebny pisze:Ja natomiast polecam film bardzo przydatny w rekonstrukcji
zwłaszcza sekcji PSZnZnPnBWiwA wszelkiej maści.
Kiedy okrasimy to fragmentem z "Sensu życia" Marching up and down the square..., to mamy instruktaż, aż miło.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Nie wiem czy jest czym się chwalić, ale znam ten układ na pamięć. ;-)
Michałowi zapewne chodzi o:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hMWKFOVKRhY[/youtube]
Michałowi zapewne chodzi o:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=hMWKFOVKRhY[/youtube]
"Call you a gun? Don't make me grin.
You're just a bloated piece of pipe."
You're just a bloated piece of pipe."