Stowarzyszenie "Odwach"

Jak pisałem wczesniej - hełm u AF -280-290 zł

Z tego co mówił Michał Adi Snela, pan Andrzej Frankowski ma swoje krawcowe - kurtke bowiem pierwszowojenną pruską miał szytą na wymiar i niczym (oprócz rozmiarów) nie rózni się od mojej - w sensie odbiegania jakością. Co więcej- gdy rozmawiałem o płaszczu, i potencjalnych upustach, powiedział, że za...

OK.
Źle się wyraziłem - na wymiar. Co do koncepcji koloru odmiennego od kurtki to ta tu nie przejdzie - one są w tym samym kolorze.

Tylko ad vocem do wypowiedzi Wojtka: rozmawiałem z panem Frankowskim: jakbyśmy byli zainteresowani, spodnie i hełmy ma do naszej dyspozycji - spodnie są szyte na wzór, 250 zł, hełm jest droższy - 280-290 zł. Pomacałem hełmy - są kompletne, z paskami, poduszeczkami, całym - wnętrzem, skorupy stalowe ...

Rozumiem Was i zgadzam się - chcialem tylko zasugerować, że jak pojazd jest, to można doradzić to i owo, by nie tylko był, ale też i wyglądał.

O tych detalach konstrukcyjnych nie wiedziałem - przyznaję, aż tak bardzo się nie znam. Na razie nie wypożyczam, a podziwiałem za darmo, więc stąd moja sympatia do tejże kanady. Zawsze można podpowiedzieć AF, że to i to jest lewe i podsunąć, by szukał oryginałów. Może nie wie o tych brakach? Jak już...

Nawet jak krótki, to i tak sprawia sympatyczne wrażenie. Takie stare pojazdy mają w sobie coś!

Chevroleta Canadę na chodzie ma też Andrzej Frankowski

Prawdopodobnie, o ile Pers także ją zakupił. To wtedy byłoby pięć - Stasze, Adi, Wojt., ja i jeśli tak - to i Piotr Co do pytania Czarka i odpowiedzi na nie - cena oficjalna niekoniecznie musi pokrywac się z realną. Jest to, jak sądzę, kwestia porozmawiania, bo p. Frankowski chyba ucieszy, jak zoba...

Nie żebym robił kryptoreklamę - ale już mamy w takim razie cztery kurtki tego samego wzoru, kroju, koloru?

Również przyłączam się do gratulacji!

Jasne - jakbyś mógł, wal śmiało, albo tu, albo - jeśli skan będzie duży, to na okonskipress@o2.pl

Ja również nosiłem kurtkę i płaszcz od p. Frankowskiego - podobnie jak Stasze nadmienię, iż nosiło się je dobrze, wygodnie, były ciepłe i - myślę, że chyba dobrze zrobione. Nie wiem, na ile zgodne z oryginałem, ale nie mam nic do zarzucenia.

Wiem, wiem Czarku - w 95% nie pomyślałem, a w 5% podświadomie znowu bezczelnie bazowałem na tym, że mnie lubisz - aczkolwiek będę się pilnował na przyszłość.

SPROSTOWANIE Ze zgrozą stwierdzam, że Stasze ma częściowo rację - tj, podtrzymuję, że AZ to nie to samo co długi, ale u nas był to karabinek wz 1898, podczas gdy niemiecki, a nie, jak napisałem, polski, to był 1898a. U nas później - już jak napisałem - był karabin wz 1898a. Chyba za dużo siedze w tr...