[Referat] Czołgi w 1.DPanc. Działania bojowe 1944 roku.

Moderator: Mike

Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

[Referat] Czołgi w 1.DPanc. Działania bojowe 1944 roku.

Post autor: Janek »

Jak wiemy nasza dywizja była dywizją stricte pancerną, co za tym idzie na wyposażeniu posiadaliśmy pojazdy czołgami zwane. Więc proponuję wymianę zdań odnośnie tego, czym dysponowaliśmy i jak używaliśmy naszych czołgów.

W czasie kampanii w Normandii na wyposażeniu dywizji były następujące czołgi:
  • Sherman
  • Cromwell
  • Stuart
  • Challenger
Sherman
Czołg ten wywodzi się w prostej linii od swojego poprzednika, czyli czołgu średniego M3 Lee. Armi amerykańska szybko potrzebowała nowego czołgu średniego w ten sposób powstał właśnie M3 był on konstrukcjom przejściową. Uzbrojenie stanowiła tu armat M2 kal 75mm zamontowana w bocznym sponsonie oraz 37mm armata p.panc w obrotowej wieży, było to dość kłopotliwe i nie efektowne rozwiązanie. Prototypowy wóz T6 został poddany próbom przez komisję wojskową w Aberdeen 2.9.1941 w dwa dni później został on rekomendowany do produkcji, a 11 grudnia po wprowadzeniu kilki zmian w stosunku do prototypu(usunięcie włazów w burtach pojazdu oraz rezygnacja z dwóch stałych km-ów strzelających na wprost) tego roku został przyjęty do produkcji seryjnej. Co ciekawe już od razu postanowiono produkować dwie odmiany-M4 wersja z pancerzem spawanym oraz M4A1 z pancerzem odlewanym. To właśnie ta ów druga wersja miała być podstawowym wozem U.S.Army, lecz zdawano sobie sporawe że przemysł nie jest przestawiony na produkcję wojenną, więc postanowiono budować też czołgi z prostszym pancerzem ze spawanych płaskich płyt pancerza. Po udanym debiucie w Afryce północnej stwierdzono że opancerzenie i uzbrojenie tego czołgu jest tym czego trzeba Aliantom, późniejsze starcia w Europie jednak "nieco" odmieniły ten pogląd. wprowadzono tzw "mokre" magazyny amunicyjne, oraz zastosowano nową armatę M1 76 mm(dokładnie 76,2mm czyli 3 cale) była to nieco krótsza odmiana armat stosowanych na wozach M-10.
W latach 1942-1945 w ramach programu Lend-Lease do Wielkiej Brytanii wysłano 17 287 czołgów średnich M4, głównie były to ShermanV produkowane na eksport. Angielscy wojskowi po El Alamein postanowili ulepszyć Shermana. co zaowocowało licznymi zmianami. Najbardziej istotną zmianą było zastosowanie w Brytyjskich wozach słynnej 17 funtowej. Armata ta była na tyle duża że w normalnym układzie nie mieściła by się w wieży Shermana, lecz Brytyjska myśl techniczna nie dała za wygraną i w końcu zamontowano nową armatę w wieży, lecz pod kątem 90' od normalnego położenia. Oczywiście co za tym idzie-tak jak to miało miejsce np. z P-51- zrezygnowano z Amerykańskiego oznaczenia:

* Sherman I - M4
* Sherman IB - M4 z haubicą 105 mm.
* Sherman IBY - M4 z haubicą 105 mm i podwoziem HVSS.
* Sherman IC - M4A1 z działem 17 funtowym.
* Sherman II - M4A1 z działem 75 mm.
* Sherman IIA - M4A1 z działem 76 mm.
* Sherman III - M4A2 z działem 75 mm.
* Sherman IV - M4A3 z działem 75 mm.
* Sherman IVB - M4A3 z haubicą 105 mm.
* Sherman IVC - M4A3 z działem 17 funtowym.
* Sherman V - M4A4 z działem 75 mm.
* Sherman VC - M4A4 z działem 17 funtowym.



Początkowo Polacy używali Shermanów V i VC. Dywizja otrzymała je w 1944r po intensywnym szkoleniu, czołgi te wzięły udział w operacji Normandzkiej oraz w "pościgu" aż do Holandii. Czołgi te mimo średniej osłony pancernej przewyższały swoich niemieckich konkurentów manewrowością i prostotą. Mimo iż Sherman V posiadał słabą armatę kal. 75mm M3, rekompesate stanowiły tu wozy Firefly, które po jednym w każdym plutonie zajmowały się niszczeniem bardziej niebezpiecznych wozów typu PzKpfw V "Panther" oraz PzKpfw VI "Tiger", które mimo silnemu opancerzeniu i uzbrojeniu nie mogły oprzeć się sile rażenia brytyjskich "siedemnasto funtówek". Następnie do pułków trafiły nowe Shermany IIA, które były lepiej opancerzone i uzbrojone od Shermanów V. Nowa wieża posiadała pancerz o grubości dochodzącej 108mm a zamontowana tam armata 76mm M1 dawała czołgistom o wiele większe szanse do walki z najcięższymi wozami przeciwnika niż poprzednie armaty M3. Bardzo często na fotografiach widać pojazdy opasane dodatkowymi ogniwami gąsienic, prócz niezaprzeczalnych korzyści płynących z takiego rozwiązania kryje się pewna wada, bardzo istotna zwłaszcza dla Dragonów a mianowicie jeśli jakiś pocisk rykoszetował od takiej "tarczy" kawałki gąsienic raziły piechotę znajdującą się opodal wozu. Podsumowując czołgi typu Sherman mimo wielu słabości (szybko się zapalały, pierwsze wersje posiadały słabą armatę 75mm M3) dzięki swej prostocie, uniwersalności i mobilności zasługuje na miano jednego z najlepszych czołgów średnich w II Wojnie Światowej


Sherman V
Masa: 31,6t.
Długość: 606cm.
Szerokość: 262cm.
Wysokość: 274cm.
Prędkośc: 40km/h.
Zasięg: 160km.
Uzbrojenie: Armata 76,2 M3; 2x km Browning M1919A4 7,92mm (.30 cal.); wkm Browning M2 HB kal. 12,7mm (.50 cal.)
  • Sherman IIA
    Masa: 32t.

    Załoga: 5 ludzi

    Wymiary: długość 747 cm, szerokość 267 cm, wysokość 297. cm, prześwit 43 cm.

    Uzbrojenie: 1 armata 76,2 mm M1A1 sprzężona z 7,62mm km Browning M1919A4 w wieży, kąt ostrzału w płaszczyźnie poziomej 360°, pionowej -10°+25° stabilizacja w pionie, napęd obrotu wieży hydrauliczny i ręczny, prędkość obrotu wieży 24°/s; 7,62 mm km Browning M1919A4 w kadłubie, 1 przeciwlotniczy nkm 12,7 mm Browning M2 HB, 2 pm Thompson lub Sten, 2 wyrzutnie granatów dymnych: 50,8 mm
    Amunicja: do działa 71 nabojów, do nkm 600 nabojów, do km 6250 nabojów, do pm 900 nabojów, 12 granatów dymnych 50,8 mm, 12 granatów ręcznych

    Przyrządy cementownicze i obserwacyjne: celownik teleskopowy, 7 peryskopów obserwacyjnych M6/M4A1, wieżyczka obserwacyjna dowódcy czołgu

    Pancerz: spawany z płyt walcowanych o grubości - kadłub - przód 51-108mm, boki i tył 38 mm, góra 19 mm, dno 13-25 mm, wieża odlew - przód 76-91 mm, boki i tył 51 mm, góra 25 mm


    Napęd: silnik gaźnikowy, 4-suwowy, gwiazdowy 9-cylindrowy, Continental R975C4, średnica cylindrów 127 mm, skok tłoków 140 mm, pojemność 15899 cm3, moc maksymalna 400 KM przy 2400 obr:/min_, chłodzony powietrzem

    Paliwo: benzyna, pojemność zbiorników paliwa 675 l, zużycie 422 1/100 km

    Układ napędowy: sprzęgło główne suche, dwutarczowe; wał napędowy; skrzynia przekładniowa mechaniczna 5 biegów do przodu 1 do tyłu; mechanizmy skrętu - mechanizm różnicowy z hamulcami bębnowymi; przekładnie boczne; koła napędowe gąsienic

    Podwozie I - zawieszenie zblokowane; 6 par pojedynczych kół jezdnych z bandażami gumowymi zblokowane po dwa w wózkach; zawieszenie na podwójnych sprężynach pionowych; 3 pary kół podtrzymujących górną gąsienicy; koła napędowe z przodu kadłuba, napinające z tyłu gąsienice dwusworzniowe, dwugrzebieniowe; 79 ogniw w każdej taśmie; 4 typy gąsienic gumowo-metalowych lub metalowych; szerokość 406-422 mm, podziałka 152 mm; długość oporowa gąsienic 373 cm, rozstaw środków gąsienic 152 cm

    Instalacja elektryczna: jednoprzewodowa 24V, pomocniczy agregat spalinowy do ładowania baterii akumulatorów.

    Łączność: radiostacja SCR 508 lub 538 wozy dowodzenia SCR 506 wymieniane na brytyjską No.19

    Osiągi: moc jednostkowa 12,7 KM/t, promień skrętu 19m, nacisk jednostkowy ok. 1 kg/cm, prędkość maksymalna 38,6km/h zasięg po drodze ok. 120 km
    Pokonywanie przeszkód: wzniesienia do 30°, rowy szerokości 238cm ściany wysokości 60cm, brody głębokości 100cm

Sherman-Firefly VC

Masa: 32,7t.
Długość: 785cm.
Szerokość: 262cm.
Wysokość: 274cm.
Prędkośc: 40km/h.
Zasięg: 160km.
Uzbrojenie: 17-funtowa armata Mk.IV lub Mk VII; 2x km Browning M1919A4 7,92mm (.30 cal.)

ćwiczenia pierwszego szwadronu 2p.panc wiosna 1944r. Na pierwszym planie sherman VC "Firefly", bardziej z prawej dwa zwykłe Shermany V.
Obrazek

Wyładunek Shermana V na francuską plaże sierpień 1944r.
Obrazek

Scherman IIA rozbity gdzieś w Holandii Zwracają uwagę ogniwa gąsienic rozwieszone na pojeździe, te z wieży pochodzą od "Pantery".
Obrazek
Stuart
Równie ciekawym wozem był na pewno Stuart czołg lekki "zwiadowca z urodzenia"
W kwietniu 1941. Amerykanie wprowadzili na uzbrojenie nowy typ czołgu lekkiego, był to M3, który tak na prawdę był unowocześnieniem(poprzez pogrubienie pancerza i zmianę w układzie jezdnym) innego lekkiego czołgu M2A4, Wóz był kilkakrotnie modernizowany. Powstały wersje M3, M3 (diesel), M3A1, M3A1 (diesel), M3A3, M5, M5A1. Ogółem w latach 1941-1944 wyprodukowano 22743 czołgi wszystkich wersji.
Czołgi M3/M5 "Stuart", oprócz USA, były używane przez wojska brytyjskie, Chiny oraz Związek Radziecki. W armii brytyjskiej nosiły oznaczenia:
  • Stuart I-M3
  • Stuart II-M3A1
  • Stuart V-M3A3
  • Stuart VI-M5 i M5A1
1D.Panc. na początku zaczęła się przezbrajać z czołgów "Stuart" II (M3A1) na "Stuarty" VI (M5A1) znajdowały się na wyposażeniu czterech półków :1p.panc 2p.panc 24półku ułanów oraz w 10 półku strzelców konnych, każdy półk otrzymał po 11 wozów. "Woodbines"(tak potocznie nazywano te czołgi ze względu na cienką lufę 37mm działa podobną do papierosa właśnie tej marki) mimo swych niewielkich rozmiarów i sporej prędkości ponosiły dotkliwe straty głównie ze względu na cienki pancerz, między 21.Września a 10.Listopada ze Szwadronu czołgów zapasowych oraz z angielskiego 259 Corps Delivery Squadron dostarczono 19 nowych maszyn. 1p.panc stracił 4 do 8 maszyn tak samo 2 p.panc 24p.u. stracił 12 maszyn a z kolei 10p.s.k. 8 zniszczonych oraz 4 wycofane ze wzgjędu na uszkodzenia. Jesienią 1944r. w 10p.s.k dowódca zarządził reorganizację półku i tak w listopadzie tego roku kilka styuartów przerobiono do standardów "Stuarta" kangooro. Była to "modernizacja" polegająca na zdjęciu wierzy z czołgu a w to miejsce montowano lawete dla "półcalówki" (Browning M2 HB .50 cal czyli 12.7mm) zwolnione miejsce zostało przedziałem desantowym dla czterech szturmowców czołg rozwijał wtedy większą prędkość dochodzącą wtedy do 75km/h. w 1D.Panc. pojazdy te nazywano "Kaczkami". w czasie wojny we wszystkich jednostkach PSZ znajdowało się od 110-130 "Stuartów" wszystkich typów.
Po wojnie "Stuarty" służyły w niektórych krajach jeszcze w latach 80. XX wieku.

M5
Waga:15t
Długość:434cm(z lufą)
Szerokość:225cm
Wysokość:230cm
Prędkość:58km/h
Zasięg:161km

Polski Stuart przerobiony na swego rodzaju pojazd opancerzony. dobrze widoczny nkm Browning.
Obrazek

Cromwell
Lecz moim ulubieńcem jest przede wszystkim Cromwell.
Pierwsze plany czołgów zastępujących Crusadera były podane już w roku 1941. Cavalier, zaprojektowany w bardzo krótkim czasie czołg z licznymi wadami i silnikiem Nuffeld Liberty Mk. III o mocy 254 KW niewystarczającej już do skutecznego napędu nowego czołgu. Nowy silnik skonstruowano w oparciu o już istniejący -jak można się było po Brytyjczykach spodziewać- lotniczy silnik Rolls Royce Merlinie ten sam co używany w Supermarine Spitfire , Mustangach i Lancasterach. Ze względu iż Rolls Royce miał wtem czas priorytet na silniki lotnicze produkcję Meteora powieżono firmie Rover Car Company.Zanim jednak wdrożono produkcję nowego silnika nastał styczeń roku 1943.
prócz nowego silnika czołg posiadał też nowe działo a dokładniej rozwojową wersję 6-pdr.(57mm) armaty, przystosowanej do strzelania amerykańską amunicją, Ordinance QF 75mm. Powstało kilka podstawowych odmian Cromwella różniących się uzbrojeniem
  • Mk.I-II-6pdr L45 z silnikiem Liberty
  • Mk.III-6pdr L45 z silnikiem Meteor
  • Mk.IV,V,VII-QF 75mm z silnikiem Meteor
  • Mk.VI, VIII- 95mm haubica tzw. czołg bliskiego wsparcia
  • Czołg szybki Mk VIII (A27) "Cromwell" Mk IV

    Masa: 27,5 t.

    Załoga: 4-5 osób (dowódca, celowniczy, radiooperator-ładowniczy, kierowca, . pomocnik kierowcy-strzelec przedni)

    Wymiary: długość całkowita z lufą do przodu 642 cm, długość kadłuba wraz z błotnikami'635 cm, szerokość wraz z osłonami przeciwpiaskowymi 305 cm, wysokość do nasady anteny 250 cm, prześwit 40 cm

    Uzbrojenie: 1 armata 75 mm Mk V lub VA (kąty podniesień w płaszczyźnie pionowej -12,5°+30° za pomocą ręcznego mechanizmu, w płaszczyźnie poziomej 360° za pomocą układu hydraulicznego z maksymalną prędkością 15°/s), 2 karabiny maszynowe 7,92 mm Besa (jeden sprzężony z armatą, drugi w kadłubie), wyrzutnia granatów dymnych 50,8 mm (w wieży), 1 ręczny karabin maszynowy 7,7 mm Bren (przewożony wewnątrz czołgu), 1 pistolet maszynowy Thompson lub Sten (przewożony wewnątrz czołgu).

    Amunicja: do armaty 64 nabojów (z pociskami: przeciwpancernymi,'odłamkowo-burzącymi, dymnymi), do wyrzutni 30 granatów, do km Besa 4950 nabojów, do km Bren 600 nabojów, do pm 320 nabojów, granaty ręczne (?)

    Pancerz: kadłub nitowany (lub częściowo spawany) z płyt walcowanych utwardzanych powierzchniowo, o grubości- przód (przed kierowcą) 63 mm, przód (pochyły),30 mm, przód ("nos") 57 mm, boki i tył 32 mm, osłona zawieszenia 25+14mm, dno 8 mm, strop 20 mm; wieża nitowana z płyt walcowanych utwardzanych powierzchniowo o grubości - przód 76 mm, boki 63 mm, tył 57 mm, strop 20 mm

    Przyrządy celownicze i obserwacyjne: do armaty celownik teleskopowy No 50 X 3L Mk 1 lub 2 AFV Sight Gear 75 mm, do km w kadłubie celownik teleskopowy No 50 X 1, 9 Mk 1, bęben i kątomierz do strzelania ogniem pośrednim, 5 obrotowych peryskopów obserwacyjnych Mk 4

    Napęd - silnik gażnikowy, 4-suwowy, V-12 cylindrowy Rolls-Royce Meteor, średnica cylindrów 137 mm, skok tłoków 152 mm, stopień sprężania 6:1, pojemność 27000 cm3, moc maksymalna 600 KM (441 kW) przy 2550 obr/ min., chłodzony płynem

    Paliwo: benzyna 70 oktanowa; pojemność zbiorników paliwa (wewnętrznych) 572 l; zużycie paliwa - po drodze 280 - 420 1/100 km, w terenie 420 - 560 1/ 100 km

    Układ napędowy: sprzęgło główne suche, dwutarczowe, transmisja Merritt-Brown Z5 (skrzynia przekładniowa mechaniczna niesynchronizowana, 5 biegów do przodu 1 do tyłu; planetarne mechanizmy skrętu z hamulcami bębnowymi; sterowanie ze wspomaganiem hydraulicznym), przekładnie boczne z redukcją 3,71:1 pierwsze serie czołgów lub 4,5:1 późne sęrie czołgów; koła napędowe gąsienic

    Podwozie: 5 par podwójnych kół jezdnych z bandażami gumowymi, koła napinające (również ogumione) z przodu kadłuba, napędowe z tyłu; zawieszenie kół jezdnych niezależne, na wahaczach połączonych ze sprężynami spiralnymi pojedynczymi i podwójnymi; z wyjątkiem trzeciej pary resorów wszystkie wyposażone w hydrauliczne amortyzatory; gąsienice metalowe, jednosworzniowe, jednogrzebieniowe, w każdej taśmie 125 ogniw o szerokości 356 mm i podziałce 100 mm; rozstaw środków gąsienic 248 cm, długość gąsienic 373 cm

    Instalacja elektryczna: 12V, dwie baterie akumulatorów 6V 150Ah każda, dodatkowy agregat ładowania (silnik spalinowy z prądnicą)

    Łączność: radiostacja No 19, czołgowy telefon wewnętrzny (interkom), telefon zewnętrzny dla piechoty

    Osiągi: moc jednostkowa.21,8 KM/t, prędkość maksymalna - z przełożeniem 4,5 do 51,S km/h; zasięg po drogach do 280, km, w terenie do 130 km

    Pokonywane przeszkody: nacisk jednostkowy 0,93-1,03 kg/cm2 (zależnie od szerokości gąsienic), wzniesienia 24°, rowy szerokości 230 cm, ściany pionowe wysokości 90 cm, brody o głębokości 90 - 120 cm.
Cromwell obwieszony zapasowymi ogniwami gąsienic mające posłużyć jako dodatkowy pancerz. I kolejny niuansik gąsienicowy... na wieży są między innymi gąsienice Shermana
Obrazek

Cromwell Command S. Maczka wkrótce po przybyciu do Francji pojawił się nań napis "HELA".
Obrazek

Challenger
A30 Challenger kolejny krok w rozwoju Brytyjskich czołgów szybkich tym razem uzbrojono go w armatę 17-funtową najlepszą broń p.panc aliantów. Firma Birmingham Railway Carriage &Wagon Co. dostała zlecenie na nowy czołg, który miał być uzbrojony w 17-funtową armatę p.panc do tego celu postanowiono nieco przebudować kadłub standardowego Cromwella. Pierwszą różnicą która wpada w oko przy porównaniu tego czołgó z Cromwellem to dodatkowa para kół nośnych, oraz sporej wielkości prostopadłościenna wieża mieszcząca potężne działo. Niestety czołg mimo zwiększenia masy (Cromwell-28t.\Challenger33t.)posiadł ten sam 12-cylindrowy silnik Rolls-Royce Meteor,ucierpiały na tym właściwości trakcyjne, oraz zmniejszono opancerzenie z planowanych 160mm-do 102mm. kolejnym problemem było też pomieszczenie większej amunicji co poskutkowało usunięciem miejsca strzelca-radiotelegrafisty.1D.Panc byłło około 30 tych czołgów nie wiadomo jednak kiedy dokładnie trafiły one do dywizji.

Masa-33tony
Dł./Wys/Szer-814(z lufą)/277/291cm.
Prędkość max. 22km/h
Zasięg-193km
Ostatnio zmieniony śr 18 lis, 2009 1:09 pm przez Janek, łącznie zmieniany 45 razy.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

No i piękny temat na referat Adamie już masz! Teraz tylko rozwiń to, dopieść pod kątem warsztatu i będzie referat, jak się patrzy!
A ustosunkuję się do tego wstępu jutro.

[ Dodano: Czw 10 Maj, 2007 7:30 pm ]
Janek pisze:W czasie kampanii w Normandii na wyposażeniu dywizji były następujące czołgi:
Jeszcze można by dopisać do tej listy Challenger`a, ale nie wiadomo, kiedy 10 pułk strzelców konnych te czołgi otrzymał.
Janek pisze:Zanim jednak wdrożono produkcję nowego silnika nastał styczeń roku 1943. prócz nowego silnika czołg posiadał też nowe działo a dokładniej rozwojową wersję 6-pdr. armaty Ordnance QF 75mm, przystosowanej do strzelania amerykańską amunicją
6- funtówka to kaliber 57 mm. Pierwszym z rodziny, który otrzymał kal. 75 mm był Cromwell IV.

Generalnie to mnie się też Cromwell bardzo podoba, ale na polu bitwy zdecydowaną przewagę miał Sherman. Brytyjski czołg sprawdzał się doskonale jako szybki czołg rozpoznawczy- w boju z bronią pancerną nieprzyjaciela dostawał jednak srogie baty; zastanawiam się, jak ta biedna 7 DPanc radziła sobie na nich do czasu otrzymania Cometów.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Post autor: Janek »

MikeR pisze:6- funtówka to kaliber 57 mm. Pierwszym z rodziny, który otrzymał kal. 75 mm był Cromwell IV.
Kurcze racja źle zinterpretowałem me źródełko, chodziło tylko o zmiane silnika z Liberty na Meteora. Już poprawone.
MikeR pisze:Generalnie to mnie się też Cromwell bardzo podoba, ale na polu bitwy zdecydowaną przewagę miał Sherman. Brytyjski czołg sprawdzał się doskonale jako szybki czołg rozpoznawczy- w boju z bronią pancerną nieprzyjaciela dostawał jednak srogie baty; zastanawiam się, jak ta biedna 7 DPanc radziła sobie na nich do czasu otrzymania Cometów.
Słuszna uwaga armata Ordnance QF 75mm nie była wcale leprza jeśli chidzi o zwalczanie pojazdów pancernych ani od amerykańskich dział ani od swojej poprzedniczki (sic)!
MikeR pisze:Jeszcze można by dopisać do tej listy Challenger`a, ale nie wiadomo, kiedy 10 pułk strzelców konnych te czołgi otrzymał.
Ten wątpliwej urodt czołg z najfajniejszą aliancką armatą p.panc tej wojny do dywizji trafił dopiero w Belgii o ile pamiętam.

Jeszcze bym prosił o polecenie jakiejś publikacji odnośnie ilości czołgów w poszczególnych pułkach jeśli to możliwe.

Ja też kaki chce!!!!!!!!!
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=-XozgC-hr3Q&[/youtube]
Ostatnio zmieniony pt 11 maja, 2007 3:08 am przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Janek pisze:Ten wątpliwej urodt czołg z najfajniejszą aliancką armatą p.panc tej wojny do dywizji trafił dopiero w Belgii o ile pamiętam.
Tego nikt dotąd nie ustalił i prawdopodobnie nikt nie ustali. No chyba, że przeoczono jakieś papiery w IPiM-ie, co przy tej ignorancji z aktami 1 SBS jakoś by mnie specjalnie nie zdziwiło. W każdym razie, rozpiętość terminów waha się od początku operacji "Totalize" przez odpoczynek po Chambois (najbardziej realne), po Holandię.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Schrek
Posty: 4381
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 7:46 pm
Lokalizacja: W drodze...

Post autor: Schrek »

Janek pisze:Ja też taki chce!!!!!!!!!

Ja też, ach z kontaktuj sie ze mną w sprawie Cioci Eli.
Będziesz draniu tak długo bił butami w ziemie,
aż ci koniec pikelhaubu z ziemi będzie sterczał
Awatar użytkownika
adi
Posty: 885
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:07 pm
Lokalizacja: Poznañ
Kontakt:

Post autor: adi »

Mikołaj co kombinujesz z ciotką elą?
si vis pacem para bellum
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Janek pisze:Ja też kaki chce!!!!!!!!!
Schrek pisze:Ja też, ach z kontaktuj sie ze mną w sprawie Cioci Eli.
adi pisze:Mikołaj co kombinujesz z ciotką elą?
Czy mógłbym prosić o nie robienie sobie off-topików i trzymanie się tematu, czyli:
czołgów w 1.DPanc.?
Filmik z ciocią elą, nie mającą nic wspólnego z czołgami można było zamieścić
w stosowniejszym wątku, prawda?


A wracając do czołgów, to warto wspomnieć o pojazdach które przewinęły się przez dywizję,
ale nie wzięły udziału w walkach.
  • Czołg lekki piechoty Mk.III Valentine
    moim zdaniem najbardziej udany z lekkich czołgów. Konstrukcja z końca lat trzydziestych,
    ale wykorzystywana to końca wojny, m.in. przez Rosjan w walkach o Poznań.

    Poniżej Valentine z 2.ppanc. Szkocja 1942 r.
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    Obrazek
    www.czolgiem.com
  • Ciężki czołg piechoty Mk.IV Churchill (A22)
    Brzydal jakich mało, krytykowany przez germanofilów - no bo jakże toto wygląda przy
    zmitologizowanym Tygrysie, ale mający chyba jakieś zalety skoro wyprodukowano 5640 szt.
    i zakończono ją jesienią 1945 r.

    Churchill w 16 Brygadzie Czołgów
    Obrazek
  • Czołg szybki Mk. V Covenanter (A13)
    Jeden z piękniejszych czołgów II Wojny Światowej, niestety nie okazał się konstrukcją
    udaną i wykorzystywany tylko do szkolenia.
    W 1. DPanc używany przez 10.BKPanc i 16. Brygadę Czołgów

    Obrazek
  • Czołg szybki Mk. VI Crusader (A15)
    Jak dla mnie Miss World, Pantera przy nim wysiada. Szkoda, że jak to w życiu, za urodą nie szły walory techniczne.

    Obrazek
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

wielebny pisze:Brzydal jakich mało, krytykowany przez germanofilów - no bo jakże toto wygląda przy zmitologizowanym Tygrysie, ale mający chyba jakieś zalety skoro wyprodukowano 5640 szt. i zakończono ją jesienią 1945 r.
Zazdrość, Czarek, zazdrość. Pokaż mi, gdzie ta mocarna Panzerwaffe miała taki repertuar specjalistycznych czołgów, jak Brytole w 79 DPanc? A większość z nich to były Churchille...
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Post autor: Janek »

MikeR pisze: Zazdrość, Czarek, zazdrość. Pokaż mi, gdzie ta mocarna Panzerwaffe miała taki repertuar specjalistycznych czołgów, jak Brytole w 79 DPanc? A większość z nich to były Churchille...
Ok nie był może najładniejszy a sam W.Churchill powiedział mniej więcej tak, że...Ten czołg ma więcej wad niż ja sam... ale w końcu czołgi typu AVRE i ARC pokazały co potrafią w Normandii.
Wielebny pisze:A wracając do czołgów, to warto wspomnieć o pojazdach które przewinęły się przez dywizję,
ale nie wzięły udziału w walkach.
Wszystko w swoim czasie.
Ostatnio zmieniony pt 11 maja, 2007 11:00 pm przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Janek pisze:Ok nie był może najładniejszy a sam W.Churchill powiedział mniej więcej tak że...Ten czołg ma więcej wad niż ja sam... ale w końcu czołgi typu AVRE i ARC pokazały co potrafią w Normandii.
Na szczęście wojen nie wygrywa się ładnymi czołgami, ale czołgami skutecznymi i pozwalającymi wykonać założenia taktyczne czy strategiczne.
Wszyscy mówią o Normandii, a tymczasem oprócz niej "zabawki Hobbarta" zrobiły wielką robotę dla Aliantów podczas długich i trudnych walk w Holandii, zwłaszcza w bojach o Beveland.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
wielebny
Posty: 3124
Rejestracja: pt 08 paź, 2004 7:51 am
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: wielebny »

Janek pisze:Wszystko w swoim czasie
Przecież nie poganiam, tylko pomagam dzieląc sie wiedzą, zamieszczając materiał
ikonograficzny i wskazując na traktowany po macoszemu sprzęt wykorzystywany
w 1.DPanc.
don't worry, be hippie
<a href="http://polish-94351846142.spampoison.com"><img src="http://pics3.inxhost.com/images/sticker.gif" border="0" width="80" height="15"/></a>
Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Post autor: Janek »

wielebny pisze:Przecież nie poganiam, tylko pomagam dzieląc sie wiedzą, zamieszczając materiał
ikonograficzny i wskazując na traktowany po macoszemu sprzęt wykorzystywany
w 1.DPanc.
A ja nie neguję niczego a czołgi te nie są traktowane po macoszemu tylko nie zdobyły w polskich rękach doświadczenia.
Ostatnio zmieniony pt 11 maja, 2007 10:46 pm przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Czołgi nie zdobyły doświadczenia? Chyba Polacy nie mieli okazji doświadczyć walk na tych wozach...

Ale nie tylko walkami człowiek żyje. Oczywiście, te są najciekawsze i najbardziej interesujące pod kątem rekonstrukcyjnym. Przekuj więc poniższy swój zaczynek na temat referatu "Czołgi 1 DPanc w walce" i będzie Twoja pierwsza praca popularno-naukowa.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
Awatar użytkownika
Janek
Posty: 1479
Rejestracja: ndz 22 paź, 2006 4:38 pm
Lokalizacja: Konin

Post autor: Janek »

Najpierw jak widać muszę popracować nad warsztatem pisarskim bo czuję, że prędzej znalazłbym rym do słów "...Tygrysa bież na cel i romb..." aniżeli książkę o czołgach.
Ostatnio zmieniony pt 11 maja, 2007 10:54 pm przez Janek, łącznie zmieniany 1 raz.
Why don't you knock it off with them negative waves?
Awatar użytkownika
Mike
Marszałek
Posty: 12007
Rejestracja: ndz 10 paź, 2004 10:29 pm
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: Mike »

Nie powinieneś tak mówić jako student historii. Student historii jest zawsze ciekawy i nie poddaje się tak szybko! Wystarczy iść do biblioteki, przejrzeć katalog, albo chociaż przejrzeć bibliografię pierwszej z rzędu poważniejszej książki.

Coś Tobie podpowiem... W kwestii wozów bojowych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie nieoceniona jest praca:

Janusz Magnuski, Wozy bojowe Polskich Sił Zbrojnych 1940-1946, Warszawa 1998, ss. 284.
Hit first. Hit hard. Keep on hitting.
ODPOWIEDZ